Kiedy w Wigilię ktoś złośliwie zamienił paczki z prezentami, trzydziestoletnia kurierka samotnie wychowująca syna musi uratować święta mieszkańcom miasta. Na swojej trasie spotyka wyjątkowo namolnego klienta, któremu zależy na jak najszybszym odzyskaniu swojej przesyłki.
Troszkę gorzej z wykonaniem, sporo dłużyzn, ale mimo wszystko uznaje to za zaletę. Bo nie jest oblepiony tradycyjnym lukrem i obwieszony świecidełkamu.
A największy plus to brak tradycyjnej przezabawnej obsady listów do M 25.
Tu nic nie pasuje. To już wolałbym oklepany schemat, ale logiczny i poukładany. Zero emocji i kiepskie dialogi. Słabiutko.