Was pewnie nie ale mnie powoli drażni to ciągłe użalanie się nad swoim losem. No naprawdę ale są kraje które wycierpiały o wiele więcej, a my się ciągle przedstawiamy jako "Jezusa Europy który niesie krzyż i cierpiał". Nie mówię że Katyń to niby jakaś bajka wyssana z palca ale po prostu łącze fakty. W naszym kraju doszli do władzy konserwatyści, więc można nieco wywnioskować że to część propagandy. Pewnie będzie to dla moherowców pozycja obowiązkowa. Ehhh ta propaganda... ja mówię zawsze tak: Wybaczyć, ale nie zapominać.
Co do samego filmu to wątpię żeby z tego wyszedł jakiś super mega-hit. Będzie o nim głośno w czasie premiery, pewnie będą kontrowersje, sprzeciwy Rosjan ect... i znów nie potrzebne napięcia, ale potem ucichnie, jak zwykle z resztą.
Pytasz: Gdzie słyszałam. Ot, na pierwszych lepszych forach amerykańskich, w publicznych mediach, za dawnych czasów towarzysza prezydenta Kwaśniewskiego, który biegał przepraszać za Oświęcim, bo już nie mógł, biedaczek, usiedzieć na miejscu. O takim Spielbergu i jego szkodliwych dziełkach nie wspomnę.
Co do mojej ciasnej główki, nie uważam autora postu za lewaka dlatego, że stawia pod znakiem zapytania ideę robienia takiego filmu, bo szczerze mówiąc, mam głęboko na względzie, czy takowy powstanie; natomiast ciężko przełknąć jego teoryjkę, że "mohery" polecą do kina na kolanach, oraz faktu, że film ma być propagandowy. Jakoś, kuźwa, nie myślałam, że zrobić film historyczny na zakazany temat to tyle samo, co szerzyć szkodliwą moherową propagandę wśród ludów Europy. To zabrzmiało lewacko, a nie jakikolwiek jego argument dotyczący stricte samego filmu.
"Biadolenie i rozgłaszanie wszem i wobec jaka to straszna krzywda nas spotkała, jest naszą cechą narodową". No, popatrz, popatrz. A ja myślałam, że właśnie jest to cecha innego narodu, ale już nie będę po raz drugi pisać, jakiego.
"A tymczasem nasze wspaniałe władze, dbające rzekomo o honor i interesy Polski, każdego dnia skutecznie robią z nas idiotów na forum międzynarodowym." Pozostawię bez komentarza. "Nasze wspaniałe władze", jak ironicznie zauważyłeś, można oskarżać o wszystko i za wszystko krytykować, ostatnio nawet za wprowadzenie żałoby narodowej. Ciekawe, czy za 2 lata Kaczyńskiemu to na procesie przeczytają w akcie oskarżenia.
A na "element wrogi klasowo", spokojnie - nie wyjdziesz. Określenia tego rodzaju, a także wszelkie inne argumenty, np. ogłaszanie kogoś idiotą, są specjalnością raczej opozycji, co zresztą widać po Twojej odpowiedzi.
Kiedy Kwaśniewski przepraszał za Oświęcim? Za Jedwabne to pamiętam, ale Oświęcimia jakoś nie bardzo...
Mówisz, że słyszałaś te straszne nowiny w publicznych mediach. Naszych? Jeśli tak, to radzę podchodzić do tego, co tam mówią z większą dozą krytycyzmu. To tak jakby powoływać się na telewizję Trwam.
I jakież to szkodliwe dziełka nakręcił pan Spielberg? Mnie z jego filmów zaszkodziła tylko "Wojna światów" i to zaszkodziła tylko mojemu poczuciu gustu.
"Jakoś, kuźwa, nie myślałam, że zrobić film historyczny na zakazany temat to tyle samo, co szerzyć szkodliwą moherową propagandę wśród ludów Europy."
Katyń jest zakazanym tematem? Ale przecież PRL już się skończył... Naprawdę... Ja wiem, że wy tam wciąż walczycie z czerwoną zarazą, ale to nie zmienia faktu, że upadek komunizmu odtrąbili już dawno temu.
""Nasze wspaniałe władze", jak ironicznie zauważyłeś, można oskarżać o wszystko i za wszystko krytykować, ostatnio nawet za wprowadzenie żałoby narodowej. Ciekawe, czy za 2 lata Kaczyńskiemu to na procesie przeczytają w akcie oskarżenia".
Żeby od razu na procesie, to może nie, ale jak chcesz, to chętnie ci powiem, co sądzę o całej tej żałobie narodowej. A że tzw. "rząd" można krytykować za wszystko i o wszystko oskarżać, to cóż mogę powiedzieć - aż się sam prosi.
"Określenia tego rodzaju, a także wszelkie inne argumenty, np. ogłaszanie kogoś idiotą, są specjalnością raczej opozycji, co zresztą widać po Twojej odpowiedzi".
W którym miejscu nazwałem kogoś idiotą? Powiedziałem tylko, że rząd robi z nas idiotów na arenie międzynarodowej. To dość znacząca różnica. Czytaj ze zrozumieniem. A jeśli chodzi o tego wroga klasowego i inne określenia rodem z nowomowy poprzedniego ustroju, to postudiuj sobie wypowiedzi Jaśnie Oświeconego Jarosława - kopalnia wiedzy o specyfice języka komunistycznej propagandy. Co jak co, ale Jarosławowi trzeba przyznać, że korzysta z najlepszych wzorców.
Nie w naszych mediach, bynajmniej. Dawno już się przestałam wsłuchiwać w nasze SłowoToki FM i inne RynszToki. Z Telewizją Trwam to u mnie raczej cienko. Nie miałam, ku Twojemu zapewne zmartwieniu, przyjemności oglądania tego programu nigdy w życiu.
Co do szkodliwych filmów Spielberga, nie wiem, czy mówi Ci coś tytuł "Lista Schindlera". To akurat gruby antypolonizm, choć oczywiście, nie razi Twojego allosemickiego upodobania.
Przyczepiłeś się słowa ?zakazany?, a nie wyjaśniłeś mi, dlaczego wg Ciebie film o Katyniu ma być szerzeniem propagandy PiSu? Bo komuniści są w nim przedstawieni jako ci źli? A nie, jak na filmach Twojego dzieciństwa, jako bratia i druzja? No, zgroza, faktycznie.
Rząd ?sam się prosi o krytykę"; tak, jak Twoje czytanie ze zrozumieniem. Nigdzie nie piszę, że nazwałeś kogoś idiotą, ale nawiązuję raczej do Twojego poprzedniego uroczego i sztampowego do zrzygania frazesu, mając na myśli inwektywy na temat czyjegoś poziomu inteligencji, czyli do mojej ciasnej główki w tym przypadku.
Miło jednakże, że Jarosława uważasz za specjalistę od komunistycznej propagandy. No, to rzeczywiście trafne zestawienie. A Fidel to pewnie wzór propagandy prawicowej.
Po pierwsze: nadal nie wiem kiedy Kwaśniewski przepraszał za Oświęcim.
"Z Telewizją Trwam to u mnie raczej cienko. Nie miałam, ku Twojemu zapewne zmartwieniu, przyjemności oglądania tego programu nigdy w życiu."
A to w takim razie gorąco polecam - zwłaszcza dyskusje polityczne z członkami naszego tzw. "rządu". Może zmienisz nieco zdanie o naszych szacownych włodarzach.
