PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810402}

Kler

7,0 200 373
oceny
7,0 10 1 200373
6,7 45
ocen krytyków
Kler
powrót do forum filmu Kler

Film jest bardzo, bardzo dobry! Nie rozumiem tych wszystkich płaczy nad nim środowisk kościelnych - serio! Równie dobrze mógły być osadzony w innej grupie społecznej i by się sprawdził ale do kościoła pasował idealnie!!! Ludzie proszę patrzcie na przekaz a nie ślepo na krzyże bądź księży w tym filmie.
Film, powtórzę się, BARDZO DOBRY!

Rex

Smarzowski robi filmy według schematu, nic nowego, że wszędzie się sprawdza

ocenił(a) film na 8
JohnTheBrave

Jaki tu jest schemat?

roman_zabawa

Stały wątek patologii

ocenił(a) film na 7
JohnTheBrave

no tak, coś w tym jest:)

roman_zabawa

No i aktor drugiego planu: Wódka

ocenił(a) film na 8
JohnTheBrave

Przecież to jest tu tylko rekwizyt. Wódki jest mniej niż się spodziewałem, patologia jest tam gdzie służy akcji. Zdecydowanie nie grają pierwszych planów

roman_zabawa

Wódki jest mniej? Gdzie to mniej, skoro leje się strumieniami?

ocenił(a) film na 8
zweistein

No tak, tylko jak pokazać alkoholika bez wódki?

irish_man

Sami alkoholicy są bohaterami?
No to jest dużo wódki w filmie, czy nie?

ocenił(a) film na 6
zweistein

Jeden bohater jest alkoholikiem. Reszta pije tylko raz podczas filmu.

DonDominik

Czyli mało alkoholu w filmie?

ocenił(a) film na 6
zweistein

Mniej niż w poprzednich filmach Smarzowskiego. Nawet pijaństwa za dużo nie ma. Ksiądz alkoholik upija się w tym filmie tylko raz.

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 7
roman_zabawa

Ale on lubi takie klimaty

ocenił(a) film na 7
JohnTheBrave

Smarzowski faktycznie jest na swój sposób tendencyjny, ale zawsze udaje mu się osiągnąć swój cel. Nie kręci filmów, wobec których widzowie są obojętni. Jest jakiś. Wkłada kij w mrowisko i czeka na szeroko rozwinięte dysputy. Polemizuje, szokuje, obnaża, stawia pytania, narzuca odpowiedzi. Tworzy kino, które prowokuje do jakiejś dyskusji i do rozważań. Mniej i bardziej angazujacych. Obrał sobie koncepcje tworzenia filmów, których fabuła koncentruje się na wycinku społeczeństwa, ale mimo to trudno mu zarzucić odrealnienie, te wątki mają odbicie w rzeczywistości. Dlatego nie przeszkadza mi tendencyjnosc tego reżysera, ale nie ukrywam, że nie postrzegam Kleru jako dzieła wybitnego. Moim skromnym zdaniem Smarzowski ma w swoim dorobku lepsze filmy, bardziej zaskakujące i trzymające w napięciu. Tutaj Smarzowski trochę za bardzo manipuluje w pewnych momentach, co niestety zbliża go do twórcy kreujacego przejaskrawiona, kiczowata rzeczywistość, trochę przynudza, trochę pobieżnie traktuje niektórych bohaterów i trochę za bardzo ucieka się do żartów mających polechtac masowe, niewybredne poczucie humoru. Ani te historie nie są jakieś wstrząsające, ani nie jest to tematyka o której nikt wcześniej nie wiedział i która rzuca nowe światło na współczesne problemy. Film dojrzewania zagrany, dobrze zrealizowany, ale gatunkowo niezdecydowany. Mieszanka komedii z dramatem, który czasem chce być reportażem opartym na faktach.

