PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539270}

Jak zostać królem

The King's Speech
7,8 325 507
ocen
7,8 10 1 325507
6,9 42
oceny krytyków
Jak zostać królem
powrót do forum filmu Jak zostać królem

Druga wojna światowa zaraz ma się rozpocząć, a społeczeństwo martwi się wadą wymowy
Króla Jerzego VI. Śmiech na sali. Zdaniem konesera filmowego film zasługuje na ocenę
2/10.

KoneserFilmowy

To nie jest film o wojnie.

lenny7

Nikt nie powiedział, że jest to film o wojnie. Kogo interesuje taka błahostka gdy w zanadrzu zbliża się wojna? Dobrze widziałeś, że zamiast przygotowywać się do wojny służba jego zamartwiała się TYLKO jego wymową.

KoneserFilmowy

Jego wymową zamartwiał się tylko doktor Lionel i jego żona. Reszta wydarzeń po prostu nie została pokazana w filmie, bo - powtarzam - to nie jest film o wojnie, tylko o jednym wybranym wątku - problemach z wymową i pokonaniu ich przez króla Jerzego VI.

lenny7

Co powiesz o ostatniej scenie, gdy w całym dworze ludzie czekali z niecierpliwością jak uda się wystąpienie króla Jerzego VI? A ludzie bijący brawa po przemówieniu (całe społeczeństwo angielskie)?

KoneserFilmowy

No i co w tych scenach takiego? Czemu ludzie nie mieli bić brawa, po podniosłym przemówieniu swojego władcy? Te sceny są też po to, aby podkreślić znaczenie wątku problemów z wymową króla. Mieli krzyczeć albo płakać, bo nadchodzi wojna? Ten film nie jest o wojnie, tylko o problemach króla, zrozum to.

lenny7

Jakim podniosłym? Widać, że wszyscy tylko zwracali uwagę na to czy przemówienie będzie bezbłędne, bo w końcu o tym jest film jak to mówisz.

Może nie powinni krzyczeć, ani płakać, ale kto się cieszy i raduje tuż przed wojną? Kompletny żart i nieporozumienie.

użytkownik usunięty
KoneserFilmowy

Tak jak muzułmanin nie rozumie jak ty możesz jeść wieprzowinę, tak ty nie zrozumiesz dlaczego oni się radują z przemówienia króla, który jest ich głosem.

użytkownik usunięty

*dlaczego Anglicy się radują a nie muzułmanie of course

użytkownik usunięty

Też uważam, że to dość nietrafiony pomysł - wojna jest mimo wszystko ważnym wątkiem w filmie, a już ta ogromna radość społeczeństwa, bo król bez zająknięcia ogłosił jej nadejście wygląda śmiesznie.

użytkownik usunięty

I tak przez ponad pół roku nie kiwną palcem i będą czekać aż ich Niemcy otoczą pod Dunkierką.

ocenił(a) film na 9

Amerykanom też zajęło pół roku nim zaczęli działać po napaści Saddama na Kuwejt, także przygotowania do wojny trochę jednak trwają. Anglicy w 1939 roku byli nieprzygotowani i Hitler o tym doskonale wiedział, dlatego zdecydował się zaatakować Polskę. Aż do maja 1940 roku premierem Wielkiej Brytanii był Neville Chamberlain więc też niespecjalnie się przygotowywali wtedy, dopiero jak Churchill objął władzę zaczęło się dziać. To nie mogło być tak, że 3 września wypowiadają wojnę i już godzinę później rozpoczyna się atak na bandę Hitlera. Nierealne. Musieliby się przygotowywać do wojny już od marca 1939 roku minimum, a przecież cały czas liczyli że Hitler odpuści działania zbrojne więc się nie przygotowywali.

ocenił(a) film na 6
andolinis

Francja i Anglia powinny były natychmiast, 3 września, uderzyć na Niemcy. Nie uderzyli, więc są zdrajcami niegodnymi szacunku.

ocenił(a) film na 9
orka89

po co uderzyć? Żeby ponieść ogromne straty i potem przegrać Bitwę o Anglię? Nie uderza się nie będąc gotowym. Hitler też uderzył na Polskę dopiero jak był gotowy. Alianci wylądowali we Francji w D-Day też dopiero jak byli gotowi.

ocenił(a) film na 6
andolinis

Plan obrony Polski opierał się o zasadę uderzenia na Niemcy zachodnich sojuszników (Francja, Wielka Brytania) na zachód Niemiec. Wciąganie Niemców wgłąb broniącej się Polski i uderzenie dwóch potężnych państw na bardzo słabo bronione granice Niemiec, było najlepszym sposobem na pokonanie Niemiec.