"Co do szkodliwych filmów Spielberga, nie wiem, czy mówi Ci coś tytuł "Lista Schindlera". To akurat gruby antypolonizm, choć oczywiście, nie razi Twojego allosemickiego upodobania."
Ten tytuł faktycznie coś mi mówi, ale bynajmniej nie poczułem się obrażony tym filmem. Poza tym ja prosty człek jestem i słowo "allosemicki" niewiele mi mówi. Proszę o tłumaczenie, to wtedy się ustosunkuję.
"Przyczepiłeś się słowa ?zakazany?, a nie wyjaśniłeś mi, dlaczego wg Ciebie film o Katyniu ma być szerzeniem propagandy PiSu?"
Z tego co sobie przypominam, to nie napisałem, że będzie propagandą PiSu, więc co mam wyjaśniać? Natomiast uważam - to owszem przyznaję - że tematycznie wpisuje się to dziełko w obecnie promowane nastroje i postawy. W jaki sposób? Mamy aktualnie fatalne stosunki z Rosją (do czego rząd najwyraźniej dążył), mamy dwie kaczki na czele państwa, które kwakały w kampanii wyborczej: "my jesteśmy z AK", choć jak istniała AK, to się jeszcze nie wykluły. Ale nie zmienia to faktu, że lubią połechtać kombatantów i rozgrzebywać rany II WŚ. Lubią też przypominać jakich to doznawaliśmy krzywd od naszych sąsiadów, nawet jeśli nie ma to na celu nic poza jątrzeniem, więc przypomnienie o Katyniu na pewno się im spodoba - możesz mi wierzyć.
"Bo komuniści są w nim przedstawieni jako ci źli? A nie, jak na filmach Twojego dzieciństwa, jako bratia i druzja? No, zgroza, faktycznie."
Po pierwsze: nie wiesz jakie były filmy mojego dzieciństwa. Po drugie: jak chcesz już wiedzieć, to owszem oglądałem "Stawkę większą niż życie" i "Czterech pancernych i psa" (i oglądam chętnie do dziś) i psychiki mi to nie skrzywiło. Wiedzę historyczną czerpię z innych źródeł, a nie z seriali telewizyjnych. Po trzecie: że komuniści byli źli, to ja wiem, ty wiesz i wszyscy inni też wiedzą. Nie uważam więc, że robienie o tym filmu ma jakiś cel edukacyjny. Co przyświecało panu Wajdzie, tego można się tylko domyślać. Ale mnie się idea tego filmu nie musi podobać. Po czwarte wreszcie: osoba reżysera mierzi mnie w tym wszystkim najbardziej. Wajda to niestety konformista - koleś, który umie się wygodnie ustawić w zależności od tego, z której strony wieje wiatr. Gdy było mu to potrzebne, wychwalał pod niebiosa zalety najwspanialszego z ustrojów. A teraz w bezczelny sposób wciska kit, że jego ojciec zginął w Katyniu, żeby sobie dopisać piękną, patriotyczną i antykomunistyczną kartę w biografii... Żenada.
"Rząd ?sam się prosi o krytykę"; tak, jak Twoje czytanie ze zrozumieniem. Nigdzie nie piszę, że nazwałeś kogoś idiotą"
To tutaj taki mały cytacik: "np. ogłaszanie kogoś idiotą, są specjalnością raczej opozycji, co zresztą widać po Twojej odpowiedzi". Tak się jakoś tym cytatem z dziwnych powodów zasugerowałem...
Jeśli chodzi o ciasną główkę, to nie miałem na myśli twojego poziomu inteligencji, tylko wąski sposób patrzenia na pewnie sprawy i odporność na racjonalne argumenty.
"Miło jednakże, że Jarosława uważasz za specjalistę od komunistycznej propagandy. No, to rzeczywiście trafne zestawienie."
A nie? Toż to prawdziwy mistrz w tej dziedzinie. Cała jego retoryka opiera się na tym, że oto najlepszy rząd pod słońcem (sami się za taki uznali...) buduje nam tu nowy, lepszy świat, czyli IV Rzeczpospolitą (prawie jak budowa najlepszego ze wszystkich ustrojów), a wrogowie chcą tę budowę sabotować i zatrzymać proces uszczęśliwiania obywateli. Wrogowie są zawsze bliżej nieokreśleni, podobnie jak to miało miejsce w propagandzie komunizmu. Mamy więc jakiś układ, jakąś sieć niejasnych powiązań. Zawsze "ktoś" ma interes w tym, żeby układ trwał, zawsze "komuś" zależy, żeby działania naszego wspaniałego rządu spełzły na niczym, zawsze są "jacyś ludzie", którzy boją się uzdrawiających państwo zmian itd. Wypisz, wymaluj wrogowie socjalizmu, wichrzyciele, imperialiści i inni wszarze. Słownictwo walki i konfrontacji to kolejny z wyznaczników: nastąpił "brutalny atak" na rząd, ale rząd będzie "walczył z układem" i choć "układ jest silny i się broni", to "zwyciężymy" itd. Klasycznymi przykładami nowomowy Kaczyńskiego są m.in. zwroty: Polska solidarna i liberalna, układ, rewolucja moralna, nadużycie semantyczne, korupcja polityczna, salon i oczywiście takie kwiatki jak: łże-elity, wykształciuchy, rywinland, ubekistan itd. W propagandzie PiSuaru odwraca się także dotychczasowe znaczenie słów, takich jak np. salon czy liberalizm, z którego zrobiono wroga publicznego numer 1. Dalej: tworzenie ostrego podziału na "my" i "oni" (w domyśle: wrogowie) ? "my jesteśmy tam gdzie wtedy. Oni ? tam gdzie stało ZOMO", "my jesteśmy z AK, oni z UB", "rzeczywista alternatywa w wyborach to my, albo rywinland", "mamy wybór pomiędzy Polską solidarną a Polską liberalną" itd.
Wszystko to są chwyty znane doskonale zarówno propagandzie III Rzeszy jak i ustroju komunistycznego. Jak więc widzisz, Jaruś nie ma oporów przed korzystaniem z osiągnięć poprzedniego sytemu na tym polu.
Cześć Dwight, wybacz że dopiero teraz odpisuję... Sprawdziłam tego Twojego Kwacha i zwracam honor - przeprosił w Oświęcimiu, ale nie za Oświęcim.
Nie wiedziałam, że telewizja Trwam jest tak autorytatywnym źródłem informacji dla przeciwników aktualnego rządu, ale chętnie to sprawdzę. Natomiast wyrażenie "allosemicki" stosowane jest w sytuacjach, kiedy osoba nie będąca Żydem poczuwa się do tejże narodowości, angażuje się w jej problemy i przyjmuje, np, jej sposób patrzenia na pewne sprawy. A co do filmów, mnie też "Czterej pancerni" nie skrzywili:) bzdura bzdurą pogania w tym filmie i jest on niewątpliwie dostosowany do propagandy PRL, ale sympatyczny. Pomieszały Ci się trochę wątki, to o martyrologii i o "Czterech pancernych" nie było poza tym do Ciebie, tylko do któregoś z kolesiów powyżej.
A co do porównywania obecnego systemu do systemu PRL-u lub III Rzeszy - to ulubiony chwyt tak zwanej opozycji, choć bezmyślny i idiotyczny. Istnieje wolność słowa, nie ma jednej partii, Tuska, Kwaśniewskiego i Wałęsy nikt do obozów nie zesłał.
"Nie wiedziałam, że telewizja Trwam jest tak autorytatywnym źródłem informacji dla przeciwników aktualnego rządu, ale chętnie to sprawdzę."
