PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95492}

Ja, robot

I, Robot
2004
7,2 268 tys. ocen
7,2 10 1 268135
6,1 41 krytyków
Ja, robot
powrót do forum filmu Ja, robot

Co za szajs

użytkownik usunięty

jaki Spooner tam nie było żadnego Spooner' a tam był Eliah Beliej i to nie było w " Ja robot" tylko w "Pozytonowy detektyw" jak ktoś się chce przekonać na własne oczy to niech siegnie po ksiażkę tak się składa, że Rebis właśnie wznowił całą serie o robotach. Ci amerykanie nie umija się zachować i łączą wątki z różnych opowieści i co jeszcze sfilmuja funduację od końca. Co za szajs wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd.

użytkownik usunięty

dokladnie, "Ja, Robot" to o ile dobrze pamietam ksiazke ta (tez bardzo dobra zreszta) napisal A. Wisniewski - Snerg.

Książkę, a w zasadzie opowiadanie "Ja, Robot" napisał Asimov. Wiśniewski-Snerg napisał "robot".
Niemniej ten film nie ma nic wspólnego z książką, a zwłaszcza z "ja, robot". No, może robota :) a i to nie do końca, bo w książce roboty nie mogły skrzywdzić człowieka tak po prostu do niego nawalając z pierwszej broni pod ręką. We wszystkich swoich książkach Asimov przytacza swoje własne prawa robotyki z których podstawowym jest, że robot nie może skrzywdzić człowieka! Ale co tam dla reżysera - przecież jakby w filmie występowały grzeczne roboty które nie buntują się, strzelają itd to film by nie przyciągnął publiki.
Całkowicie zmieniona postać głównego bohatera, całkowicie inne roboty niż w książce - począwszy od zachowania skończywszy na wyglądzie (w książce roboty pozytronowe nie były do odróżnienia od ludzi - a tutaj co mamy? jakieś szkielety w maskach), z fabuły "Pozytronowego detektywa" wzięty motyw morderstwa, ale oczywiście w książce wyglądało ono zupełnie inaczej (prędzej samo morderstwo było wzięte z 15.456 innych filmów w któych kogoś zamordowano :)).
Szczerze odradzam - lepiej przeczytać książkę, a nawet całą mini serię. Szkoda będzie ksy na bilet - kolejna wspaniała książka położona całkowicie przez scenariusz. Prawie jakby ją nasi reżyserzy ekranizowali :)

użytkownik usunięty

I nie Chicago, a Nowy Jork był miejscem akcji. I nie 2030 któryś, a chyba 3000 rok.

użytkownik usunięty

Jak można zniszczyć taki temat??? Zwiastun pokazuję totalną zagładę książki i nie ma nic z nią wspólnego. O ile może mieć, bo pomieszane tu są różne historie. Kiedy usłyszałem, że będzie kręcony Ja, Robot podskoczyłem z wrażenia. To co zobaczyłem świadczy o wielkiej ironii i lekkości potraktowania tematu. I przepraszam, że to powiem, ale Asimov przewróci się w grobie. Mam dość kinowej sensacji. A za ten film mógł się wziąć Soderbergh. Coś czuję, że w kinie będę siedział jak na szpilkach. Pozdrawiam wielbicieli gatunku - Shekspir

użytkownik usunięty

to nie tak. pozytonowy dedektyw był o czasach już po skonstruowaniu robotów a dalej planetach przestrzeniowców (cały cykl roboty, imperium i funadacja assimova). ja, robot zaś to zbór opowiadań tegoż autora o etapie 'niemowlęckim' robotów (ostatnie wydanie w Polsce z lat 90-tych). fajne i ciekawe. czy był tam spooner to nie pamietam, ale elisza b. jeszcze nie mogło być bo urodził się jakieś 1000 lat później. filmu nie widziałem - z oceną poczekam jak zobaczę.
co do a. w-s i jego 'robota' to z robotami assimva ma raczej mało wspólnego. kto przebrnie przez lekturę (raczej ciężka) to zrozumie.

