Bardzo dobra rola Gleesona, dobre dialogi (nieco teatralne), no i ta niejednoznaczność. Film można odnieść zarówno do elementu odkupienia zrealizowanego we współczesnych realiach (co sugeruje tytuł filmu), jak i do zaakceptowanej misji samobójczej (co w filmie jest nawet wspomniane). Wg mnie ta druga interpretacja jest bardziej wiarygodna: nieudana tygodniowa misja prostowania dróg grzesznikom, pustka w życiu córki, pogubione ścieżki hierarchów kościelnych, czy własne grzechy których nie potrafi zwalczyć, tylko utwierdzają księdza w swym postanowieniu. Natomiast element odkupienia jest moim zadaniem nadinterpretacją, krótko - za wysokie progi na te nasze ziemskie nogi. Film w każdym bądź razie wart polecenia.