Wiesz, jak to mówią - poznaj swego wroga. A w telewizji Trwam najlepiej widać czyj to tak naprawdę jest rząd i na jakiej grupie społecznej mu zależy. Obustronne włażenie sobie w dupę odbywa się tam bez najmniejszej żenady i bez chociażby próby zachowania pozorów. Dlatego mówię, że to bardzo pouczające doświadczenie. Każdy kto nie jest moherem i łudził się, że PiS może także reprezentować jego interesy, powinien sobie pooglądać i pozbyć się złudzeń.
"Natomiast wyrażenie "allosemicki" stosowane jest w sytuacjach, kiedy osoba nie będąca Żydem poczuwa się do tejże narodowości, angażuje się w jej problemy i przyjmuje, np, jej sposób patrzenia na pewne sprawy."
Cóż, wobec tego nie wiem czy mogę o sobie powiedzieć, że jestem allosemitą. Na pewno nie poczuwam się do tej narodowości, aczkolwiek interesuje mnie ta kultura i darzę Żydów sympatią.
Jeśli chodzi o te filmy, myślałem, że to do mnie, skoro wyskoczyłaś, że w filmach mojego dzieciństwa komuniści pokazani są jako fajne chłopaki. Ale dobrze, że się rozumiemy.
"A co do porównywania obecnego systemu do systemu PRL-u lub III Rzeszy - to ulubiony chwyt tak zwanej opozycji, choć bezmyślny i idiotyczny."
Trochę się zagalopowałaś. Porównywałem póki co język Kaczora z językiem propagandy totalitarnej. Wypisałem kilka mechanizmów, które charakteryzują jego wypowiedzi, a które są żywcem zapożyczone z metod propagandystów poprzedniego systemu. Jeśli zaś chodzi o dalej idące porównania, to nie stawiałbym oczywiście znaku równości między całym systemem państwowym PRL czy III Rzeszy a Kaczogrodem, aczkolwiek widać niestety pewne bardzo brzydkie i bardzo niepokojące sygnały. Język jest zresztą jednym z podstawowych narzędzi totalitaryzmu. Ale jeśli wolisz jakieś konkretne działania, to uważam, że co najmniej jako niedemokratyczne można określić takie akcje jak: zamach na niezawisłość Trybunału Konstytucyjnego, lustracja w sposób zaproponowany przez PiSuar, ideologizacja listy lektur, próba zaostrzenia prawa aborcyjnego, CBA będące niczym innym jak policją polityczną służącą do rozprawy z niewygodnymi osobnikami, monitorowanie grup uznanych przez władze jako prowadzących jakąś szkodliwą, wichrzycielską i antypaństwową działalność (np. antyglobaliści), łamanie przez najwyższe władze państwowe zasady domniemania niewinności i oczernianie ludzi, nie skazanych prawomocnym wyrokiem sądu, nieprzestrzeganie postanowień instytucji europejskich. Jak więc widzisz, nie jest to chwyt tak "bezmyślny i idiotyczny", jak sądzisz. Oczywiście możesz powiedzieć, że to pojedyncze przypadki, że nie ma co dramatyzować itd. Otóż, jest co dramatyzować, bo takie działania i zachowania trzeba głośno piętnować i dusić je w zarodku. W innym przypadku daje się władzy ciche przyzwolenie na posunięcie się dalej. A to do niczego dobrego nie doprowadzi.
"Istnieje wolność słowa, nie ma jednej partii, Tuska, Kwaśniewskiego i Wałęsy nikt do obozów nie zesłał."
Jeszcze.
a ja sie ciesze na ten film! zdecydowanie wole obejrzec polski dramat historyczny niz kolejna polska durna komedie o gangsterach-nieudacznikach wciagajacych kreske co druga scene.
Garbol, przeginasz z tą polską martyrologią. Wyjaśnij mi proszę, które filmy wg Ciebie przedstawiają nas jako Chrystusa Europy? Ostatnio coś takiego pisali Mickiewicz i Słowacki pod zaborami. Jakie filmy pokazują Twoim zdaniem naszą wielką niedolę, "Lista Schindlera"? "Pianista"? A może "Czterej pancerni i pies", bo już nie wiem?
I jeszcze jedno: Gdzie tu część propagandy? Nie rozumiem w ogóle Twojego postu. Zwłaszcza tego: "W naszym kraju doszli do władzy konserwatyści, więc można nieco wywnioskować że to część propagandy. Pewnie będzie to dla moherowców pozycja obowiązkowa. Ehhh ta propaganda... ja mówię zawsze tak: Wybaczyć, ale nie zapominać". Przerażasz mnie. Film nazywa się chyba "Katyń", a nie "Kaczyń", ani nawet: "A teraz dowiedzcie się, że komuniści są fu i be".
Ehh może i troche racji :) w końcu polska tez nigdy świeta nie była :) ale z drugiej strony sami jestesmy winni ... co mogła zrobic szabelka przeciw czołgowi o.O
Myślę, że te 87 w nicku oznacza wiek, co jest chyba największą przyczyną tak głębokiej ignorancji zawartej w tej wypowiedzi. Nie zdziwie się, aczkolwiek będę w pełni zażenowany jak za 20 lat na jakimś forum ktoś napisze "łe jezu, ta druga wojna to takie halo dla Polski?" wiedząc albo nie wiedząc o przeszło 6 milionach ofiar - Polaków.
Do czego zmierzamy?
A te 79 w twoim nicku co oznacza? Że jesteś trochę mniejszym ignorantem, bo jesteś trochę młodszy? Twój sposób rozumowania sprawia, że "w pełni zażenowany" to ja jestem już w tym momencie.
hmm..czy ekranizacja wydarzeń o których nie można było mówić głośno przez blisko pół wieku jest użalaniem się?nie sądzę. mówisz "przebaczyć ale nie zapomnieć"po części masz rację, ale nie można wybaczyć jeżeli brakuje choćby chęci tej drugiej strony do pojednania; jak zapewne wiesz Rosja nigdy sie oficjalnie nie przyznała do tego mordu, mało tego, dla większości Rosjan II wojna światowa kojarzy sie tylko z tzw. "wojną ojczyźnianą" a zatem jej początek miał w ich mniemaniu dopiero w czerwcu 1941 roku.jeśli sądzisz że film powstaje tylko i wyłącznie dlatego że przy władzy są według Ciebie konserwatyści, to jak wytłumaczysz ekranizację "Quo vadis" w chwili gdy ekipą rządzącą było SLD?
Ja myślę że właśnie ta ekranizacja(choć osobiście boję się że ona i tak będzie poprawna politycznie, i nastawiona tylko na mordy dokonywane z rąk sowieckich żołnierzy, a pominięta zostanie kwestia choćby donosów i aresztowań dokonywanych również przez Ukraińców czy Żydów)spowoduje nieco większe zainteresowanie polskich producentów filmowych polskimi dziejami, i przestaną oni iść na łatwiznę kręcąc albo szkolne lektury, albo durne seriale; i zaczną szukać materiałów w przeszłości naszego państwa. Weźmy choćby okres wojen wojen polsko-tatarskich na przełomie XII i XIII wieku, polsko-krzyżackich czy też burzliwego XVII i XVIII wieku; nie wspominając już o bitwie warszawskiej czy "polskich Termopilach" w okresie II wojny. Moim zdaniem jest to doskonały materiał na jeszcze lepsze filmy, bo póki co zachwycamy się amerykańskimi chłopcami którzy to ratowali świat, albo pomagali biednej nie radzącej sobie Europie, i gdy tylko wkraczali do akcji ofensywa ruszała zaraz naprzód, a świat został uratowany przed terrorystami czy zalewem złych komunistów. Może właśnie warto spojrzeć w końcu na własne podwórko i przestać upolityczniać każde wydarzenie zwłaszcza kulturowe, co niestety ma ostatnio bardzo często miejsce. Oczywiście można zarzucić mi że na to wszystko trzeba pieniędzy-zgadza się, ale czy nie można stworzyć międzynarodowych produkcji??Trzeba tylko zacząć chcieć, a nie tylko żalić się na straszną sytuację polskiej kinematografii. Bo na co ma iść do kina widz? Jeśli chodzi o mnie to czuję już pewien przesyt hollywoodzkim kinem i z radością oglądam coś z rodzimego kontynentu i liczę w końcu na jakiś "regionalny smaczek":)
Pullon ? wreszcie jakiś głos rozsądku! Całkowicie się z Tobą zgadzam. Cieszę się ze taki film powstaje.
