Właśnie wróciłem z premiery "Immortals" i niestety ten film to był stracony czas. Bardzo dużo walki, dość naiwnej, mało wyglającej na prawdziwe starcie. Fabuła dosyć miałka, a rzadkie efekty specjalne nie pociągają do filmu jako całości. Gra aktorów nie wciąga - nie czuć żadnych emocji - tyle że nie czytali z kartki swoich ról. Krew leje się wartko i jeśli kogoś to pociąga to będzie usatysfakcjonowany.
Szczerze NIE POLECAM - zmarnowany czas i pieniądze (na pociechę w cenie biletu okularki do 3D).
Nie powiedział bym, że aż taki kiepski. Efekty specjalne były na dość przyzwoitym poziomie, walki też (nie wiem czego się spodziewałeś), aktorzy owszem szału nie robili, scenarzysta też się nie wysilił, jednak jako całość film dość dobry. A co do fabuły - w końcu mówimy o filmie opartym na mitologii, a mity, jak to mity, nie są aż tak złożone jak współczesne powieści.
Gatunek filmu (wg. filmweb'u) to film fantasy-przygodowy wyprodukowany w USA. W zapowiedzi jasno było powiedziane, że jest to film twórców "300". Jeśli to nie podsunęło Ci, że próżno tu szukać realistycznych scen walk i oszałamiającej gry aktorskiej to albo przez ostatnią dekadę żyłeś pod przydrożnym kamieniem, albo polazłeś na ślepo na pierwszy lepszy film. Następnym razem idź na jakiś dramat albo film dokumentalny, przynajmniej nie będziesz jojczał że trochę krwi pociekło w 3D.
Nie wiem, może to kwestia nastawienia, ale w moim subiektywnym odczuciu film (jak na swój gatunek) jest całkiem udany. Fakt, od początku wiadomo o co chodzi. Fakt, aktorzy nie są tak porywający jak w innych produkcjach ale kogo to obchodzi. Te cechy są domenami innych gatunków filmowych i to się nie zmieni.
Tak więc jeśli szukasz filmu z odpowiednią dawką efektów, niezbyt skomplikowaną fabułą, akcją i o tematyce z mitologii - to już znalazłeś. Film polecam, bo wart obejrzenia.
8/10