ocenił(a) film na 8
nowhore94

W tym filmie jakby za wcześnie porzucił szablon, nie ma tego początku lekkiego (jedną scena w sumie) więc szybko się nudzi bo trzymanie się znanej konstrukcji po prostu miał za mało materiału na pierwszą, lżejsza część

ocenił(a) film na 7
nowhore94

Smarzowski ogólnie przedstawia ciemną stronę ludzkiej natury w sposób przejaskrawiony i zagęszczony, czy jego bohaterami są policjanci, czy mieszkańcy Wołynia, czy alkoholicy, czy osoby przedstawione w "Domu złym" i "Weselu". Robi filmy naturalistyczne, nie upiększające niczego i nie ugładzające. Dla niego księża są takimi samymi ludźmi jak policjanci i wszyscy inni, i słusznie. Nawet jeśli takie podejście jest obrazoburcze dla tych, którzy uważają księży za nadzwyczajnych i szlachetniejszych ludzi.
Jasne, można mu zarzucić, że wpada w schematy, wplatając wszędzie wątek pijaństwa, i że mógłby sobie odpuścić ten aspekt, jednak nie robiłbym z tego jakiegoś poważnego zarzutu.

Natomiast zgadzam się, że momentami ten film jest niespójny i chaotyczny (np. że jest zbyt pocięty). Że pod tym względem mógłby być lepszy. Dlatego moim zdaniem jest dobry, jednak nie bardzo dobry.

Osobiście cenię obrazoburców i uważam, że obrazoburstwo, odbrązawianie i pokazywanie drugiej strony medalu tym, którzy widzą tylko jedną stronę, jest potrzebne. Choć, oczywiście, fanatyków to nie przekona. Dlatego np. Sakiewicz, bracia Karnowscy i Soloch ostro potępili ten film - bo najwyraźniej nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że zadaniem tego filmu jest pokazanie potężnej instytucji od strony, od której większość ludzi nie miała okazji jej poznać, a przynajmniej nie poprzez media wizualne. Dla takich jak oni takie podejście do tematu Kościoła jak Smarzowskiego zawsze będzie "szkalowaniem Kościoła", "atakowaniem Kościoła", "obrzydliwą, chamską manipulacją, kłamstwem i fałszerstwem", "lewacką propagandą", "propagandą jak u Goebbelsa" itp. rzeczami. Tak odbierze to ktoś, kto ma bardzo silny osobisty stosunek do instytucji Kościoła. Przy czym, co charakterystyczne, ludzie wierzący w Boga i myślący o zbawieniu raczej nie potępią tego filmu, a w każdym razie będą bardziej powściągliwi w ocenach. Bo dostrzegają różnicę między wiarą a instytucją odwołującą się do tej wiary.
Nawet niektórzy duchowni katoliccy ocenili ten film generalnie pozytywnie i nie potępili go w czambuł, jak zrobili to podlizujący się klerowi publicyści o pisowskiej i ZChN-owskiej proweniencji. Różnica bierze się stąd, że PiS i ZChN opierają się na ludowym katolicyzmie, który znacząco różni się od oficjalnego. W ludowym katolicyzmie największe znaczenie ma uczestnictwo w obrzędach religijnych, kult księży, kult Kościoła jako instytucji, bardzo rozbudowany kult maryjny, silna wiara w cuda i podkreślanie własnego przywiązania do katolicyzmu, a już mniejsze lub wręcz znikome znaczenie ma kwestia zbawienia, miłości Boga i miłości bliźniego, które z kolei w oficjalnym katolicyzmie są kluczowe. Imperium Rydzyka wyrosło na ludowym katolicyzmie. Warto mieć to na uwadze.

ocenił(a) film na 8
Trojden

W punkt. Świetny komentarz

ocenił(a) film na 3
Trojden

Nie jestem osobą wierzącą, ale jednocześnie nie jestem tak naiwny żeby wierzyć w taką "ciemną" stronę kościoła. To co Smarzowski pokazuję jest na siłę kontrowersyjne, ale te postacie są puste i jednowymiarowe. Po prostu dowód na to że reżyser traci kontakt z rzeczywistością. Z resztą nie on jeden - Pani Holland swoim "Pokotem" też wpadła twarzą w błoto...