)po co uderzyć? Żeby ponieść ogromne straty i potem przegrać Bitwę o Anglię?(
mnie nie obchodzą ich ewentualne straty, tak jak ich nie obchodziły drastyczne straty Polski i ZSRR. Polska i ZSRR potrafiły się poświęcać w działaniach wojennych, Francja i Wielka Brytania nie potrafiły. Bardziej cenię honor niż cwaniactwo i arogancję. Wydymanie Polski przez "sojuszników" w 1939 było hańbą.

)Nie uderza się nie będąc gotowym(
Mieli wojsko i mieli paliwo, więc byli jak najbardziej gotowi do ataku. To jest wojna, a nie wczasy.

ocenił(a) film na 9
orka89

Ciebie nie obchodzi i ok. Ich też nie obchodziło. Ważne w pierwszej kolejności było dobro ich obywateli. I to nie było żadne cwaniactwo. Anglicy chcieli uderzyć tylko Francuzi ich od tego odwiedli. A honor? Polec z honorem?

Wnioskuję z tego, że jeszcze młody jesteś. Jak będziesz miał 40 dychy na karku to zrozumiesz, że głupota kosztuje i "bezmyślne polegnięcie, za to z honorem" nadal jest "bezmyślnym polegnięciem".

To już 100 razy lepiej myśleli polscy lotnicy, którzy zamiast bezmyślnie i z honorem ginąc w nierównej walce powietrznej dali dyla do Anglii, przesiedli się na Spitfire i spuścili Niemcom łomot.

ocenił(a) film na 6
andolinis

(1989 to mój rocznik)

Jeśli chodzi o cwaniactwo, mam na myśli wykorzystywanie innych dla własnych korzyści (bez specjalnego wysiłku): np Brytyjczycy walczyli z Hitlerem głównie rękami ZSRR, Polski, USA, "podpalali Europę" mobilizując opór wewnętrzny; do prawdziwej walki przystąpili dopiero w czerwcu 1944.

Uważam, że polski słynny dywizjon 303, najlepszy w całej bitwie o Anglię, miał pilotów najbardziej ryzykujących w walce powietrznej. Jednak później okazało się, że to, że zaciekle polscy piloci walczyli, nic nie dało ich ojczyźnie.
Jakby nikt nikomu nie pomagał, to Wielka Brytania zostałaby pokonana przez Hitlera - tak jak my zostaliśmy pokonani w samotnej walce w 1939.

ocenił(a) film na 9
orka89

no tak właśnie myślałem. Stuknie ci 40tka i zmienisz zdanie, także to powyższe (kiedyś zrozumiesz co miałem na myśli, dziś jeszcze nie). Zawsze jesteśmy więźniami okoliczności, także Brytyjczycy byli więźniami okoliczności, także Polacy. Także Polacy próbowali wykorzystywać, rozgrywać okoliczności itp. Tak po prostu jest. Im prędzej się to zrozumie (czego ci życzę) tym lepiej się człowiek odnajduje w życiu.

ocenił(a) film na 6

Jakim trzeba być ślepcem by takie głupoty pisać...
Wątek jąkania się i chęć wypowiedzenia POPRAWNEJ przemowy to problem króla.
Wiwaty służby, gratulacje i radość społeczeństwa nie wynikają z tego, że król się nie zająknął, ale z tego, że jego słowa dodały im sił, otuchy, że usłyszeli króla, o którym plotkowano iż się jąka - a tu silny, pewny siebie głos mówi im, że trzeba przeciwstawić się złu.
Czy tego nie widzisz? Czy Polacy stojąc rządkiem w kościółku przed księdzem śpiewają celebrując przemianę ciała Chrystusa, czy dlatego, że ksiądz bez zająknięcia przegadał mszę? Zastanów się....

