i muszę powiedziec że film dobry ale lubie w tych superprodukcjach odnajdywac momenty które prawdopodbnie reżyser mógł sfilmowac tylko raz to są takie sceny jak wysadzenie pól wsi itd. i jest scena gdy mlody bale wybiega na dach budynku i strasznie sie ekscytuje na widok jego ulubionych samolotow w akcji ale nie wiem dlaczego ale strasznie mnie w tym momencie ta jego gra razila (czyt. obrzydzala) tak jakby chcial pokazac to bardziej niz to moze byc pokazane. Zaloze sie ze Spierlberg go po tej scenie nie pochwalil, ale coz mogl zrobic odbudowac oboz i puscic jeszcze raz w boj samolociki. Watpie...
Waćpan chyba żartuje :-)
Scena którą opisujesz, jest jedną z najciekawszych, to scena w której widać, jak Bale mimo iż jest bardzo młody, to ukazuje swój genialny kunszt aktorski. Gra z taką pasja, że łzy same cisną się do oczu :-)
W całym filmie jest mnóstwo takich scen i jestem pewien, że Spielberg był z jego gry bardzo dumny ( a co dopiero rodzice heheh).
Osobiście uważam Bale'a za bardzo zdolnego aktora, ale niestety bardzo niedocenionego. Jego rola w Imperium Słońca zasługiwała na CONAJMNIEJ nominację do Oscara ( niestety film nie został jakoś szczególnie doceniony, a szkoda, bo to 4 najlepszy film jaki widziałem). I przyznam się szczerze, że mimo iż jestem facetem, to w scenie finałowej zawsze płaczę, mimo iż staram się jakoś powstrzymać.
Imperium Słonca to jeden z tych filmów Spielberga, który ukazuje jego geniusz reżyserski.
Oczywiście to jest moje zdanie na temat tego ARCYDZIEŁA i szanuję twoje zdanie :-)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :-)
dzieki za kulturalna odpowiedz rozumiem ze to wlasnie dla ciebie moglo byc tak odbierane ale tez wlasnie jestem z tych mniej czulych i ktory widzi takie dziecko ktore proboje grac tak ladnie ze wychodzi na wierzch wlasnie ta jego gra hehe mam nadzieje ze skumasz o co mi chodzi ;P a co do filmu to zgadam sie ze byl bardzo dobry ale arcydzielem bal bym sie go nazwac pozdrawiam..