PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=271956}
6,8 223 tys. ocen
6,8 10 1 223112
5,8 44 krytyków
Katyń
powrót do forum filmu Katyń

"Katyń" - co to w ogóle za tytuł! Miało być bardzo tajemniczo z przesłaniem ("Post Mortem: opowieść katyńska"), ale jak to coraz częściej bywa wygrała komercja. Szkoda, bo już przed seansem twórcom powineła się noga. A jak to wyglądało po kinie? Niewiele lepiej prawdę mówiąc. Obraz nie razi ani realizmem, ani profesjonalnym wykonaniem. Czyste mundury, pełen luz w obozach i te śmiesznie małe dziury na ciała zamordowanych. Sorry vinetu, ale cuś tu się nie zgadza. Niby szczegół, ale mnie bolała trzustka przy oglądaniu. Na całe szczęście na ratunek przybyli aktorzy, ci lepsi i ci gorsi, ci z "Tańca z gwiazdami" i ci z szarych teatralnych korytarzy. Osobiście nie lubię takich zestawień, ale ---> u Wajdy dają rade! ...jak to się mówi. Sztywny Żmijewski pokazał w końcu pazur i zagrał coś na miarę współczesnego kina, szkoda tylko, że tak późno. <nie wróżę kariery aktorskiej>. Piękniś z Magdy M. Małaszyński również nie przeszkadzał zbytnio na planie dla prawdziwych perełek "Katynia". O kim mowa? O Danucie Stence i Andrzeju Chyrze. Po raz kolejny pokazali się z jak najlepszej strony. Ich wyczyny aktorskie pokazują całą prawdę o Polskim kinie. Mamy ludzi od wykończeniówki, ale brakuje tylko pomysłodawców - ale to już temat na dobrą książkę. ...a wracając do aktorstwa. Wychwalana przez wszystkich wszem i wobec pani Ostaszewska zagrała dobrą, choć moim zdaniem troszku mało ciekawą rolę. Może się nie znam, ale ja tam nic wybitnego nie widziałem. Tak żeby nie było to brawa jeszcze dla Magdaleny Cieleckiej, gdyż zawsze twierdziłem, że posiada iskierkę talentu. A co z resztą? Może i Krzysztof Penderecki jest uważany za wielkiego kompozytora w świecie muzyki klasycznej, ale do pisania muzyki filmowej troszku mu daleko. Niegdyś świetna i klimatyczna muzyka w "Lśnieniu" czy dziwna, choć pasująca do "Rękopisu znalezionego w Saragossie", a teraz. Cienko i jeszcze raz cienko. Te same słowa mógłbym w sumie skierować w stronę pana Edelmana. Zdjęcia mi się w ogóle nie podobały. Chaotyczne, często z kiepskim oświetleniem. Operator co rusz próbuje się ratować wzniesieniem kamery nad plan, ale na dłuższa metę to nie wystarcza. Ogólnie oglądając "Katyń" czułem niedosyt, ponieważ myślałem, że będzie to kino na wysokim poziomie. "To zrobił wielki Wajda" krzyczałem głęboko w sercu, gdyż na ekranie nie było tego widać. Od pewnego czasu WIELKI POLAk przez małe k na końcu ma ewidentnie słabszy okres i wydaje się, że raczej tak pozostanie.
Jeszcze przed premierą ?Katyń? porównywano do ?Pianisty?. Oba filmy są bardzo osobistymi obrazami reżyserów, ale wykończenie różni się od siebie i to znacznie ?5/10