conrad_owl

Jasne, każdy by się cieszył na wieść o nadchodzącej wojnie. Po drugie, cały dwór królewski wyczekiwał, a potem cieszył się z bezbłędnej przemowy króla. Widzę, że niektórzy tak głupiego i błahego filmu nie potrafili zrozumieć... Gratuluję!

ocenił(a) film na 6
KoneserFilmowy

Wieść o wojnie podano w poprzednim komunikacie. Przemowa miała dodać otuchy, miała pokazać, że król jest pewien swojej decyzji. Bo o czym Lionel słuchał w radiu przed orędziem królewskim? Nie o wojnie? Wieść o dołączeniu do wojny już była, tu król dodał otuchy narodowi. Ale "niektórzy tak głupiego i błahego filmu nie potrafili zrozumieć".

ocenił(a) film na 9
KoneserFilmowy

KoneserFilmowy - oni nie cieszyli się na wieść o nadchodzącej wojnie! To tak jak Polskę napadły Niemcy w 1939 roku i w Warszawie Starzyński mówił przez radio. Ludzie się cieszyli bo dawał im nadzieję, otuchę. Nie cieszyli się dlatego, że rozpoczęła się wojna.

użytkownik usunięty
conrad_owl

Widac było wyraxnie, że wszyscy słuchali z niepokojem czy się nie zająknie i że cieszyli się właśnie z tego, że wypowiedział się poprawnie. Widać dostrzeżenie tego faktu cię przerasta, a twój napastliwy ton jakoś nie zachęca mnie do dalszej dyskusji. Żegnam.

ocenił(a) film na 6

Owszem - cieszyli się także z udanej wypowiedzi. Niemniej na pewno nie naród. Dwór - ucieszony udanym "występem", orędziem - bo im zależało bardziej na tym, by król był silny - wtedy i dwór jest silny i trzyma się swoich stanowisk. Gdyby naród nie chciał takiego króla - dwór, służba - wszyscy by zostali zdjęci ze stanowisk. A na pewno w dużej części. Każdy cieszy się z tego co mu bliższe. Naród z silnego króla dodającego otuchy, dwór z udanego orędzia.

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

hahaha to co ty piszesz jest tak do bólu naciągnięte.. Żony zaraz będą się żegnać z mężami którzy idą na wojnę , a tu nagle taka spontaniczna radość z tego ze KRÓL który ma zerowy wpływ na politykę realną się nie zająknął?
I te owacje niby za jakość przemówienia . To nie wiem czy Churchill który w oracji był na poziomie mówców greckich zbierał takie owacje a ty tu z takim g*wnem wylatujesz , smiać się czy płakac?

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Umiejętność czytania jest Ci obca, bo w każdym poście jaki napisałem sprzeciwiam się właśnie temu poglądowi, iż naród i dwór cieszą się z tego, że król się nie zająknął.
Naród cieszy się na widok króla, który ogłosił i wytłumaczył przystąpienie do wojny w sposób dodający otuchy.
Czy ja choć raz napisałem, że poza najbliższym otoczeniem króla ktoś inny przejmował się jąkaniem? Naucz się czytać, wróć do tego tematu i wtedy wypominaj innym g*wno - jedynym g*wnem jakie mnie denerwuje to tacy co nie umieją czytać, a ich kultura wypowiedzi jest na tak niskim poziomie, że bez wulgaryzmów nie obejdą się nijak.

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

Widocznie nie rozumiesz że kolokwializmy pełnią ważną funkcję w języku polskim : stosowane w aptekarskich dawkach (mój post) idealnie podkreślają skrajność zjawiska,emocji,czegokolwiek.
przy okazji: Czy można komuś wytłumaczyć ze jego rodzina ma dużą szansę na śmierć w sposób dodający otuchy? a nawet powodujący spontaniczną radość?to jest farsa

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Co za ludzie... oto powód dla którego uważam Polaków za naród skazany na wyśmiewanie.
Oglądam film, który reklamowano jako komedię roku. I tak - to komedia, że skupia się w tym filmie uwagę widza na jąkającym się królu, a nie na wojnie. Przecież tyle filmów wojennych powstało, ale zawsze mógłby być jeszcze jeden.
I bardzo to dziwne, że tłum wiwatuje na widok króla... bardzo. Historia nam pokazuje, że raczej rzucano w królów jajkami i pomidorami...
Pytanie do narodu polskiego: po jakiego diabła musicie wszystko analizować?