Rozwinęła się wielka dyskusja na temat Drezna. Bombardowanie miasta odbyło się 13 i 14 lutego 1945 roku. Poniżej kilka fragmentów z książki ?Obywatele w mundurach? S.E. Ambrose:
?Nocą osiemset siedemdziesiąt trzy bombowce RAF zrzuciły na miasto tysiące ładunków zapalających i burzących. Miasto stanęło w płomieniach i rozpętała się burza ogniowa, kiedy wznoszące się ku górze słupy ognia wciągały i zapalały tlen, powodując podobne do huraganu wiatry i wzrost temperatury do trzystu i więcej stopni Celsjusza. W południe trzysta jedenaście bombowców B-17 z 8 Armii Lotniczej zrzuciło siedemset siedemdziesiąt bomb na płonące miasto , aby utrudnić pracę strażakom i ekipom ratunkowym. Następnego dnia dwieście dziesięć bombowców B-17 zrzuciło czterysta sześćdziesiąt jeden ton. Burza ogniowa szalała przez cztery dni i była widoczna z odległości trzystu kilometrów.?
?Chociaż w powszechnym mniemaniu bombardowanie Drezna miało być największym niszczycielskim nalotem w czasie wojny w Europie, nie jest to jednak prawda. Tuż przedtem alianckie bombowce, z jeszcze większą furią, atakowały Berlin (rajd tysiąca bombowców) i Lipsk. Te bombardowania nie wywołały żadnych lub słabe protesty. Drezno było przypadkiem wyjątkowym, gdyż w mieście w sposób oczywisty nie znajdowały się żadne cele o znaczeniu wojskowym lub przemysłowym. Ludzi oburzyło zniszczenie stosunkowo mało dotychczas uszkodzonego miasta, znanego na całym świecie urody.?
?Na pytanie sekretarza wojny, co ten nalot miał przynieść, generał Marshall odpowiedział, że to Rosjanie poprosili aliantów o przerwanie niemieckich linii komunikacyjnych (Drezno było ważnym węzłem kolejowym), a teraz ich obarczają winą za wszystko. Sowieci zaprzeczyli jednak, jakoby mieli o coś takiego prosić. Kiedy toczyła się ta debata ? w połowie 1945 ? Sowieci zaczynali już tworzyć to, co miało stać się komunistycznymi wschodnimi Niemcami i mieli polityczną motywację, by pozostawać na przyjaciół całego narodu niemieckiego, podczas gdy kapitaliści burzą uch domy i zabijają rodziny. Największa hańba spadła niesłusznie na Brytyjczyków?.
A oto jakie zdanie na temat bombardowań mieli piloci bombowców. Poniżej kilka cytatów ze wspomnień Henryka Kwiatkowskiego ?Bomby poszły?. Autor przedwojną szkolił się na pilota szybowcowego (m.in. w Brześciu nad Bugiem). W 1940 przedostał się do Francji. Ta jednak szybko skapitulowała (a sami mieli wcześniej wielkie pretensje do Polaków że bronili się tylko miesiąc...), dlatego dostał się do Wielkiej Brytanii. Po pomyślnym ukończeniu kursów podstawowego pilotażu służył w 305 polskim dywizjonie bombowym.
?Otworzyłem drzwi bombowe. Bombardier, nie bacząc na rozrywające się dokoła pociski, wziął w celownik sam środek Essen i naprowadza mnie. Potem słyszymy w interkomie krótką, ale patriotyczną intencję, za co te bomby posyła się w dół. I za Zamość, dodał tak, jak mu przykazałem. Tę wiązankę powtórzyłem sobie w myślach i chyba zrobił to każdy z nas na pokładzie. Gdy bomby poszły, a wyrzuciło je jednocześnie 60 samolotów, nad samym Essen obrona jakby nieco zmalała. (...) Pod nami płonęło miasto. W blasku tych pożarów właśnie zrzucały bomby. (...) Maszyna lżejsza i sterowniejsza, przemykała pomiędzy groźnymi smugami, a ja nie czułem nic poza satysfakcją, że danym mi było zrzucić bomby nad Essen, że warto było opuścić Zamość i przejść tę cierniową drogę z Polski do Anglii.?
?W dalszej części swego wystąpienia oficer operacyjny dodał, ze polecimy nad cel każdy z ładunkiem 810 bomb zapalających, co zdawało się zakrawać na fantazję, dopóki nam nie zademonstrował jak one wyglądają. Owa bomba w niczym nie przypominała tych, które już znaliśmy. Miała kształt dużego kanciastego ołówka i wykonana była z jakiegoś związku fosforowego o niezwykle wysokiej temperaturze zapłonu. Nie ukrywano przed nami tego, że jest to straszna broń, niszcząca dosłownie wszystko. Nie odczuwaliśmy jednak skrupułów z powodu jej użycia, mając w pamięci terrorystyczne wyczyny Luftwaffe w Polsce i wstrząsające wieści, docierające do nas z okupowanego kraju... Na własnej skórze wróg dzięki nam odczuwał teraz siłę odwetowych ciosów, a wojna wciąż jeszcze trwała i rozmach uderzeń z powietrza miał nadal wzrastać. (...) Gdy już byliśmy na wschodnim skraju miasta, Juzio Burchard krzyknął:
Heniu, coś strasznie zaczęło buzować na ziemi! Czegoś takiego jeszcze nie widziałem!
Położyłem samolot w zakręcie i też rzucił mi się w oczy obraz piekła. Przeraźliwie jasny blask bił w niebo, zrywając w niebo ogromne jęzory ognia. Wydawało mi się, że wybuchające w wielu miejscach pożary zlewały zlewają się w jedną plamę na podobieństwo ruchliwej rtęci. To nasze ?ołówki? czyniły takie spustoszenie, trawiąc w płomieniach całe dzielnice Dortmundu. Wątpię czy cokolwiek ocalało tam, gdzie spadły straszne bomby... (...) Lot nad Dortmund pochłoną wiele ofiar. Z wyprawy tej nie wróciło 60 bombowców, w tym dwie Polskie załogi. Było też sporo rannych. (...).
