pamiętam że po raz pierwszy obejrzałam ten film kiedy miałam może 14 lat. wzięłam go od kumpeli tyko dlatego że dużo o nim słyszałam i chciałam zobaczyś o co tyle szumu chociaż tematyka bardzo mnie zniechęcała. tego dnia obejrzałam go 5 razy. to jeden z najlepszych filmów w historii kina,a na pewno najlepszy musical. nie jestem w stanie powiedzieć która piosenka jest "naj" - może ta kiedy kapłani na rusztowaniu śpiewają o Jezusie? albo śpiew Piłata przeplatany skandowaniem tłumu : "remember cesar, you have a duty...". albo pieśń źebraków w wąwozie? płyta z muzyka z filmu to jeden z nielicznych soundtracków gdzie nie trzeba przewijać ani jednego słabego kawałka - bo nie ma takich
film wstrząsający, zapadający w pamięć, po prostu genialny - to TRZEBA zobaczyć