Cykl z robotami ciężki? To się czyta jednych tchem - co prawda warto po jakimś czasie wrócić do tych książek i odkryć kolejne smaczki ( i tak kilka razy :), ale to świadczy tylko o geniuszu autora...

użytkownik usunięty
Lovely

dopiero co obejrzałem ja robot, hmmm nie jest to to co w książce, aczkolwiek dośc miło się ten film oglądało, pokazuje on jak 3 prawa robotyki biorą w łeb gdy sztuczna inteligencja dochodzi do wniosku że ludzie są zagrożeniem sami dla siebie zatem skoro należy ich chronić to trzeba ich chronić samych przed sobą.

użytkownik usunięty

film jest dla ludzi ... nie tylko dla tych co siedza w ksiazkach ... czytajac ksiazke sami sobie tworzymy swiat, i ogolnie cale wyobrazenie a film to jest zamysl jednej osoby ... czy jakos tak :D filmu jeszcze nie ogladalem a zamierzam a ksiazki i tak nie przeczytam bo mi szkoda czasu, nie lubie ksiazek i podejrzewam ze jest wiecej ludzi ktorych nie interesuje to, ile ten film ma wspolnego z ksiazka :) pozdrawiam

Lovely

Nie zrozumiałeś przedpiścy - chodziło o twórczość Andrzeja Wiśniewskiego-Snerga, polskiego autora.

użytkownik usunięty
Lovely

nie cykl z robotami ciężki - tylko "Robot" Snerga a to zupełnie inna książka - jesteś nieuważny.

ocenił(a) film na 5

Boże, ludzie, czy wy naprawde jestescei tacy malo rozumni? Ja - robot NIE jest ekranizacją opowiadania! On tylko luźno jest oparty na wątach z opowiadania. Ekranizacja to np Wladca Pierścieni czy HArry Potter - gdzie scenariusz stanowi książka, tylko odpowiednio "przycięta" i przerobiona na potzreby filmu! A scenarzysta Ja- robot po prostu zaczęrpnął kilka wątków z opowiadania pod tym samym tytułem!

Chcialem tylko skromnie zauwazyc ze rozpoczely sie rozwazania na temat ile film ma wspolnego z ksiazka :P ale co na temat samego filmu sadzicie ? Ja gdy zaczalem ogladac zrobilem pauze coby sprawdzic czy na pewno wlaczylem Ja Robot a nie Raport Mniejszosci :P bardzo podobna architektura i wogole ale moze sie czepiam moze w 2030+ wszystko bedzie juz wygladalo tak samo :P Pozniej bylo srednio no takie smieszne kino komediowo - sensacyjne wlasciwie to nawet opowiesc mozna przelknac bo w miare logiczna i wogole tylko zastanawia mnie jedno... Dowodzac taka armia ten wielki komputerek nie mogl zrobic wokol siebie szczelniejszego kordoniku bezpieczenstwa, tak na wszelki wypadek ? Nawiazujac do niektorych zajawe "pokazuje przeszlosc jak z matrixa" i tym podobne, w zyciu nie uwierze ze maszyny z matrixa bylyby tak glupie i nie zostawily nikogo to obrony jednostki centralnej :P cos tu smierdzi.

SpikeX

Racja. Ten film nie ma NIC wspólnego z opowiadaniem I, robot. Może poza przytoczeniem na początku praw robotyki, z których i tak nic w filmie nie wynika. Asimov (a raczej bohaterka I, robot dr Susan Calvin) wysnuł teorię, że roboty zaczną nami kierować, lecz w taki sposób, że nikogo nie będzie to krzywdzić (miały by odsunąć od globalnej ekonomii człowieka, który może być skorumpowany, co nigdy nie stanie się z robotem, w celu zapewnienia ludziom całkowitego dobrobytu).