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

Ale właśnie w tym rzecz ,że ja nie analizowałem tego filmu ,tylko siedząc w kinie i widząc finalną scenę pomyślałem sobie "no bez jaj"

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Zaraz... poszedłeś do kina widząc plakat na którym jak wół napisanow komedia roku i narzekasz na farsę w filmie? No bez jaj ;)

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

Ja nie kieruję się plakatami , kierowalem się opisem na fw, a tam jest napisane ze to dramat HISTORYCZNY chłopie .Mam dla ciebie radę poproś kogoś obiektywnego komu ufasz żeby przeczytał twoje wypociny i niech ci powie co o tym sądzi, Być może wtedy zrozumiesz jak śmiesznie się to czyta

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Ja nie kierowałem się ani plakatem, ani FW. Dramat? Owszem. Są momenty śmieszne, a sam akcja osadzona wokół problemu jąkania się króla - farsa. A farsa w dramacie to gatunek... uczyli tego w szkole... no... komedia :) Brawo.
Bez jaj... wyczytałeś, że dramat historyczny, więc ma opowiadać o dramacie wojny? Bo w latach '30 XXwieku tylko wojna była ważna? Reżyser nakręcił osobisty dramat kandydata do tronu, który nijak nie wierzył kiedykolwiek, że na tronie siądzie. Dramat człowieka wychowywanego bez ojca, bez matki, pod kloszem, człowieka urodzonego na światowca. I ten człowiek się jąka. Reżyser to wziął na warsztat, a resztę historii pozostawił innym. Czego Ty oczekujesz? Pytam ponownie.
By tłum płakał? By jąkanie się króla było wątkiem, a głównym zbliżająca się wojna? Określ swoje cele, bo pokładasz nadzieje w gatunku podkreślając słowo historyczny, a REALNY problem osoby osadzonej mocno w HISTORII uważasz za mało ważny na temat filmu.

ocenił(a) film na 9
conrad_owl

nie bardzo można zrozumieć o co chodzi z polemiką conrad_owl. Zacznijmy od tego, że Jerzy VI Windsor istniał naprawdę, miał wadę wymowy polegającą na jąkaniu się i reakcje ludzi na jego przemówienie faktycznie były takie jak zostały ukazane w filmie, zresztą na początku już wiadomo że film jest na faktach. A jeśli tak, to przestańcie czepiać się filmu, jeśli już to miejcie pretensje do Anglików że cieszyli się, że ich lider podnosi ich z kolan na które upadli za sprawą swojego premiera Nevilla Chamberlaina.

ocenił(a) film na 10
conrad_owl

Ja myślę, że z założycielem tematu i paroma innymi uzytkownikami tutaj nie warto romawiać zanim nie zapoznają się z podręcznikiem historii albo chociaż z wikipedią... Pewne kwestie polityczne i społeczne najwyraźniej pozostają im obce.

milkaway

Powiedział co wiedział... Jakie kwestie polityczne i społeczne były poruszane w tym filmie? Weź się nie ośmieszaj.

ocenił(a) film na 6
Mr.sebastian

Właśnie o to chodzi, że żadne. To film o problemie króla. A wy narzekacie na wojnę, której nie widać, na jakieś braki... film jest na dany temat i to, że wam mało faktów historycznych i za przeproszeniem ktoś skupia się na tym, że pies zrobił kupę na drodze, a nie że na tej kupie potknęła się babcia i wpadła pod autobus to już sprawa reżysera.

ocenił(a) film na 10
Mr.sebastian

Jakby co to powiedziała. :)
Chociażby taka kwestia jak podnoszenie morali społeczeństwa w obliczu konfliktu zbrojnego w około 20 lat po Wielkiej Wojnie. W każdym podręczniku historii jest wspomniana postawa pary królewskiej podczas II wojny światowej. Ale tutaj nawet wiedza nie jest potrzebna, gdyż film nie zagłębia się w jakieś niuanse polityczne. Wystarczy po prostu pomyśleć czego oczekuje społeczeństwo od głowy państwa w takiej sytuacji. A ośmieszają samych siebie tu tylko osoby, które uparcie twierdzą, że naród cieszył się, bo król się nie zająknął.

