Nie zdziwiłbym się gdyby to jednak nie była prowokacja. To znaczy post wygląda na prowokacyjny, ale ocena wcale nie jest tak bardzo chybiona. Film jest tandetny, sprzedaje nam oklepane motywy (super laska, która wszystkich bije, główny super-hero, który uzyskuje swoje nadprzyrodzone moce w odpowiednich momentach, i wiele, wiele więcej) i odmóżdżający. Nie polecam, chyba że ktoś lubi nawalanki bez sensownej fabuły.