niezniszczalny Will Smith w nowym wcieleniu. Film pełet patetycznych i podniosłych haseł o wolności, różnosci, tolerancji itd. Sam nie wiem do czego to miało sie odnosić. Mnóstwo naciąganych scen - np w wyburzanym domu, albo w tunelu atakowanym przez roboty.
Sonny z kolei to taki Pinokio XXI wieku. Nie wie czym jest ani co ma ze sobą zrobić. No może poza wzbudzeniem wpołczucia u widza ( coś jak Zielona Mila ). Historia buntu robotów zaczerpnieta z Matrixa albo Terminatora. Dużo fajerwerków, strzałów, akcji czyli wszystkiego tego co masowy widz lubi i co dobrze prezentuje sie w trailerach.
Film miły w oglądaniu, dobry żeby sie odstresować. Dla niewymagających.
6\10