25 maja już z nowym strzelcem, bombardowaliśmy miasto Duseldorf w Zagłębiu Ruhry, gdzie podobnie jak nad Dortmundem , Duisburgiem i Essen, obrona była niezwykle silna. Myśmy wykonali swoje zadanie, choć muszę przyznać, że kosztowało nas to sporo nerwów, i szczęśliwie wróciliśmy do Hemswell, ale niestety znów dwie polskie załogi nie stawiły się w bazie. (...) Następnego ranka ? leżałem jeszcze w łóżku, gdyż długo myślałem o zaginionym przyjacielu ? przybiegł do mnie szef sekcji fotograficznej starszy sierżant Miłosz i zaczął mi gratulować wspaniałej roboty. Nie bardzo wiedziałem o co mu chodzi, ale w końcu zrozumiałem, że wykonaliśmy doskonałe zdjęcie (...) Widać było, ze nasze bomby trafiły i zniszczyły zupełnie niemieckie bloki mieszkalne.?
W żadnym wypadku nie jest to książka przesączona ?patriotyczną propagandą? - powyższe fragmenty po prostu utkwiły mi w pamięci.
Nikt jeszcze nigdy nie sądził lotników za zbrodnie wojenne ? było by to absurdem! Bez lotnictwa strategicznego nie zakończono by wojny.
@Gabriela
3. Amerykanie nie są bez winy bo przecież nie protestowali gdy Polskę wcielano do bloku wschodniego po II wojnie.
Roosevelt-a nie obchodziły losy naszego małego kraju gdzieś w odległej Europie. Nie rozumiał on sytuacji jaka panuje w Europie. Stalin walczył z Niemcami i tylko to się liczyło. Co prawda, Roosevelt naobiecywał sporo Polakom, ale miało to tylko jeden cel: zdobycie głosów milionowej Polonii przed zbliżającymi się wyborami. Wybory wygrał.
Znacznie bardziej mogliśmy liczyć na Anglię, ta jednak też w tej sprawie (podziału granic) nic nie zrobiła. Poniżej dwa cytaty z książki ?Kurier z Warszawy? Jana Nowaka (lektura obowiązkowa!):
?- Wy, Polacy ? powiedział Barrington-Ward z u śmiechem ? przypominacie nam Irlandczyków. Macie dobrą pamięć historyczną, za wiele przesądów i uprzedzeń wypływających z przeszłości. Rosja pod wpływem wojny i sojuszu z mocarstwami zachodnimi przechodzi olbrzymią ewolucję. Nie ma na razie powodu, by nie wierzyć Stalinowi, kiedy zapewnia, że pragnie silnej i niepodległej Polski. Przekona się pan, mój przyjacielu, że pana obawy okażą się nieuzasadnione. ?
?W oznaczonym dniu sam Mikołajczyk zabrał mnie na miejsce swoim samochodem. Był w dobrym humorze i po drodze opowiadał o swoich spotkaniach z Churchillem. Jedna z najcięższych rozmów odbyła się w Chequerss, weekendowej rezydencji brytyjskich premierów. Dla udobruchania polskich gości zgnębionych tym, co usłyszeli, Churchill, odprowadzając ich do drzwi powiedział:
Nie bijcie tego osiołka, który usiłuje przenieść was na plecach przez rzekę na bezpieczny brzeg.?
Jestem przekonany, że Churchill miał dobre zamiary w stosunku do Polski, tylko że chciał jak najszybszego zakończenia wojny (Bomby spadały na Londyn i inne miasta ? wojnę należało zakończyć za wszelką cenę!). Podobno prowadził nawet korespondencję z Mussolinim, aby ten przeszedł na stronę Anglii (w zamian miał dostać jakieś wyspy itp.). Ponieważ jednak to nigdy nie zostało potwierdzone, to nie będziemy się tym tematem zajmować.
Kolejnym spornym tematem jest Powstanie Warszawskie. Zrzutów zaopatrzenia było niewiele. Loty nad Polskę były jednak niezwykle trudne, ponieważ odbywały się z odległej bazy Brindisi we Włoszech. Była to trasa niebezpieczna ? wiele załóg nie wracało z lotów nad Warszawę.
Część historyków uważa, że Powstanie Warszawskie było początkiem zimnej wojny ? moim zdaniem, trudno się z tym nie zgodzić.
@nemesisek
Ehh może i troche racji :) w końcu polska tez nigdy świeta nie była :) ale z drugiej strony sami jestesmy winni ... co mogła zrobic szabelka przeciw czołgowi o.O
?Z szabelką na czołgi? - mit ten od dawna pokutuje w świadomości ludzi w Polsce i niestety na świecie. A wszystko za sprawą propagandy. Kawaleria w Polsce była niezwykle elitarną służbą z długą tradycją. Żołnierze byli bardzo dobrze wyszkoleni. Wbrew obiegowej opinii, ułani w większości walczyli pieszo, natomiast konie zapewniały im bardzo dużą mobilność (chociaż było kilka przypadków szarzy przeciw piechocie niemieckiej, zwykle udanych). Kawaleria była bardzo dobrze przygotowana do walki z czołgami - była uzbrojona w znakomite polskie karabiny przeciwpancerne Ur, oraz działka przeciwpancerne 37mm.
Mit narodził się w bitwie pod Mokrą gdzie pułk ułanów dokonywał szarży na tyły niemieckiej dywizji. Wszystko szło dobrze, aż w pewnym momencie pojawiły się niemieckie pojazdy pancerne. Atak się załamał. Propaganda nie omieszkała tego faktu wykorzystać.
@corova
No to ciekawe co powiesz o amerykanach, którzy z każdej tragedii zrobią film i tysiące koszulek z nadrukami, zarobią miliony dolarów i jeszcze odbiorą Oscara albo o niemcach którzy od lat robią filmy o drugiej wojnie światowej i przedstawiają się tam jako największe ofiary Hitlera i jego propagandy. Wspomne jeszcze, że sam masz w ulubionych filmach Czas Apokalipsy i Pełny Magazynek
God Blessed America
Co do filmów niemieckich to w pierwszej kolejności nasuwa mi się ?Upadek?. Film ciekawy, niemniej jego niebezpieczeństwo polega na tym że ludzie mogą zacząć wręcz współczuć Hitlerowi (w ostatnich dniach życia to starszy schorowany miły pan z wielkimi marzeniami!).
Natomiast co do ?Schopie Scholl? nie mam żadnych negatywnych odczuć. No może po za tym że Niemcy bardzo nagłaśniali swego czasu działalność organizacji ?Biała róża?, o której to traktuje film. Film porusza wiele problemów, w tym dlaczego w Niemczech doszedł do głosu Narodowy Socjalizm.
Czas Apokalipsy? Chyba nie oglądałeś tego filmu. Piękne dzieło i w dodatku o wymowie antywojennej... Zresztą, wojna jest tam tylko jedną z płaszczyzn ? film traktuje o ludzkiej psychice.
Pojawiły się tutaj też głosy o ?Amerykańskich chłopcach? ratujących świat. Ostatnio w Dużym Formacie przeczytałem bardzo ciekawy artykuł który uzmysłowił mi mechanizmy działające w przemyśle filmowym. Poniżej jedynie krótki wyjątek z tego artykułu traktujący na temat:
?Dlaczego Michael Bay zgadza się, żeby Pentagon go cenzurował?
- Oczywiście, że im chodzi o pomoc w rekrutacji - wzrusza ramionami Michael Bay, ale w swoim stylu od razu obraca to w żart. - Niesamowicie się z nimi rozmawia. Gdy pierwszy raz zwróciłem się z tym filmem do Phila, odpowiedział z powagą: "Inwazja wielkich robotów z kosmosu? Amerykańska armia nie może pozostać obojętna". Nie wyobraża pan sobie, jak bardzo to pomaga ograniczać koszty.
