A poza tym film czaruje grą aktorską, budowanym napięciem, muzyką, scenografią i scenariuszem wogóle. To po prostu dzieło sztuki, które na pewno wybija się w swoim gatunku...
Nie mogę sie z Tobą zgodzić. nie wiem, dlaczego - film był dla mnie niesłychanie przewidwalny, nie utrzymywał w napięciu. Co oczywiście nie znaczy, że nie zaliczam go do filmów dobrych i wartych oglądnięcia - na dowód - własnie przymierzam się do zobaczenia po raz drugi
zważywszy że końcówka jest żywcem wzięta z szóstego zmysłu :) to nie wiem co jest w niej takiego rewelacyjnego :)
Nie wiem co widzicie takiego zaskakujacego w tej koncowce. "Szosty zmysl" ma bardzo podobna, wiec jesli ktos ogladal go wczesniej to wcale go nie zdziwi. Poza koncowka reszta tylko przecietna. Grze Nicole nie mozna nic zarzucic, ale to za malo... brakuje napiecia, atmosfery. Po paru dniach idzie w niepamiec
właśnie... film raczej średni.
a nawet poniżej średniej. tak 4/10 punktów...
chociaż w ostatnich 5 latach cięzko znależć jakiś naprawdę straszny horror...
ale to go nie usprawiedliwia!
Fakt, końcówka taka sobie. Dla mnie mistrzem zaskakujących końcówek pozostaje David Fincher, reżyser m.in. "Siedem" i "Podziemnego kręgu". Naprawdę polecam!
Zgadzam się w 100% z 'niteczką'! Ale wracając do "Innych"... to wypowiem się na temat Nicole Kidman: zawsze ją lubiłam, ale odkąd dowiedziałam się, że kiedyś kręciła z Ashtonem Kutcherem, to ją znienawidziałam!
Fakt, Fincher ma świetne końcówki(Kurdę jak to brzmi hehe) :) No i niezależy zapominac o końcówce z "podejrzanych"!! Ta jest po prostu świetna jak i cały film zresztą :)
Film fajny nawet, ale nie za bardzo się bałam. Nic nie trzymało w napięciu. Ale gakt - niespodziewałam się takiej końcówki:)
Średni film, a jeżeli widziało się wcześniej 6-sty zmysł to nic nie może zaskoczyć. PO ok 70-80 minutach filmu idzie się domyśleć jak to się zakończy. Choć muszę przyznać, że ciekawie ukazali ten świat ludzi i duchów.
Ludzie straszą duchy - to dobre :)
Niestety stoi tylko w cieniu 6-stego zmysłu.
niby słusznie prównujecie końcówke do "szóstego zmysłu", ale moim zdaniem tu koncówka jest wiekszym fenomenem, bo zmienia postać całego filmu, a w "zmysle" (mimo ze oczywiscie był pierwszy i moim zdaniem lepszy) końcówka jest tylko jednym z elementów i gdyby nie była taka, jaka jest, to fim tez trzymał by sie kupy i był świetny.
Zgadzam się, prócz tego, że szósty zmysł jest lepszy od innych.
W 6 zakończenie było praktycznie podane na samym początku, a w końcówce tylko się potwierdziło, w innych zmieniło całe oblicze wcześniej opowiedzianej historii, i za to uwielbiam ten film.
hmmm... mi tez końcówka szóstego zmysł nijak ma się do innych. No, oczywiście, działa na podobnej zasadzie, ale tak naprawdę to są dwa różne filmy traktujące o nieco inncyh problemach i dzijące się w innych latach. A jesli już szukacie podobieństw, to innych dużo bardziej przypomina film "haunted" z 1995 r. (innych cenię jednk bardziej ze względu na solidne wykonanie, a w haunted często zdarzają się kwiatki montarzowe)
"Innych" i "Szósty zmysł" bardzo cenię, a nawet lubię. Bardziej jednak przepadam za tym pierwszym, co prawda nie jest to tak rozbudowana, pomysłowa historia jak "Szósty zmysł", pewnie nawet film gorszy, ale jakoś nie chce mi się do niego wracać (nie licząc drugiego razu, który w tym wypadku jest obowiązkowy, aby sprawdzić czy Shyamalan nie popełnił gafy - sprawdziłem - nei popełnił) a "Innych" widziałem już trzykrotnie i obejrzałbym z chęcią ponownie.
Choć przeważnie uważam, że Nicole w niktórych filmach jest przereklamowana, to jednak tutaj podobała mi się bardzo jako zimna blondyna rodem z filmów "Hitchcocka". Jedna z najlepszych jej kreacji, a na pewno moja ulubiona.
Faktycznie, film znakomity, wywarł na mnie niesamowite wrażenie chyba nie ma innego o podobnym wątku, co do końcówki - nie mogło być lepszej, po prostu dzieło sztuki :)