Zły film, pozbawiony scenariusza, niedbały artystycznie, prymitywnie zagrany. Szablonowa
reżyseria godna opasłego urzędasa. Plastikowe rekwizyty. Dialogi zionące pustką. Zbyt
ładni aktorzy. Banalna historia. Niepowiązane wątki. Jak wspomniano niżej, koło 300 to
nawet nie stało.
A dla tych, którzy lubią spektakularne wizualki – plastik, styropian i blaszki z OBI (w zębach
Tytanów) ściakają z ekranu, nie dając zapomnieć, że oglądamy komiks naszkicowany na
kolanie, przez 4-letnie dzieci...