Chodź nie przepadam za filmami Science Fiction, to ten po prostu uwielbiam - genialny film i świetna gra Willa Smitha! -Chyba to najlepsza jego rola i najlepszy film w jakim zagrał.
Pozdrawiam fanów "I Robot"
Will Smith potrafi wszystko zagrac ;). Udowodnil to w Siedem Dusz. Najlepszy obecnie zyjacy aktor.
Film mial potencjal, ale od momentu gdy pojawily sie tlumy zlych robotow o czerwonym zabarwieniu stal sie poprostu zalosnie smieszny. Rezyser chyba mial swira na punkcie wybuchow i roznych innych efektow specjalnych, co sprawilo ze film jest niestety bardzo mizerny. A jesli chodzi o gre aktorska Willa to moim zdaniem on sie nadaje jedynie do takich rol (duzo akcji, malo przekonujace dylematy moralne), a i tak gra jak drewno.
Przeinaczono całkowicie wydźwięk książki. Scenarzyści i reżyser postawili na akcję i gadżety, a nie na fabułę. Przynajmniej akcja i postacie głównych bohaterów są zgrabne.
Wkurza mnie jak dzieciaki szastają 10tkami. Jak Ja Robot ma 10 to co dasz Blade Runnerowi?
Wkurza mnie jak dzieciaki szastają 10tkami. Jak, Ja Robot ma 10 to co dasz Blade Runnerowi?
Wow. Dyskryminuję Twój system oceniania jako w najmniejszym stopniu nieobiektywny i zapewne (zaraz sprawdzę) niepodparty argumentami.
Miło, że się ujawniłeś. :)
"system oceniania jako w najmniejszym stopniu nieobiektywny" - tzn ze uwazasz go w najwiekszym stopniu obiektywny. osobiscie uwazam ze kazda ocena podlug gustu jest tylko subiektywna... no ale masz prawo do wlasnej oceny co jest nieobiektywne, a co nie
Fakt, dzięki za zwrócenie uwagi. ^^'
W sumie chodzi mi tylko o taką umowę z innymi - ja podwyższę ocenę "Transformers" za te ich wspaniałe efekty specjalne, jeżeli druga strona zwróci uwagę na zdjęcia "Ludzkich dzieci". Tak by się przypadkiem nie okazało, że arcydziełem wszechczasów jest myszka Miki, bo podoba się wszystkim.
Ale siłą zmuszac nie będę, bo to już by idiotyczna farsa tylko była. Tobie tego prawa oceny też nie mam zamiaru odbierac.
Nie czytałam książki więc trudno mi się wypowiadać. Film trzyma w napięciu, mnie bardzo zaciekawił, może faktycznie za dużo tych efektów, tych typowych dla filmów amerykańskich (patrz komercyjnych) "zwrotów akcji" i banalnych wątków, ale mimo wszystko polecam.
Film oglądałam kilka lat temu w kinie. Zupełnie nie pamiętam Smitha;D - więc może to nie była jednak taka dobra rola ;) za to chwycił mnie za serce Sonny i ten problem.. 'w którym miejscu zaczyna się człowiek';) Później nie miałam już okazji wrócic to tego filmu, ale pamiętam, że uważałam go za udany. I dlatego 8/10.
Smith to jeden z najlepszych aktorów, gra w różnego rodzajach filmów i różnie u to wychodzi ale według mnie zawsze zasługuje na uczciwą 5-tke
poza 3 prawami w filmie nie ma nic z Asimova, a złagodzenie postaci dr Suzan Calvin i nadanie jej seksualności, to najgorsze co mogło się stać..
niestety przeczytałam cykl o robotach wcześniej i stąd oceniam ten film na 4/10
płytki, pełen wybuchów i bez psychologii..
Książka zawsze się będzie różnić od filmu, bo w pierwszym są tylko litery, a w drugim jest całe Chicago, budynek U.S.R., dom(Willa i babci) itp. do zrobienia.
Niestety żeby docenić dzieło trzeba je najpierw obejrzeć(zachwycić się), potem przeczytać i dopiero wtedy ma się wrażenie że obydwie formy są O.K(zabrakło mi epitetu:D).
Film dla mnie jest... tak dobry, że bez krytyczny(nie czytałem książki), przez połowę filmu siedziałem i patrzyłem, i odczuwałem takie emocje jakbym był na meczu piłkarskim. A najbardziej intrygujący dla mnie był ten moment gdy Sony był koło tego mostu a wszystkie NS 5, zaprzestały marszu i odwróciły się w jego stronę, jakby patrzyli na Mojżesza, który ma zaraz ich przeprowadzić przez morzę i doprowadzić do ziemi upragnionej... O, tak to był moment, który intrygował bardziej niż pytanie, kto zabił profesora. To mnie zarazem zdziwiło jak i zaintrygowało, co będzie dalej???...
ok, jako kino rozrywkowe, dające jako tako odczucie obcowania z inteligentnym kinem (w porównaniu z innymi produkcjami z tego nurtu) spełnia swoje zadanie.. ale mając za sobą przeczytanie kilku książek i opowiadań Asimova można czuć pewien niedosyt - stąd moja, w tym przypadku, surowa ocena - bo mogło być znacznie lepiej..
dla mnie film tylko "dobry" za dużo akcji i wybuchów a trochę za mało fabuły i psychologi, ciekawy motyw buntu maszyn, parę ciekawych scen, ale ogólnie żadna rewelacja, efekty (poza modelami robotów) raczej średnie, gra aktorska też bez fajerwerków( ale w sumie czego można było sie spodziewać)
Ogólnie film nie jest zły solidna 7 a porównania do blade runnera czy nawet terminatora są po prostu śmieszne
Jak dla mnie film słaby. Spodziewałem się więcej po tym filmie. Może efekty po 5 latach już nie robią takiego wrażenia, ale było też przewidywalnie, momentami bzdurnie. Nie trafił we mnie ten film. 3/10
JAk dla mnie film jest bardzo słaby. Bajeczka dla dzieci i nic więcej, a scenariusz dawał dużo większe możliwośći. Nie widzę w tym filmie niczego mistrzowskiego.