ocenił(a) film na 5
milkaway

stary ubzduraleś sobie ,że nam coś nie pasuje z tą mową. NAM TU NIE PASUJE żałośnie naiwna , niezwyke spotaniczna,nieokiełznana radość tłumu i jego wiwatowanie w obliczu zbliżającej się wojny
ogólnie film bardziej patetyczny niż romantyczne wiersze co własnie budzi poczucie żenady

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Żałośnie naiwna, nieokiełznana radość tłumu. Gdzie ta radość? Stoją przed bramą, wiwatują widząc króla. Tak im kazano. Gdy czytane są słowa, gdy słyszą je w radiu widziałem spokojne, smutne, zamyślone twarze. Post wyżej już napisano - widzisz króla? Wiwatujesz. Choćbyś był średniowiecznym żebrakiem, któremu król zabrał wszystko - padasz na kolana i krzyczysz niech żyje król. Zrozum to wreszcie, że tak kiedyś było.

Mnie nie cieszy radość Polaków po wygranej PO. Po wyborze Tuska. PO wyborze jakiejkolwiek partii. Wciąż jest źle, a nawet gorzej, wszystko drożeje, do tego ACTA i inne sprawy... Mimo to kilka miesięcy temu ludzie też się cieszyli... bo nie wybrano PiSu, bo nie wybrano kogoś tam czy jakiejś tam partii... ech szkoda gadać, chyba tego nie rozumiesz. Dla Ciebie ludzie na wieść o wojnie powinni paść na ziemię, płakać i rwać włosy z głowy - wtedy (wbrew prawdzie historycznej) miałbyś dobry film. Zostań reżyserem ;)

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

haha doszedlem do pewnego momentu i dalej nie czytam , piszesz o monarchii a film jest o 2 wojnie, gdzie król to reprezentacyjna kukiełka .pomylies sredniowiecze z 20 wiekiem .Mysle ze dalsza dyskusja nie ma sensu

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Z perspektywy człowieka żyjącego w XXI wieku - tak. Król to kukiełka. Z perspektywy prostego ludu - król to król. Ale Ty wiesz lepiej.

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

po twoich wypowiedziach mniemam ,że od ciebie rzeczywiście wiem lepiej . nie chciałem tego mówić z uwagi na wrodzoną skromność

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Podnosić własne internetowe ego nawet nie potrafisz, brak argumentów i wypowiedź godna gimnazjalisty tylko to podkreślają.

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

haha nie nie , to nie tak ze ja tu super ogarniam , bo tak nie jest . Po prostu ty totalnie nie ogarniasz tematu , mylisz się o 1000 lat , ,majaczysz coś o gimnazjum . Słowem : bardzo cięzko mieć mniejsze pojęcie od ciebie z tego co czytam

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Masz typowe podejście w stylu: "ja wiem lepiej".
O 1000 lat? To 900 lat temu ludzie nie uważali króla za kogoś wartego pokłonów? A 500 lat temu? A 200? A 100? To Ty zapominasz, że nawet 50 lat temu ludzi oddawali hołd jakimś flagom, przywódcom - pod przymusem. Ale mimo to - oddawali. Wolność słowa i myśli nie jest takim starym wynalazkiem. Nie powiedziałem, że radość tłumu jest - radością. Po prostu król = oddać mu cześć.
Twoja odpowiedź jest typowa dla wszelkich odpowiedzi na forach w Polsce. Zero argumentów, za to pewnik: ciężko mieć mniejsze pojęcie ode mnie. Typowo polski - zamiast dyskusji zająć się samym dyskutantem. I jak tu z Tobą dyskutować? Nijak. A ja znam jedno przysłowie na takich: czy góra przejmuje się tym, że po jej zboczach skaczą barany?