ocenił(a) film na 7
Scrach

Ludzki mózg jest akurat "zaprogramowany" tak, żeby mocniej reagować na bodźce mające konotacje negatywne niż konotacje neutralne lub pozytywne.
https://www.youtube.com/watch?v=jcU3WMb4-EQ - polecam obejrzeć zwłaszcza moment od 9:30 do 13:20.
Więc powstawanie filmów pokazujących ciemną stronę różnych rzeczy, zagrożenia, przemoc, zło itd., jest całkiem zrozumiałe.
Jak ministrant wraca od księdza, który jest w porządku, to nie poświęca czasu na rozmyślanie o tym, że "Uf, jak dobrze, że ten ksiądz nie okazał się być pedofilem czy innym zboczeńcem". Po prostu, nie rozmyślamy o tym, co się nie wydarzyło. Tylko myślimy o tym, co się wydarzyło.
Dlatego filmy sensacyjne pokazują ataki terrorystyczne i inne rzeczy, które są ekstremalnymi przykładami i zdarzają się dość rzadko.
Z filmami o klerze i KK jest tak samo - film o przyzwoitych i szlachetnych księżach, którzy robią same dobre rzeczy, byłby nudny, byłby mdłą laurką i mógłby spodobać się tylko ludziom mocno utożsamiającym się z instytucją KK jako "ku pokrzepieniu serc".

ocenił(a) film na 3
Trojden

Ze skrajności w skrajność?

ocenił(a) film na 8
Rex

Dokładnie to samo sobie pomyślałam,że równie dobrze można te realia przenieść na policjantów,nauczycieli,strażników więzień,trenerów,lekarzy itd. Nie była to typowa nagonka na kler,chociaż tak właśnie jest ten film przedstawiony w reklamach i wywiadach.

ocenił(a) film na 7
a_g_85

Dokładnie

Rex

Wcale nie antyklerykalny...

Dobre bo śmieszne ;)

Rex

Istotnie świeżo po seansie - pierwsze wrażenie - film nie jest antyklerykalny - powiem więcej - to kler w postaci Jakubika jest ofiarą

scarcies

Bo film wcale nie przedstawia polskich duchownych w złym świetle, prawda? Tylko "wielowymiarowo"... ;)

ocenił(a) film na 7
scarcies

Tu bym dyskutował:)

ocenił(a) film na 7
Rex

Tez tak uważam. Głowni bohaterowie zostali przedstawieni dosyć wielowymiarowo, w kontekście, że żaden człowiek nie jest całkowicie zły albo dobry, że to zło często tez nie bierze się znikad. Daje do myślenia. Spodziewałam się typowo politycznego jazgotu, jak u Holland.

Asia101993

Oczywiście, że można by pokazać bohaterów jako czyste zło, ale w filmie ci wielowymiarowi bohaterowie i tak ukazują kościół jako miejsce dla łajdaków, zboczeńców i oszustów. Może nie?

zweistein

Hierarchowie mają problem z tą wielowymiarowością. Bazując na - Wasza mowa niech będzie: "Tak - tak, nie - nie" - całkowicie wykluczyli analizę konsekwencji pewnych działań. Mają być albo dobre, albo złe, bez wybierania "mniejszego zła". To ułatwia postawę całkowitego potępienia dla aborcji i znakomicie czyści sumienie. Jednak w ocenie księży-przestępców nie obowiązuje.

ocenił(a) film na 7
zweistein

Ale jeden ewidentnie był dobry, wręcz poświecił swoje życie, żeby coś do tych wyżej dotarło. Niestety kościoł to mafia. To przyznaje większość, nawet ci głęboko wierzący. Można nawet powiedzieć, że większość księży nie jest wierzących skoro nie przestrzegają ani przykazań, ani tego co jest w Biblii. Wymyślają swoje prawa tak jak im pasuje. A ci dobrzy są prześladowani. Przyznają to nawet sami księża, którzy zrezygnowali.

Asia101993

To trochę komiksowa wizja. Znałem różnych księży, nie wszyscy byli sympatyczni, nie wszystkich lubiłem, ale takich numerantow jak z filmu nigdy nie spotkałem. Prześladowanych za dobro też nie kojarzę.

ocenił(a) film na 7
zweistein

A ja kojarzę, to, że ty nie masz takich doświadczeń to nie znaczy, że problem nie istnieje. Ostatnio w mojej miejscowości wyszło, że proboszcz bił i znęcał się nad wikarym, drugi mieszka z gosposia, trzeci poniewierał dzieci, które szły do bierzmowania, nieraz szarpiąc nawet.

