PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485474}
5,9 58 tys. ocen
5,9 10 1 58363
4,5 12 krytyków
Immortals. Bogowie i herosi
powrót do forum filmu Immortals. Bogowie i herosi

Ja wiem, zwabiamy tabuny do kin. Wiem: duży budżet, trzeba zrobić dużą kasę. Ale, na litość boską: WTF? Nijak się to ma do mitologii, poza tym pojazdy po bandzie typu:

1) piękna dziewicowyrocznia z make-upem wytrzymującym zarówno tsunami, jak i baryłkę ropy na twarzy ( kolejny szał: rozbił im się tankowiec, czy jaka cholera?) w sukni z push-upem i fiszbinami (a ja myślałam, że starożytni Grecy doszli jedynie w okolice geometrii) po przypuszczalnie kilkunastu latach w klasztorze, poświęconych przepowiadaniu przyszłości współziomkom, z powagą sypiąca powiedzeniami typu: "life is brutal and full of zasadzkas" - zninacka ochoczo rozkłada nogi przed pierwszym panem z niezłą klatą, mało tego - porzuca swe wizje w momencie katastrofalnego zagrożenia swego kraju, w obliczu pary mocarnych ramion zapominając o wszystkim, co ważne. Hłe, hłe. Nie to, żeby ktoś jej się narzucał. Nawet majtki zdjęła zawczasu.

2) kastracja młotem geologicznym. Nie wymaga komentarza.

3) scena w podziemnej świątyni. Oczywiście nikt na górze łomotu nie słyszał. A w ogóle jak ten gorylobyk zmieścił się w korytarzykach tego labiryntu? Bokiem?

4) Mur gruby na kilkaset metrów, z bramą grubą na metr. Logika. Zero obrońców na murze. Tunel pod cholernie grubym murem. Z lożami dla VIP w ścianach. Bo nie wiem, po co jeszcze były tam te dziury. Dziury były, korytarze też. Za to żadnych gardeł na wrzący olej, żadnych krat, zasadzek, wewnętrznych bram. Strategia wojenna na poziomie przedszkola.

5) z 800 obrońców - jakaś 100 robi kocią muzykę pod bramą. A reszta co? Przerwa na lunch?

6) pies z łukiem dobiegł wtedy, kiedy konie. Konie zdechły, pies się zasapał. Diabeł wcielony.

7) finałowe mordobicie. Gość z dwiema ranami kłutymi głębokości min 7cm w trzewiach walczy wytrwale jeszcze z 10 minut, zadziwiając nas kolejnymi przerzutami judo, ciosami karate etc. Tłusty 50-latek dotrzymuje mu kroku. Aż nudne.

Proszę, nie bijcie. Ja uwielbiam fantasy. Kocham bajeczki. I happy endy. Ale to jak z czekoladą. Od nadmiaru idzie się porzygać. Za efekty, ogólną "miłooczność" i przystojnego Tezeusza stawiam 5/10

miscorpio7

Haha, dokładnie to samo myślę!

miscorpio7

Az sobie kurna odnowilem konto na Filmwebie, zeby przekazac takim matolom jak ty:
TO JEST FILM.
Jak zaczniesz porownywac rozne, podkreslam ROZNE utwory, np mitologie z filmem, to ograniczasz swoja wyobraznie. Tak, wyobraznie, ktora (ktorom) pobudzac ma utwor z indywidualna trescia, obrazem i muzyka. Jesli brak wyobrazni zastepujesz informacjami zaczerpanymi z innych zrodel i zaczynasz wytykac roznice - wspolczuje. Po co w takim razie ogladasz filmy???

miscorpio7

na dobrą sprawę, to jakby się uczepić, to... większość filmów kładą mniejsze lub większe głupoty i to nie tylko filmów takiego typu :] dajmy na to taki przykład - normalny film(nie jakieś sci-fi, fantasy itd) i goście leją się po facjatach kilka dobrych minut uwzględniając w tym łomy, kije bejsbolowe itd...to z czego oni te łby mają zrobione? jak takiego typu rzeczy przechodzą to myślę, że w filmie takim jaki był właśnie ten to jest to do przełknięcia...inna sprawa, że to miało ładnie wyglądać, a nie mądrze i z sensem - zresztą gdzie teraz szukać filmu rozrywkowego, gdzie nakład jest na widowisko, który byłby "sensowny" i wolny od mniejszych, czy większych niedorzeczności...i z tego co się orientuję, film ten jest raczej wariacją na temat mitologii, a nie trzymaniem się faktów :] coś jak było przy 300...film an podstawie komiksu był a nie legend, czy tam prawd zawartych w książkach, a co wielu odbiorców się czepiało...i tak reasumując - do każdego filmu można się przyczepić, ale oglądając taką bajeczkę po co? Przecież w bajkach wszystko możliwe jest :] Gdyby takie rzeczy się działy w "Pięknym Umyśle", "Locie nad kukułczym gniazdem" czy jakiejś produkcji opartej na faktach, no to wtedy...jazda po bandzie by była :]

miscorpio7

o wyroczni napisałam dokładnie to samo w swoim temacie . no i tyle miłości było między nimi...

