PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95492}

Ja, robot

I, Robot
7,2 265 849
ocen
7,2 10 1 265849
5,9 18
ocen krytyków
Ja, robot
powrót do forum filmu Ja, robot

Sen Sony'ego

ocenił(a) film na 7

Może mi ktoś wytłumaczyć, skąd wziął się sen Sony'ego, skoro mógł on być jedynie zaprogramowany, a zaproprogramować mógł go tylko Dr. Lanning, a przedstawiał on wizję przyszłości? Czyżby dr. Lanning znał przyszłość? To ma sens?

michas3110

Sony nie był zaprogramowany jak reszta - posiadał umiejętność samodzielnego wyciągania wniosków na skutek ewolucji w sposobie myślenia robotów. Posiadał najprawdziwszą "duszę", o której wspominał Lanning - tak więc jako dowód istnienia jego duszy miał sny. Najprawdopodobniej sam Lanning majstrował przy samym śnie, jednak nie na tyle by powiedzieć w 100% co się stanie. W końcu robot myślał, że postać w tym śnie to sam Spooner, a co się okazało nieprawdą.
Dr. Lanning nie tyle znał przyszłość, co po prostu starał się przewidzieć do czego dojdzie w przyszłości. Wiedział o tym, że roboty powoli ewoluują na przykładzie VIKI. Niestety, właśnie przez VIKI, która stale go więziła nie mógł nikomu nic powiedzieć, bo by zginął.
Mam nadzieję, że pomogłem
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Elfiren

Dzięki za odpowiedź, lecz jednak nie do końca się z Tobą zgadzam. Owszem, można było przewidzieć mniej więcej, do czego dojdzie w przyszłości, lecz ta wizja snu Sony'ego idealnie odzwierciedlała moment, do którego doszło w przyszłości. Mam tu na myśli całe otoczenie, miejsce wizji, pozycję bohaterów.
Owszem, można przewidzieć, tak mniej więcej, tok wydarzeń, ewentualnie same wydarzenie, lecz idealne opisanie wydarzenia i umiejscowienie jego w czasie i przestrzeni obija się już o mocne science fiction. Tym bardziej, jeśli senna wizja została w jakimś stopniu zapoczątkowana przez samego doktora.
Dlatego tak ciężko jest mi to zrozumieć. Rozumiem, że sam film jest kinem science fiction, lecz motyw ten, moim zdaniem oczywście, został zbytnio przekolorowany ;)
Pozdrawiam

michas3110

Może więc trzeba po prostu pomyśleć o Sonym jak o człowieku? Mówi się o ludzkim przeznaczeniu, przepowiedni, która dotyczy człowieka. Może Sony był istotą, która posiadała swoją własną przepowiednię? Być może Lanning przy treści snu nie majstrował (co prawda, wcześniej twierdziłem inaczej), co po prostu umożliwił Sonemy "odebrać swoje przeznaczenie" w tej formie. Jednak jak mówiłeś, jest to kino science-fiction - gdzie nie zawsze mimo wszystko coś jest logiczne. Choć ja staram się nawet samemu coś sobie wytłumaczyć, bo po co psuć sobie film, czyż nie?
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Elfiren

Tutaj się z Tobą zgodzę, nie warto psuć sobie filmu. Natomiast, gdy wspomniałeś o Sony'm, jako o robocie posiadającym duszę i zmysły, to po chwili pomyślałem, że ta jego senna przepowiednia może być porównywalna do ludzkiego, nadal nie wyjaśnionego, poczucia deja vu. I dochodzę do wniosku, że raczej w ten sposób wytłumaczę sobie te zjawisko, by utrzymać przekaz, jakim jest myślący, czujący robot, który tak na prawdę niewiele różni się od człowieka. Lecz nie jest człowiekiem, a nadal pozostaje maszyną.
Dzięki za poświęcony czas.
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones