Zacznę od końca. Film ma świetny, naprawdę świetny klimat. Mroczny, ciężki, duszny, przytłaczający. W tej chwili nie przypominam sobie drugiego takiego filmu, jeśli chodzi o obraz.
Podobało mi się, że tłem dla fabuły jest zbieranie informacji do pracy magisterskiej. W treści filmu znajdziemy odpowiedź na pytanie dlaczego Simon Grombek zdecydował się zakończyć swoje życie właśnie w ten sposób. Nie znajdziemy za to odpowiedzi na pytanie dlaczego Oliver Hartwin postawił poznać smak mięsa ludzkiego. Zapewne taki był zamysł twórców - w chorej głowie pewnego dnia, bez wyraźnego powodu zaczyna kiełkować taki a nie inny pomysł, rośnie, rośnie aż posiadacz ów chorej głowy postanawia go zrealizować. Jednak przyznam szczerze, że lubię, kiedy film pozwala poznać trochę psychiki mordercy. Tutaj było tego jednak za mało i nie ogarniam dlaczego Hartwin nabrał ochoty na zjedzenie człowieka.
Film momentami był dla mnie nieco obrzydliwy. Po pierwsze podczas sceny łóżkowej - generalnie nie mam nic przeciwko gejom, jednak, co tu ukrywać, brzydzi mnie widok dwóch facetów w niedwuznacznej sytuacji. Po drugie sama scena zabójstwa/konsumpcji z motywem przewodnim w postaci odgryzienia penisa. Możliwe, że dlatego film ma tak niską jak na filmweb ocenę (nie mylić ze skalą filmwebu). Końcówkę oglądałem z niesmakiem i grymasem na twarzy.
Po obejrzeniu filmu zacząłem się także zastanawiać czy należy karać kogoś, kto odebrał życie innemu człowiekowi na jego własne życzenie. Hartwin wypuścił pierwszego "chętnego”, ponieważ ten się rozmyślił. Nic mu nie zrobił. Wypuścił także Grombeka, gdyż ten również zmienił zdanie, jednak później znacząco wpłynął na niego, co doprowadziło do realizacji planu. Nie wysnułem na tej podstawie jakichś sensownych wniosków, choć wydaje mi się, że jednak takich ludzi powinno się izolować. Gdyby Grombek zdecydował się wrócić do domu żyłby nadal a Hartwin szukałby kolejnego ochotnika. Pytanie tylko jak długo? Jak długo wytrzymałby czekając? Myślę, że po dłuższym czasie chęć zaspokojenia ciekawości mogłaby zdominować go na tyle, że zabiłby kogoś w celu zjedzenia. Poza tym Hartwin w swoich namowach ”korzystał” ze złego stanu psychicznego Grombeka – był on przecież podłamany od dłuższego czasu.
Ocena. Jak na filmweb beznadzieja. Uważam, że aż tak źle nie jest. Za to wg skali filmwebu jest trochę lepszy niż ”niezły” ale jeszcze nie ”dobry” i myślę, że to trafna ocena. Film ze względu na fabułę i tematykę oraz kilka scen nie jest zbyt przyjemny w odbiorze. Poza tym czegoś tu zabrakło, sam nie wiem czego. Dlatego uważam, że to jeszcze nie film ”dobry”. Nie oznacza to jednak, że jest zły. No i z całą pewnością nie jest to film dla każdego.