Podstawowym problemem jest to że nie potrafimy podejść do tego filmu obiektywnie. Reżyserem jest Andrzej Wajda, osoby znające się na kinie od razu zawieszają poprzeczkę wysoko (za wysoko), oczekując Arcydzieła jakiego nie widziało kino od bardzo dawna. Takie nastawienie automatycznie, już w trakcie oglądania powoduje rozczarowanie (bo istotnie "Katyń" Arcydziełem nie jest), rozczarowanie obraca się w gniew, a potem pod wpływem gniewu piszecie bzdury, że Katyń to gniot, oceniacie go na 1/10, i zakładacie tematy w których bezsensowanie uzasadniacie że Katyń to film dla przedszkolaków.
Zgadzam się że "Katyń" Arcydziełem nie jest. Od strony technicznej według mnie świetny: zdjęcia, muzyka, aktorstwo, montaż, sceny pobytu oficerów w kościele to majstersztyk. Reżyseria na bardzo wysokim poziomie. Faktycznie praca kamery czasami irytuje.
Ale oczywiście nie strona techniczna jest problemem, "Katyniowi" zarczuca się że jest filmem ...to zbyt osobistym, to znowu zbyt patriotycznym, że nie oddaje klimatu, że nie jest autentyczny, że nie pokazuje pełni okrucieństwa, że zbyt skupia się na perypetiach rodzin niektórzy nawet zarzucają że film ten nastawiony jest na zyski komercyjne. JEDNA WIELKA BZDURA. Film ten rozlicza prawdę historyczną, sam motyw "prawdy" jest w filmie podkreślony grubą kreską, jest wielo wymiarowy. Tętni takimi hasłami jak Godność, Nadzieja, Wiara, Odwaga, Poświęcenie, SOlidarność, Prawda, Manipulacja. (oprócz tego jeżeli chodzi o poziom artystyczno-estetyczny, to jest świetny).
MOJA OCENA 9/10