GRATULACJE !!! Przynajmniej w tym roku Akademia stanęła na wysokości zadania - wygrał piękny, ponadczasowy, mądry film...Zabrakło tylko statuetki dla Rusha.
Łabędź nie był na pewno filmem wybitnym, choć biorąc pod uwagę zalew szmiry jaka przelewa się ostatnimi czasy przez ekrany oceniałem go jako bardzo dobry. Jeżeli coś drażniło mnie w tym filmie to 1) nadmierna ilość kalek z innych filmów (poprawnie politycznie można to nazywać inspiracją twórczą) mam na myśli Wstręt, Fight club, Muchę, Showgirls, Molin Rouge, Zapaśnika) 2) zbytnie przeładowanie filmu scenami kiczowatymi zaczerpnietymi z tanich horrorów gore oraz momentami dość tanie efekciarstwo. Pomimo to wystawiłem mu ocenę 8/10 przede wszystkim za świetną, rolę Natalki, za mroczny klimat, oraz fakt ze film zmuszał jednak ludzi do myślenia i poszukiwania w nim głębszego sensu - vide dyskusje na stronie Black swan - szczególnie polecam temat Interpretacja (może być już dość daleko) gostka o ksywie shrurikan, który w moim przekonaniu analizował niektóre sceny i szczegóły zbyt dosłownie i treść filmu odebrał jako opowieść o dziewczynie molestowanej seksualnie prętem przez matkę, czym wywołał prawdziwą burzę mózgów aż do wyczerpania możliwości dodatkowych wpisów....