To przykre, że tak postrzegają nasz bohaterski naród. Warto byłoby pokazać naszą kulturę i historię, a przydałoby to się zwałszcza nam samym, Polakom(!). Ale funduszy brak... Bo Polacy wolą oglądać polską rzeczywistość w serialach. Wydaje mi się, że tu tkwi ten problem: Polacy nie potrzebują takich filmów, bo zwątpili w swoją kulturę. A zwątpili, bo nie mają skąd się o niej dowiedzieć... Kółeczko się zamyka.
A stara kadra się wykrusza. Przydałaby się nowa, mocna ekipa, która by się tym zajęła. Może kiedyś się zdarzy jakiś renesans polskości???

Zdarzy się. Tak, jak mówisz, trzeba młodych teamów z energią i werwą. Starsi będą robić filmy na siłę inetektualne, co będzie pewnie oznaczać nieczytelność dla zachodnich widzów i nudę dla młodych.

Niestety Katyń (jako film) ma nikłe szanse wydostać się poza granice Polski... Jeśli chcemy promować naszą kulturę i historię na świecie musimy zrobić film widowiskowy, z obowiązkową efektowną bitwą, który trafi do przeciętnego zjadacza chleba/hamburgerów/makaronu/frytek z rybą (cała nadzieja w Victorii). Weźmy na przykład taki Braveheart. Film traktuje o pozornie niezbyt atrakcyjnym (z perpektywy USA czy nawet wielu państw Europejskich) konflikcie dotyczącym niezbyt atrakcyjnego państwa ( przecież Szkocja mocarstwem nigdy nie była a i kulturalnie też się jakoś nigdy specjalnie nie wybiła), tymczasem po filmie Gibsona niemal cały świat zaczął zachwycać się walecznymi góralami wymachiwującymi ogromnymi claymorami i bohaterstwem niejakiego Williama W.

Chciałbym aby Victoria ,o ile uda się ją zrealizować, odniosła podobny sukces jak "Walczeczne Serce". Nie obrażę się nawet jeśli w tym filmie zdarzą się małe historyczne wypaczenia (chociaż na codzień jestem gorącym zwolennikiem zgodności historycznej w filmach)na naszą korzyść. Niech na każdym kroku jest podkreślany fakt, że Polska była krajem tolerancyjnym i demokratycznym, że pod pewnymi względami wyprzedzaliśmy resztę Europy o całe stulecia, takie rzeczy trafiają do ludzi (szczególnie tych zza oceanu).

Mieszkam w Irlandii, tu wielu młodzików myśli, że Polska była ciągle taką "bitka wołową" dla sąsiadów, gdy mówię o królach-że mieliśmy-zdziwienie. Gdy mówię o Odsieczy Wiedeńskiej-zdziwienie.

Odpowiedz mi na pytanie. Czy nie jest tak że ty wiesz tyle o historii Irlandii co oni o historii Polski. W wielu przypadkach się oburzamy że Anglicy albo Irlandczycy nie wiedzą nic o Polsce. Mnie też to kiedyś oburzało. Prawda jest jednak taka że my wiemy o nich tyle samo co oni o nas. Nie miejmy do nich pretensji o to że nie uczyli sie w szkole o sukcesach i klęskach "Winkelrieda Narodów" bo mu nie uczymy się w szkole o Szmaragdowej Wyspie.

Wiem o historii Irlandii niemało, bo to moje hobby-historia:) Czasem pytam poznanych Irlandczyków-nie tylko młodych!mieliście jakichś królów? My? Niee...-Jak to-uśmiecham się-a Brian Boru? Dodam, z wiem także o walkach z Angolami, rewolucji i bardzo kontrowersyjnej postawie podczas ostatniej wojny. Wiesz, że Niemcy dostały oficjalne kondolencje od władz Irl. po śmierci Hitlera?

Pasta...kurde balans, cała twoja ostatnia opinia-słowo p