Johnny English Reaktywacja
Johnny English Reborn
2011
Lubię Jasia Fasolę.
Johnny English z 2003 oglądałem 2 albo 3 razy, kilkukrotnie Bean (Nadciąga Totalny Kataklizm), Wakacje są świetne, stare krótkie epizody z TV z samochodem, myciem zębów, misiem itd śmieszne, to dobry komik, ma swój styl, nie ma co gadać, jest dobrze. Rola w Love Actually jest genialna.
Co nie...
Pierwsza cz podobała mi się bardziej. Tą oceniam na 6/10
Początek podobał mi się najbardziej, i zapowiadało się całkiem nieźle, ale reszta filmu nie była już taka dobra. Owszem można się uśmiechnąć parę razy w trakcie oglądania, jednak to chyba nie jest to czego można by oczekiwać od sir English'a :)
Bez rewelacji ale jest pare zabawnych scen (naprzykład z tym parkurowym japońcem czy
mongołem). Wiec 6,6 to dobra ocena.
to już nie to samo co kiedyś, tu najbardziej rozbawiło mnie samo zakończenie filmu, reszta niezbyt śmieszy, ale to tylko moja opinia
Jeśli Johnny English 2 będzie tak samo śmieszny jak jedynka to bardzo chętnie pójdę do kina. Ciekawe o czym będzie druga część ??
Miała być to kontynuacja pierwszej części a wyszła komedia dla dzieci. Jak byłem w kinie w tej samej sali przyszła jakaś 2 może 3 klasa podstawówki która bez przerwy się śmiała z największych sucharów i przeszkadzała.
W tym jednym słowie mógłbym zawrzeć moje odczucia po obejrzeniu tego filmu. Strasznie przykro mi to pisać, ale ,,Johny English Reaktywacja" jest gniotem. Humor ,,na siłę", powtarzanie gagów (wstawka z atakowaniem ,,sprzątaczki" przestała bawić po drugim jej użyciu) i chyba przede wszystkim największa wada tej...
Jak mówił w wywiadach sam Atkinson - w filmie jest mniej komedii, a więcej akcji. To nie
błąd. Niektórzy marudzą, że nie jest tak zabawnie, jak w części pierwszej; w istocie jest
mniej zabawnych momentów, ale nie wpływa to negatywnie na odbiór filmu. To dobry film
akcji z dużą liczbą zabawnych momentów. Prawdziwy...
Nie wiem co się stało, ale pomiędzy Jedynką, a Dwójką możnaby umiescić całą galaktykę, taka jest między nimi odległość. Niestety na niekorzyść Dwójki. Jakos to wszystko zmęczone, styrane, bez polotu i bez ognia. Może Panu już się znudziło Panie Rowan i wolałby Pan zagrać prawdziwie dramatyczną rolę, hę?
gdzieś ten humor przepadł. Nie złapali takiego abstrakcyjnego rytmu. Czyzby Rowan Atkinson sie postarzał, czy po prostu scenariusz był nietrafiony.
Typowo "odmóżdżający" film i jeśli idziemy do kina po prostą parodię przygód agenta 007 to trafiliśmy odpowiednio...choć przyznam, że nie wiedziałem chwilami z czego się śmieją niektórzy na sali, to i tak uważam film za przyjemny w obejrzeniu...owszem słabsze dużo od jedynki, dwójki przyznam się nie oglądałem, ale jak...
więcej
Nie przypomina wam trochę parodię James-a Bonda???? (wiecie super auta, super laski i super gadzety). Mi bardzo przypomina ale jak macie inne zdanie to proszę napisać. aha i jeszcze identyczne zdania też chcę. plizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
niestety zawiodlem sie. pierwsza czesc byla swietna, wrecz wybitna komedia, a reborn ?
srednio. Mozna sie posmiac, ale bez porownania do czesci 1.
Atkinson ratuje ten film. Milo bylo rowniez zobaczyc Gillian Anderson, ale nawet oni nie
uratowali potencjalu jaki ten film posiadal. Wielka szkoda. Pozostaje miec...
