choć troche dziwne, jak oni mogli myśleć ze nie żyją,i bać sie ludzi którzy okazali sie żywi/
Taki efekt zwierciadła - żywi ludzie boją się duchów, prawda? Tu mamy lustrzane odbicie - duchy, które boją się żywych. Myślą, że to oni sami są żywi, a ich dom nawiedzają duchy. Zafascynował mnie ten pomysł. A kwestia ludzi, którzy nie wiedzą, że umarli to dość często poruszany temat nie tylko w filmach, ale i w różnych popularnych wierzeniach. Często tak właśnie tłumaczy się samą istotę ducha - to ktoś, kto nie może odejść z powodu grzechów, niezakończonych spraw na ziemi albo właśnie dlatego, że nie wie, że powinien odejść, bo fakt własnej śmierci gdzieś mu umknął w ferworze spraw ;p
mnie natomiast dziwi ze przez prawie cały film mamuska nie widziała duchów a jej dzieci tak/