Ojj tak fajny filmik (jeden z moich ulubionych). Najlepsze jest to, że zmusza do myślenia! Gdyby wsłuchać się dokładnie w dialogi i uważać na szczegóły możnaby się szybko wszystkiego domyśleć. Dlatego jak już dochodzi do tego świetnego zakończenia elementy do siebie pasują i wszystko staje się tak absurdalnie oczywiste!Polecam obejrzenie filmu po raz drugi - dopiero wtedy widać kunszt budowania suspensu i zauważa się więcej rzeczy. Niezbyt trafiło do mnie umiejscowienie w filmie osoby męża - Charles'a - w sumie mógł być duchem jak i chorym człowiekiem (w jednym momencie upiorna trójca niepokoi się czy on sie domyślił-chyba nie do końca zrozumiałam).