Dodam jeszcze że oprócz kiepskich aktorów, błędów itp bohaterowie byli płytcy, zero jakiejś głębi , zagrani w 1d

btw, devilw - daruj sobie wjeżdżanie na kogoś w typie'małolat' bo to ty jesteś śmieszny, on wyraża swoje zdanie i w 99% ma racje, wiec jak ci sie nie podoba jego opinia,nie komentuj w dziwny sposob. z reszta bywa tak ze małolat jest mądrzejszy od starolata, więc się ogarnij.

ocenił(a) film na 9
miscorpio7

Push-upy ble, ale majtki w starożytnej Grecji już ok?

Młot - a dlaczego nie?

Jak mogli słyszeć? I dlaczego niby "gorylobyk" miałby się nie zmieścić w tunelach?

"Strategia wojenna na poziomie przedszkola." - jest różnica pomiędzy strategią wojenną z czasów antycznych a średniowiecznych.

"A reszta co? Przerwa na lunch?" - kilka scen wcześniej. Nie zwróciłeś uwagi jak większość wojska miała w dupie obronę bramy?

"Konie zdechły, pies się zasapał. Diabeł wcielony." - i pies wyglądał jak normalny pies? IMO bardziej jak cerber, dodatkowo nie musiał biec z ciężarem na grzbiecie. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę to że, konie nie są przystosowane do długiego galopu.

"Gość z dwiema ranami kłutymi głębokości min 7cm w trzewiach walczy wytrwale jeszcze z 10 minut, zadziwiając nas kolejnymi przerzutami judo, ciosami karate etc. Tłusty 50-latek dotrzymuje mu kroku. Aż nudne." - boskie wsparcie nie wchodzi w grę?

"oprócz kiepskich aktorów, błędów itp bohaterowie byli płytcy, zero jakiejś głębi , zagrani w 1d" - a w 300 byli jakoś bardziej wymiarowi? W jakim aspekcie aktorskim Leonidas był lepszy od Hyperiona?

smitu

Dobra, przełożę: prze-pas-ka bio-dro-wa chociażby... Chociaż, jak już miała i push up, i fiszbiny, to nie rozumiem, dlaczego odebrali jej prawo na przykład do samonośnych pończoch:D

Młot? Myślę, że po takim rąbnięciu to gość miałby pęknięte jelita, pęcherz moczowy, zmiażdżone nerki i wątrobę. Nadawałby się raczej na półprodukt do pedigree, a nie nieustraszonego woja. A wystarczyłyby głupie nożyczki, tudzież obcęgi. Tak jak piszę: uwielbiam fantasy - tu mi któryś próbował pojechać na temat wyobraźni - doceniam wyobraźnię. Filmy oderwane od rzeczywistości są super. Ale nie głupie filmy. A ten jest, w mojej opinii, po prostu głupi.

A tak poza tym do czego była ta brama? Za bramą była pustka. Sławetny mur stał, wcinając się w górę, której miał (?) bronić. Wystarczyło, (jak na załączonym obrazku) wejść sobie jednym z korytarzy na górę i przebić jedną ścianę sanktuarium czy co to tam było. Nawet bez idiotycznego łuku dałoby sobie z tym radę kilku wyrobników i kilka kilofów. A mur stał i mógł bronić dalej. Tyle, że nie wiadomo, czego. O to mi właśnie chodzi. Do tego dążę, jako argumenty przytaczając przykłady, których uparcie bronisz... ZERO, absolutne zero, kurna, logiki. Tak, jakby obok scenarzysty siedział jego synek i meczał: "Tatooo, a daj mu jesce konika ze sksydłami..."

Filmy zawierają masy błędów, sprzeczności, czasem brak im logiki, spójności - ale większość ma inne zalety, którymi film się broni, które sprawiają, że błędy, niedopatrzenia czy nawet zamierzone głupstwa (bo się reżyserowi wydawały fajne) nie są tak dotkliwe.

"Immortals..." się nie broni. Przeciwnie: odwraca się brzuchem do góry, podwija łapy i czeka na kopniaka.