ocenił(a) film na 5
conrad_owl

beznadziejnym zjawiskiem jest to ciągłe psioczenie na Polaków i Polskę, jaki to niski jest poziom wypowiedzi.W ten sposób stawiasz się na piedestale i zjadasz własny ogon, jednocześnie mówiąc o podejściu "ja wiem lepiej".Ja już dawno nie rozmawiam z tobą o tym filmie, bo twoje historyczne wywody to błądzenie po omacku, a to co napisaleś o zajęciu się dyskutantem to czysta hipokryzja, przecież pierwszy napisaleś o jakims poprawianiu 'INTERNETOWEGO ego"? skorzystam z okazji i powiem ,że nie rozumiem dziwnego zjawiska jakim jest przyprawianie zdań niezliczonymi, bezsensownymi przymiotnikami które mają ukwiecić wypowiedź a powodują przerost formy nad treścią

ocenił(a) film na 6
pablossoyos

Użytkownik Pietrycki wyjaśnił mój punkt widzenia. Zgadzam się z nim. Natomiast Ty nie pojmujesz słów skierowanych do Ciebie. Na dowód moich słów, że nie rozumiesz Twój zarzut:
"przecież pierwszy napisaleś o jakims poprawianiu 'INTERNETOWEGO ego"?" - słowa na temat Ciebie u mnie padły w odpowiedzi na: "po twoich wypowiedziach mniemam ,że od ciebie rzeczywiście wiem lepiej . nie chciałem tego mówić z uwagi na wrodzoną skromność" - ale nie. Ty wiesz lepiej kto pierwszy zajął się dyskutantem, zamiast dyskusją :) I o to chodzi - ślepe trzymanie się swojego zdania. Koniec dyskusji.

ocenił(a) film na 10
pablossoyos

Miałam już nic nie pisac w tym wątku, ale dorzucę 2 zdania, bo sam odpowiedziałeś na swoje pytania i zarzuty pisząc "reprezentacyjna kukiełka". Realny zakres kompetencji monarchy mooże być współcześnie niewielki, ale jednak król/krolowa posiada istotną, niezaprzeczalną funkcję reprezentacyjną. Gdyby społeczeństwo uznało monarchię za kompletnie niepotrzebny relikt, to zostałaby zlikwidowana. Debaty o jej rację bytu pojawiają się co jakiś czas, ale jak na razie Brytyjczycy uznają, że warto ją utrzymać - a przecież płacą na niaz własnej kieszeni. Monarchia to coć,co odróżnia ich odwielu innych narodów, jak i namacalny dowód ciągłości politycznej i historycznej państwa, no i reprezentacyjna głowa państwa właśnie, od której w trudnych momentach dla panstwa oczekuje się godnej naśladowania postawy, wsparcia i słów otuchy. Nie powinien dziwić entuzjazm po zagrzewającej do walki przemowie króla - to wyraz solidarności, moment zjednoczenia wobliczu zagrożenia, moment, w którym mówi się "idą trudne czasy, ale musimy walczyć w słusznej sprawie. Wygramy, bo jesteśmy po słusznej stronie... itp. itd". Bez nadziei i odwagi ducha trudno raczej iść na wojnę. Prywatnie pewnie większość ludzi bała się tego, co nastanie, ale przemówienie władcy to moment, kiedy ludzie te uczucia na chwilę odsunęli na bok, by dać wyraz zbiorowej odwagi. Warto też pamiętać, że popularność monarchii w czasie II wojny światowej była większa niż obecnie.

ocenił(a) film na 9
milkaway

zgadzam się, film jest przedstawieniem mniejszych i większych osobistych dramatów króla - człowieka, który przecież nigdy nie miał królem zostać, człowieka, który uważał, że się do tego nie nadaje i nie jest godny stać na czele narodu w tak trudnych czasach. Film pokazuje jak udaje mu się przełamać, uwierzyć w swoje możliwości i stać się dobrym przywódcą. Ale to tylko moja opinia ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Mowiacy_do_reki

Ten oto człowieczek poczuł się urażony, bo zwróciłem mu uwagę na nienormalne zachowanie w jednym z tematów i opisał OD RAZU W 9 MOICH TEMATACH zupełnie ignorując wątek główny i przyczepiając się do mojej osoby.

Tak więc uwaga!!! TROLL

I łaskawie wyraź po polsku i sensownie co masz na myśli bo z każdą wiadomością bełkoczesz coraz bardziej :) rozbawiłeś mnie :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones