Nie rozumiem kto mu dał tak wysoką ocenę! Przecież to śmierdząca i w całości zrobiona komputerowo komercha!
myślę ze komercja to mózgotrzepy w jakie jak "M jak miłość", "Na wspólnej" itd. wszelkie remakei oraz filmy w stylu Teksańska masakra piłą poraz n-ty.
jesli odrzucic cala otoczke, na ktora skladaja sie dosc przecietne efekty specjalne i okropna gra Smitha, to mozna sie przekonac jak olbrzymi potencjal drzemie w tym materiale; moze gdyby ekranizacja miala miejsce jakies 20 lat temu bylby to film godny stawiania w jednym rzedzie z "Blade Runner"
superstar82 ja też jestem zagorzałym fanem Blade Runnera lecz nie zmienia to faktu, ze czasy są nieco inne i nie można porównywać tych dwóch filmów. To, że coś jest klasyką kina i ustawia poprzeczkę nie oznacza, że eksperyment powinien być zakazany. Ten film wcale nie jest wyświechtanym wtórniactwem (no może poza sztuczną ręką Luka Skywalkera ;-). Wiele w nim oczywiście odpowiedzi na współczesne potrzeby kina tyleż łatwego co sensacyjnego, ale poważnych treści znajdziesz tam również- może nawet na miarę przekazu "BR".