Wczoraj byłem na Immortals i się na filmie zawiodłem.
Oczekiwałem filmu na wzór 300-tu ze świetnymi pojedynkami oraz oczekiwaniem z każdą sceną na więcej i lepiej. A wyszło niestety słabo.
3D w tym filmie jest najgorsze od czasu konwertowanego w pośpiechu Starcia Tytanów i nie potrzebne w ogóle.
Miał być jeden z najefektowniejszych filmów roku,a jak dla mnie to jeden z największych niewypałów roku 2011, a spodziewałem się świetnego widowiska.
Obejrzeć można tylko po to, by zobaczyć jak spartolili film z wielkim potencjałem, a mogło być tak dobrze.
To ze producentem tego filmu byla osoba, ktora stworzyła film 300 to odrazu musi byc taki sam styl walki, aktorzy, te sama scena? Pomysl jak by sciagneli znowu to samo to by było nudne.
Może dla Ciebie było by to nudne, bo nie dla mnie.
Jak coś się sprawdziło, to można to było kontynuować w podobny sposób.
A tak wyszedł słabiutki film i niewypał roku jak dla mnie.