powrót do forum filmu Jesus Christ Superstar 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 10 
ocenił(a) film na 7 
Oprócz oryginalnej scenografii kostiumów i fajnej muzyki,
Musical podobał mi się także ze względu na wartość merytoryczną. Całkiem nowatorskie przedstawienie historii zbawiciela: występuje pozytywna postać Judasza troszczącego się o los narodu, tytułowy bohater jest słaby, wydaje się że jego nauka wogóle nie dociera do uczniów, tłum nie chce wyjaśnień woli ślepe uwielbienie, nijaki Simon (czyżby Szymon Piotr?)ma nadzieję że Jezus obali Rzymian...
Musical zamienia sztywne postacie z ewangelii w całkiem normalnych ludzi. Uzewnętrznia ich uczucia: Marii Magdaleny, Judasza, Piłata. Odkryć te postacie na nowo dało mi największą przyjemność w czasie oglądania musicalu.
Od razu po obejrzeniu filmu pojawiło się we mnie pytanie: dlaczego nie było zmartwychwstania? Czy dlatego że film pokazuje tylko CZŁOWIECZEŃSTWO Chrystusa a pomija resztę? (bohater ani razu nie powiedział o sobie że jest Synem Boga, nawet w czasie modlitwy.
Jakie są wasze przypuszczenia?
A jedna z ostatnich scen, gdzie Judasz wystąpił w białym stroju? Był tam także Jezus... Mi to skojarzyło się ze Zmartwychwstaniem... poza tym na końcu, gdy wszyscy odjeżdżają obok krzyża chodzi jakaś postać...może był to Jezus?
zmartwychwstania nie było, bowiem wedle normana jewisona - żyda, a jednocześnie reżysera filmu, jezus nie zmartwychwstał. ot i cała tajemnica :)
Sama się zastanawiam i dochodzę do wniosku że dla twórców temat po prostu... za trudny. Przed zmartwychwstaniem ucieka i "Ostatnie kuszenie Chrystusa", skądinąd kapitalne, jak i "Tanie Szokowanie" znane również jako "Pasja".
Wygląda na to że Chrystus uczłowieczony, taki co na śmierci kończy, jest dla masowego odbiorcy bardziej strawny. A dla reżysera łatwiejszy do przekazania.
W "Pasji" jest zmartwychwstanie. Ostatnia scena pokazuje oblaną światłem grotę, a w niej Chrystusa z ranami na dłoniach.
Pozdrowienia i niech kisiel porzeczkowy będzie z Wami ^^
Zastanawiam się, czy chodzi ci o sam moment zmartwychwstania, czy o fakt, że Chrystus zmartwychwstał... Rzeczywiście, Chrystus w tym filmie nie powstaje z grobu, natomiast jest scena, w której widać zmartwychwstałego Chrystusa. Jest to scena, gdzie na tle zachodzącego słońca widać krzyż. Jest on pusty, a na dole "ekranu" idzie pasterz (a może Pasterz?) ze swoimi owieczkami.
