Podczas oglądania tego filmu, wyczułem w nim jakiś dziwny klimat, dziwne efekty (zbyt komputerowe co było dokładnie widać, niemal wyjęte z jakiejś gry), dziwne aktorstwo, już nie wspominając o dziwnej fabule (a raczej dość banalnej). Dziwna jest również ostatnia scena, którą o dziwo, uważam za najlepszą w całym filmie i naprawde dobrą jako zakończenie, i to uważam za największy plus tego, wg mnie dziwnego obrazu Proyasa. I na koniec postanowiłem postawić ocenę 6, która również może wydawać się całkiem dziwna xD