Zdaję sobie z tego sprawę, bo znam historię Coppoli kręcącego "Czas apokalipsy" bez zgody Pentagonu. Coppola chciał zrobić film maksymalnie realistyczny (zamówił nawet pacz-ki gumy do życia Wrigley's w opakowaniach z 1968 roku), nie wchodziły więc w grę imitacje sprzętu wojskowego, zwłaszcza helikopterów AH-64 Apache. Ale skąd je wziąć, skoro to sprzęt używany wyłącznie przez armię?
Kręcenie w USA nie wchodziło w grę, Coppola planował więc wypożyczenie sprzętu w Australii. Amerykański Departament Stanu użył jednak swoich zakulisowych wpływów i z Australii reżysera też wyproszono. Skończył, jak wiadomo, na Filipinach, co przyczyniło się do katastrofalnego przekroczenia budżetu i wszystkich terminów, a reżyser i grający główną rolę Martin Sheen wylądowali w szpitalu z wycieńczenia. ?
Cały artykykuł: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4381685.html
Może trochę przesadziłem z tym postem, ale kilka spraw wymagało sprostowania.
Osobiście nie jestem zwolennikiem martyrologi narodu polskiego ? wolę mówić o tych pięknych kartach naszej historii.
hehe..Arkanoid aleś odwalił posta a niech Cię pokręci;))ale przynajmniej jest możliwość poczytania jakiś treściwszych smaczków:)
Garbol, bez przesady ;/ Polska w tej wojnie akurat wycierpiała chyba najbardziej...do dzisiaj w naszym polskim rządzie mam żydów...zastanawiam się, czy polacy nie "wyginą"...;/ taka gronkiewicz waltz (hajka grundbaum) np....
Ehh...takie iflmy są potrzebne. Bardzo mało Polaków zna całą/prawdziwą historię naszego kraju.
Mówisz, ze inne kraje ucierpiały bardziej...jej...co nas to obchodzi ?
Hiroszima i nagasaki zostaly zbombardowane ale w przeciwienstwie do polakow mogli sie tego spodziewac bo sami zaatakowali usa. To ciebie to nie dociera bo nie ty straciles w Katyniu najblizszych.A polacy nie zaatakowali...
Nikt nie bagatelizuje tego, co stało się w Katyniu, ale jak słyszę, że Japończycy się mogli spodziewać, bo sami zaatakowali, to mnie skręca... Tam również popełniono zbrodnię i to na o wiele większą skalę (nie żeby to był jakiś decydujący czynnik, ale skoro już o tym mówimy, to trzeba wspomnieć), zrzucając bombę atomową na miasto i z premedytacją mordując w ten sposób ludność cywilną. Fakt, że Japonia kogoś zaatakowała nie umniejsza w niczym rozmiarów i okropieństwa tego, co zrobiono z Hiroszimą i Nagasaki. I to był przykład kraju, który wycierpiał straszniejszą rzecz, a nie użala się nad sobą z tego powodu jeszcze 60 lat później.
no tak. problem jednak tkwi w tym że Polska nie brała raczej udziału w podziale świata jaki miał niestety miejsce pod koniec lat 30-tych ubiegłego stulecia, a Japonia niestety zaczęła swoją ekspansję niemal że od wojny z Rosją.naród który przyzwala wiec na wojnę i ją prowadzi powinien liczyć sie z konsekwencjami jakie mogą go spotkać.to samo sie tyczy "tak strasznej zbrodni" aliantów, a mianowicie zbombardowania Drezna. moim zdaniem porównywanie mordu katyńskiego, do zbombardowania Hiroszimy cz Nagasaki nie ma najmniejszego sensu, ze względu na to że mord na oficerach polskich został dokonany skrytobójczo i do tego kłamliwie mu zaprzeczano przez blisko 50 lat.dodać tu jeszcze należy, że zupełnie inną logiką postępowania kierowali sie Amerykanie czy alianci bombardując wrogie miasta, a zupełnie czym innym kierował sie Kreml wydając rozkaz wymordowania polskich oficerów.
Wlasnie w tej kwestii to nie masz racji. To inne kraje potrafia pokazac ile wycierpialy, a my nie. Przyklad? Niech pomysle: dlaczego sadzisz ze sa kraje ktore wycierpialy o wiele wiecej? ...Podaj jakis przyklad, bo we wspolczesnej historii ciezko znalesc kraj, ktory przeszedl rozbiory i 2 wojny swiatowe, byl miejscem glownych obozow zaglady i stracil 40% populacji w ostatniej wojnie... Poza tym to bedzie dzielo, a nie codzienny film, a jezeli masz za zle, ze premiera przejdzie z wielkim echem, to powinnienes znienawidziec mniej wiecej wszystkie hity -bo tak one sie kreca i to jest pewnego rodzaju sztuka, by stworzyc widowisko, ktore wzbudzi kontrowersje, a koniec koncom nikogo nie obrazi, ale skloni do obejrzenia.
hmm... czemu Pluto uważasz że film wzbudzi kontrowersje? jeśli już to czyje?ja osobiście wyczekuję tego filmu z niecierpliwością i liczę na to że reżyser ukaże nie tylko same aresztowania i egzekucje, ale również mającą miejsce współpracę ludności cywilnej a więc :Białorusinów, Ukraińców i Żydów a sowieckim agresorem; bowiem to właśnie w dużej mierze te grupy etniczne przyczyniły się do tego że NKWD wyłapało ukrywających się już po zakończeniu walk znaczną część polskich oficerów i podoficerów, którzy nie poddali się radzieckiej indoktrynacji politycznej i skończyli w lasach: katyńskim, starobielskim, czy ostaszkowskim. Tu w tym momencie nie chodzi o obrażanie, czy wywoływanie kontrowersji, tu chodzi przede wszystkim o ukazanie W KOŃCU takiej rzeczywistości jaka miała miejsce w latach 1939/41 na terenach Kresów Wschodnich II RP.Czekam na film i już teraz wiem że sie nie zawiodę, bowiem w końcu Ktoś odważył sie zekranizować wydarzenia które były objęte tematem tabu przez blisko pół wieku.
zapominać o zbrodniach nie moża szczególnie myślac o ofiarach ...
rozdrapywanie ran ? tu chodzi o pamiec osob ktore poswieciły sie dla dobra ludzkosci i swojej ojczyzny !
powoli macie dość ?
hmm a Niemcy którzy ciągle chcą udowodnić że II wojna światowa nie rozpoczeła się oprzez hitlera?
a rosja wyrzekająca się zbrodni dokonanej w katyniu ?
o tym też się ciągle słyszy
tego można mieć dosc..
Uważam że dobrze że powstał ten film. II wojna światowa nie może się kojażyć jedynie z holocaustem jak i wypędzeniami. Co do filmu, jak zrobiony, na czym się głównie reżyser koncentrował, przkonamy się już za kilkanaście dni.
Uważam że dobrze że powstał ten film. II wojna światowa nie może się kojażyć jedynie z holocaustem jak i wypędzeniami. Co do filmu, jak zrobiony, na czym się głównie reżyser koncentrował, przkonamy się już za kilkanaście dni.
W dyskusję dobrze się wpisuje artykuł z Gazety Wyborczej:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4450854.html
Stary - żałosny jestes tyle ci powiem. Ludzie ginęli za to żebys ty teraz mógł sobie stukac w klawisze i pisać takie bzdury. Troche wdziecznosci i szacunku by ci sie przydało. Chyba z inteligenckiej rodziny to ty nie jestes ( przeszłosc robotnicza ? komuno wróc ? ) Poleciłbym ci kilka ksiazek ale pewnie i tak nie przeczytasz...
