PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95492}

Ja, robot

I, Robot
2004
7,2 268 tys. ocen
7,2 10 1 268410
6,1 31 krytyków
Ja, robot
powrót do forum filmu Ja, robot

Jestem świeżo po którymś już oglądaniu tego filmu oraz po zapoznaniu się
z hasłem "Etyka robotów" we wikipedii

http://pl.wikipedia.org/wiki/Etyka_Robot%C3%B3w

i dostrzegam w 1ym prawie pewien nonsens. Otóż 2ga część tego prawa mówi
że robotowi nie wolno zaniechać działania jeśli przez to stałaby się
jakiemuś człowiekowi krzywda. Wyobraźmy sobie że wydaliśmy kupę kasy na
robota który ma wbudowane te 3 prawa, kazałem mu np. podlać kwiatki, umyć
naczynia i rozwiesić pranie po czym siadam sobie przed ekranem ze
soczkiem w łapce a robot grzecznie czeka w kąciku aż wydam mu kolejne
polecenie. :) Pstrykam sobie po kanałach i przez chwilę oglądam
wiadomości a tam coś o tym że dzieją się jakieś rozruchy albo było
trzęsienie ziemi lub coś podobnego, robot to widzi i wychodzi z domu, bo
idzie pomagać tym ludziom którzy tam cierpią. No tak, właśnie tak by
zrobił. I nie reagowałby na moje polecenia by został bo kupiłem go po to
by ułatwiał MOJE życie, gdyż słucha moich poleceń tylko gdy nie są
sprzeczne z 1ym prawem, czyli nigdy już go nie zobaczę bo cierpiących
ludzi w potrzebie na świecie nie brakuje. A zatem nie musi czekać na
niczyje polecenia bo bez przerwy jest zajęty pomaganiem.

Czy wydalibyście kasę na takiego robota? - Bo ja nie. W praktyce za
każdego robota ktoś musi zapłacić a zrobi to tylko pod warunkiem że ten
będzie spełniał jego polecenia. Czyli każdy robot powinien mieć w sobie
takie dyrektywy jakich zażyczy sobie jego przyszły właściciel z
możliwościa ich poprawiania na bierzaco w razie zaistnienia sytuacji
które unaoczniają nam ich nonsens. Na podobnej zasadzie jak w
Terminatorze 2 ten chłopaczek uczy Szwarcusia by ten nie zabijał ludzi.
;)

Interes poszczególnych ludzi nie raz jest sprzeczny z interesem innych i
niejednokrotnie ludzie są gotowi bronić własnych spraw poprzez
uszkadzanie bądź nawet unicestwianie innych. Budujemy maszyny po to by
wyręczały nas w robieniu wielu rzeczy w tym także w uszkadzaniu innych
ludzi. ;) Robot z wbudowanym 2im prawem byłby w takich sprawach mało
funkcjonalny a właściwie to bezużyteczny. Roboty widzące nasze wzajemne
konflikty stale by analizowały nasze motywy w celu podjęcia decyzji komu
pomóc a komu dać w mordę, albo podejmowałyby decyzje że trzeba bijących
się ludzi od siebie poprostu izolować. A może jedynie roboty policyjne
powinny mieć prawo do użycia bezpośredniej przemocy a pozostałe jedynie
do nieingerowania w ludzkie konflikty by dwaj smarkacze lali się na
pięćsi zamiast wyręczać sie robotami które dostali na urodziny. ;)

Nie czepiając się szczegółów historia opowiedziana w tym filmie wydaje mi
się całkiem sensowna i prawdopodobna pod warunkiem że wszystkim robotom
wpajanoby te 3 prawa. Jendak myślę że w praktyce nikt tego nie zrobi. A
aby uniknąć tak przykrych konsekwencji pokazanych we filmie wystatczyłoby
usunąć tą 2gą część 1go prawa a cała ta dramatyczna historia nie miałaby
miejsca. A zatem może tak: "Wykonuj polecenia swojego właściciela", a gdy
jesteś świadkiem łamania prawa nagrywaj to i poinformuj o tym policję. ;)

ZbyniuR

Moim zdaniem trochę przesadziłeś... Przecież w filmie jest pokazane, że
robot kalkuluje wszystkie za i przeciw zanim cokolwiek zrobi. (Scena z
tonącym samochodem, kiedy robot zdecydował się uratować głównego bohatera,
który miał bodajże 40% szans na przeżycie, a nie dziecko, które miało 10%)
Jeżeli widzi, że jest pożar dajmy na to w odległej części miasta, że nie
zdąży oraz że już są podjęte działania, to logiczne jest, że jego
interwencja jest niepotrzebna. Co innego jeśli wypadek, dzieje się tuż
obok, no ale nie przesadzajmy. Nie trzeba mieć w głowie 3 praw, żeby pomóc
komuś kto jest w pobliżu ;D.

ocenił(a) film na 9
ZbyniuR

Polecam przeczytanie cyklu "Roboty" Isaac'a Asimov'a - twórcy trzech praw
robotyki, tam znajdziesz wszystkie odpowiedzi na swoje pytania :)