W czasie II wojny światowej zginelo 6mln obywateli Polski co procentowo stanowi jeden z najwiekszych ( o ile nie najwiekszy ) odsetek.
W innych krajach np Niemczech czy USA, filmy o tematyce wojennej kręci sie non stop. I Polacy też powinni dbać o kształtowanie świadomosci historycznej min u takich ludzi jak ty. Filmy takie jak Katyń bronią Polski przed agresywna polityką "zmieniania" histori przez Rosje i Niemcy którzy kreują sie odpowiednio na wielkich wyzwolicieli lub wielce niesprawiedliwie pokrzywdzonych.
Najidiotyczniejszą częścia twojej wypowiedzi jest aluzja do konserwatywnej władzy. Myslisz ze Polański krecil film na zamowienie Kaczyńskich ? że taki pomysl przyszedł mu do głowy po wyborach ?! a moze chce sie podlizać wladzy ?
Polecam "wprost" z 2 wrzesnia. 2 świetne artykuły o powojennej polityce Niemiec. Moze to Cie przekona do sensu krecenia takich filmów.
bo niestety co niektórzy wychodzą z założenia że patriotyzm=nacjonalizm i to ten w tym najgorszym wydaniu jak nazistowski czy też powstały na doncowskiej doktrynie ukraiński.natomiast wszyscy oni stają sie gorącymi patriotami wtedy gdy media robią z tego show.
Czy patriotyzm=przyklaskiwanie filmowi Wajdy o Katyniu? Jesli tak, to moje standardy patrioztymu sa nieco bardziej wygorowane...
Dwight nie wiedziałem że patriotyzm posiada w ogóle jakieś standardy. zawsze sądziłem że to czysto subiektywne odczucie w stosunku do Ojczyzny.a to że w kimś ten patriotyzm zostanie spotęgowany takim czy innym czynnikiem to chyba nie jest niczym złym.nikt tu jak widzę nie przyklaskuje Wajdzie, czy nakręconemu przez niego filmowi, a jedynie wyraża swoją pozytywną opinie związaną z faktem iż jest to pierwszy człowiek który odważył sie w końcu zekranizować wydarzenia które przez ponad pół wieku "leżały"za żelazną kurtyną milczenia
Chodzilo mi o wypowiedz mojej przedmowczyni, ktora brak entuzjazmu dla dziela Wajdy zrownywala z brakiem patriotyzmu. Dla mnie patriotyzm to po prostu cos wiecej niz propagandowy film pana W.
PS. Temat lezal za zelazna kurtyna, ktora umacnial miedzy innymi "mistrz" Wajda swoja postawa za mlodu, gdy wychwalal ustroj Polski Ludowej... A teraz ten sam czlowiek rosci sobie prawo do powiedzenia jako pierwszy prawdy... Mnie chce sie rzygac, nie wiem, jak tobie czy innym.
w tym przypadku ciężko sie z Tobą nie zgodzić że Wajda JEST niczym chorągiewka na wietrze i przechyla się zawsze na stronę "cieplej" wiejącego, jednakże myślę że jest to problem Jego sumienia, a Nam pozostaje oceniać rezultaty Jego pracy.natomiast zupełnie nie mogę sie z Tobą zgodzić ze jest to film propagandowy, dla mnie jest to film czysto czysto historyczny, a jeżeli ktoś ma zamiar sie dopatrywać jakiekolwiek propagandy, to moim zdaniem jest kompletnym ignorantem w kwestii historii.Film ten w moim mniemaniu powinien przynajmniej uświadomić co niektórym że data 17 września to nie jakieś tam święto kościelne tylko początek trwającej blisko pół wieku niewoli charakteryzującej się wszędobylskim krwawym terrorem, oraz że byli ludzie którzy wiedzieli czym jest komunizm radziecki i jakie będą konsekwencje jego zaistnienia na ziemiach polskich.Poza tym fakt że kwestia Katynia pozostawała w "strefie cienia" to nie jest tylko i wyłącznie że tak powiem z winy systemu jaki panował po 1944 roku na obszarach zajętych przez wojska sowieckie, ale według mnie przede wszystkim poprzez aprobatę państw leżących za "żelazną kurtyną", bowiem od momentu ujawnienia (w celach oczywiście czysto propagandowych przez władze hitlerowskich Niemiec)mordu katyńskiego, zaistniały ów fakt stał się bardzo niewygodny w relacjach na linii :Waszyngton-Moskwa, czy Londyn-Moskwa.Natomiast po "przegrodzeniu" Europy "żelazną kurtyną" nie oszukujmy się i powiedzmy sobie szczerze; Europa Zachodnia traktowała Polskę jako nie tylko "sojusznika" ZSRR, ale również jako jedną z republik radzieckich, choć tak na dobra sprawę byliśmy "tylko"państwem satelickim. A zatem "sprawa katyńska" pozostawała w mniemaniu państw zachodnich sprawą wewnętrzna komunistycznego molocha.Po upadku muru berlińskiego i ostatecznym i "ostatecznym" upadku komunizmu w Europie, mord katyński znów jest niewygodnym tematem na forum ogólnoeuropejskim ze względu na modną ostatnio poprawność polityczną w myśl której nie należy "rozgrzebywać starych ran".OK.Czemu nie?Ale najpierw powiedzmy o TYM wydarzeniu całą prawdę.Czy gdyby Rosja powiedziała że Związek Radziecki popełnił tą zbrodnię na polskich oficerach, film ten budziłby takie emocje?myślę że nie.Jedyne emocje jakie by miały miejsce to tylko te związane z zaistniałym faktem oddania życia w obronie Ojczyzny w walce z najeźdźcą.
Z tym że Wajda rości sobie wg. Ciebie jako pierwszy prawo do powiedzenia prawdy pomimo wcześniejszego "promowania"systemu komunistycznego, też do końca zgodzić sie nie mogę. W końcu jarzma komunistycznego nie zrzuciliśmy 2-3 lata temu, lecz blisko 17, co zatem stało na przeszkodzie ażeby ktoś zekranizował tamtejsze wydarzenia zaraz po odzyskaniu niepodległości???Nie wiem jakie były pobudki Wajdy ażeby nakręcić ten film i szczerze powiedziawszy zupełnie mnie to nie interesuje. Cieszę sie że w końcu ktoś to zrobił i mam też nadzieję że będzie więcej filmów tego rodzaju, a to czy trafią one do odbiorcy czy nie to już jest czysto indywidualna kwestia.
Polityka jest niezwykle kurtuazyjna. Abstrahując już od sprawy Katynia to polskie władze w Londynie notorycznie były naciskane: musicie zgodzić sie na ustępstwa, Rosja walczy, nie możemy jej drażnić!
Nieraz się zastanawiam co by było, gdyby Sikorski nie zginął... Twardsza polityka to na pewno, ale czy gralibyśmy innymi kartami?
A co do filmu - byłem dzisiaj na premierze, a jakże! Już wiem skąd te kłótnie o film - po prostu o gustach się nie dyskutuje! Mój brat strasznie sie wynudził na filmie (aż żal było patrzeć ;)). Ja natomiast obejrzałem film ze skupieniem do samego końca. Bardzo mi się podobał. Pewnie można by się do czegoś przyczepić, ale realia tamtego okresu były znakomicie odwzorowane (tworzy to klimat filmu).
Do moderatora,
Jesli usuwasz czyjas wypowiedz, jak moja to moze to zaznacz..
Widzialem tu juz mnostwo postow z wulgaryzmami itp, w moim tego brakowalo poza bardzo negatywna opinia na temat idioty, ktory zaczal te wlasnie komentarze. Dlatego wlasnie co najmniej irytujace jest takie anonimowe dzialanie.
rowniez nie pozdro
Idioto,
Wstyd mi za takich jak ty, ze w ogole nawet w malym stopniu podwazasz znaczenie tragedii Katynia. O tym trzeba pamietac i mowic, zeby takich debili jak ty bylo nie coraz wiecej, a coraz mniej.
nie pozdro
w Katyniu zginęło 20 tys Polaków i z pewnoscią nalezy im sie pamięc m.in. w postaci filmu przedstawiającego tą tragedie. Sam mam znajomego którego dziadka własne tam rostrzelano. W podrecznikach histori ten fakt jest bardzo słabo opisany tak że młodzież nie zdaje sobie sprawy z powagi tego wydarzenia. Myśle ze Katyń przemówi do ludzi o wiele silniej niż ogólna wzmianka w ksiązkach czy wiadomosciach.
DO AUTORA I WIELU INNYCH
Wstyd mi za niektórych na tym forum!!!
Do tego, który zaczął ten wątek:
To, że żyjesz w wolnym kraju, że nikt do Ciebie nie strzela, że możesz się uczyć, że nikt nie spala w piecu twojej rodziny, że nie zabierają Ci majątku z dnia na dzień i wiele, wiele więcej zawdzięczasz tym ludziom, którzy wg. Ciebie czynią ten kraj tzw. Chrystusem wśród narodów! Ci ludzie ginęli, rozumiesz?? Zabrano im wszystko! A Ty, siedząc w wygodnym fotelu przed monitorem, piszesz, że taki film to przesada. Smutne jest to, że dzielisz się na forum swoją niedojrzałością...
Jeśli myślisz, że nie szanując historii stajesz się postępowy - mylisz się. Zapominając o błedach, skazujemy się na ich powtórzenie.
Zmądrzej
częściowo racja,Polacy dumni są głównie z tego że historia była dla nich tak okrutna,lubią to wspominać,rozpamiętywać i skarżyć się każdemu kto tylko chce słuchać jacy to oni poszkodowani,zwalając winę za obecne wydarzenia na fakty sprzed 100 czy więcej lat,cóż nie jest to nic dziwnego biorąc pod uwagę fakt że w dzisiejszych czasach mało mamy powodów do dumy z naszego kraju,( a patrząc co robi IPN niedługo nie będzie nią nawet historia)
zgadzam sie z tobą Sucha-- po prostu szok jak to czytam...
Jaki brak szacunku, jak to się łatwo mówi 'a zapomnijmy i tak sie za duzo o tym nagadało'...
Oj ludzie ludzie... gratuluje wam wrazliwosci i braku wiedzy.
ps. czy naprawde polacy wszedzie i ciagle wygaduja o swoim cierpnieniu??
hmm dyskutowałabym o tym, chyba razcej za mało sie o tym mówi skoro taka niewiedza i brak szacunku sie szerzy...
"częściowo racja,Polacy dumni są głównie z tego że historia była dla nich taka okrutna"
yyyy gdzie ty widzisz te dume??
ja nie widze zeby polacy wszedzie z usmiechem i duma rozgadywaliu jak to porostrzeliwano ich rodziny, jak to zabranoim majatki... mało kto sie tym nawet na głos chwali.
Niepowazny chybe jestes :/
Ja nie wiem co za ludzie sa na tym swiecie , bez serca bez milosci do Ojczyzny. Większość z nich ma za nic ten kraj i to boli strasznie że nasi pradziadowie przelewali krew i gineli dla Polski i przyszlych pokolen a taki dupek ma czelność coś takiego pisać. To wstyd !!! gdzies ty sie uchowal facet......
ok ok ja rozumiem ze w dzisiejszych czasach nie mamy powodow do dumy,ale gdyby nie tacy ludzie jak pokolenia kolumbów i inni,historia zatoczylaby koło,wrocilibysmy do rozbiorow, zostlalibysmy wybici i zgermanizowani,bo taki plan miała Rzesza,czesc z nas wymordowac a czesc zrobic niewolnikow,aZSSR to pasowalo, udawali wielkich pozal sie Boze sojusznikow i wbijali nam noz w plecy,mam nadzieje ze cos takiego juz nigdy sie niepowtorzy ale jestem pewna,ze postapilabym tak samo jak oni
PIS dba o rozwój armii i wycina przestępców. Mało? Może-ale kto po 1989 zrobił więcej? Zagłosowałbym na PIS, ale niech wygra jakakolwiek partia, która sprawi,że będzie mnie stać na powrót z emigracji. I nie szarpmy się za kudły, panowie. Wszystkim nam chodzi o polepszenie życia w kraju.
Powiem tak:
DYD Kaczyńskim w dupę- nienawidzę ich i niech spierdalają skąd przyszli, na księżyc.
Jeśli ktoś kłamstwem rządzi- nie nadaje się na polityka, patriotę. Tak, tak, to Kaczyńscy są otumanieni, oślepieni władzą populistyczną, propagandową. Niszczą wszystko co stanie im na drodze. Czy moja wina, że mam inne poglądy niż oni? Mam za to cierpieć?? Tak, zaczynam czuć się jak ktoś represjonowany.. ktoś obcy w moim kraju..
A teraz jeszcze parę słów dla osób, które mają gdzieś Katyń, które twierdzą, że "było i nie ma co wracać" i którzy chcą by to zadeptać.
Po pierwsze- przenieście się do komuny, postójcie przez tydzień tak po kilka godzin w kolejce i zadajcie se pytanie czy ruskie były fajne, czy nie.
Po drugie- jeśli macie to w pompie, że oni z nas się teraz śmieją, tylko dlatego, że są więksi, że mają fajniejszą armię i groźnego debila Putina, który se z nami w kulki leci- spoko. Nie ma problemu. Patrzcie więc niżej...
Tym wszystkim, którzy nie szanują swojego KRAJU mówię SPIERDALAĆ. Ojczyzna jest jak matka- ma się ją tylko jedną, a co poniektórym trzeba chyba przemówić do rozsądku, bo nie wiedzą co to jest PATRIOTYZM.
Jestem dumny z tego, że jestem POLAKIEM, zawsze będę wystawiać flagę, zawsze przy wszystkich się przyznam kim jestem i NIGDY nie będę się tego wstydzić. Owszem, nie lubię tego naszego PESYMIZMU, tego ciągłego wracania do przeszłości ale są rzeczy, których ktoś kiedyś nie załatwił i trzeba przypominać o tym mimo wszystko. Jako Polak przyjmuję na siebie sukcesy i porażki i się z nimi godzę cokolwiek się dzieje. Innym życzę tego samego.
troche sie interesuje historia japoni atak nie był demonstracja siły po pirwsze byl zemsta za pearl Harbor( nie wiem jak to sie pisze) wobec mojego subiektywnego myślenia było próbą wybicia tylu japonczykow ile się da. Ale porownajcie liczby przeciez to kolosalne różnice. Promieniowanie w tamtych okolicach bedzie wicaz powodowało wieksza ilość zgonów, czy zaburzenia płodowe. Mozna tylko powiedzieć ile zgnięło w wyniku wybuchu i opadu, ale liczba rozkladu izotopu uranu 238U to 4,468 × 10 do 9 potegi lat, wiec efekty na tamtym obszarze przez długi czas beda wciaz aktualne. wiec to nie jest kompletna liczba ludobojswa jakiego usa dokonala. Nie twierdze ze japonia jest swieta...