Asia101993

Znikąd nadziei, żadnej kropli wody na pustyni?

ocenił(a) film na 8
zweistein

Ja też mam wrażenie że aż tak mocno klerowi się nie oberwało. Oglądając można zapomnieć kim są bohaterowie. Bardzo dobra rola Braciaka, cały jego wątek naprawdę bardzo udany. Zakończenie trochę jakoś zazgrzytało, ale całość to naprawdę dobra robota. Po wyjściu z kina pomyślałem, że to bardzo potrzebny film dla nas Polaków. Gdzie miejscami jeszcze księdza uważa się za wyrocznię. Jednak później poczytałem to forum i stwierdziłem NIE no niepotrzebny. Dalej polityka, podziały, lewaki, katole....
Pozdrawiam wszystkich, którzy pisali powyżej, bo to jeden z niewielu tematów, którego nie pochłonęła ta tępa dyskusja.

ocenił(a) film na 3
jaco_13

No dobra, potrzebna jest dyskusja. Zgadzam się, ale film nie zachęca do dyskusji. Pokazuje patologię, ubiera ją w uogólnienie per "Kler" i kończy... No właśnie, czym? Co ten film wnosi? Czy w ogóle jakoś wniosek z tego płynie?

ocenił(a) film na 7
Asia101993

W postaci Granej przez Gajosa czy Braciaka to za dużo dobra nie widać:)

ocenił(a) film na 8
Rex

Jak to nie antyklerykalny? Żeby coś takiego napisać trzeba albo być naiwnym i głupim, albo udawać. Przecież te film pokazuje KK jako jedną wielką mafię, którą w rzeczywistości jest.

ocenił(a) film na 8
muguiying

Po pierwsze szanujmy się. Po drugie, film można odbierać na wielu płaszczyznach i bardzo łatwo wpasować w dowolną inną grupę docelową. A że tak celnie oddał kształt obecnego kościoła w Polsce i wpasował się w niego idealnie, no cóż... Czaseami trzeba popatrzeć szerzej a nie odbierac 1:1. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Rex

Z Twojej odpowiedzi absolutnie nic nie wynika. Tracisz czas pisząc na Filmwebie.

ocenił(a) film na 8
muguiying

Każdy ma prawo do własnego zdania i ja Twojego nie neguję. Nie wciągniesz mnie w pyskówkę aroganckimi wypowiedziami, nie tędy droga. Nie oceniaj innych nie mając o nich pojęcia. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
muguiying

Tak, to jest mafia, która łoi kasę od wieków, ale trzeba przyznać, że mimo wszystko pokazano to trochę jednostronnie

ocenił(a) film na 9
Rex

Jest antyklerykalny, bo w sposób jednoznacznie negatywny i dosadny obnaża wszelkie nadużycia księży, a także ukazuje negatywne skutki sojuszu tronu i ołtarza w Polsce. Nie jest natomiast antykatolicki, bo w przeciwieństwie np. do bestsellerowych niegdyś książek byłego posła Twojego Ruchu Romana Kotlińskiego pt. "Byłem księdzem" i założonego przez niego tygodnika "Fakty i Mity" bądź też do jakichś ortodoksyjnych środowisk protestanckich właściwie pomija kwestie wypaczeń doktrynalnych w katolicyzmie, tzn. błędnych interpretacji wielu cytatów z Biblii, okrojenia Dekalogu itp. No chyba, że wyraźną krytykę hierarchicznej struktury Kościoła (arogancję i manipulacje arcybiskupa Mordowicza) uznać za przejaw antykatolickiego przekazu filmu. Ostatecznie główne postacie nie są zepsute do szpiku kości, Kukuła genialnie zagrany przez Jakubika jest w zasadzie postacią tragiczną, a ich słabości mają swoje źródło w traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa. Film jak najbardziej przypadł mi do gustu, choć zakończenie uważam za zbyt efekciarskie - liczyłem na jakieś niedopowiedzenie dające szerokie pole do interpretacji. I tylko dlatego nie oceniłem go na "dyszkę".

Rex

To co mi się najbardziej podobało w tym filmie to przekaz że nie można generalizowąc, oceniać zbyt pochopnie po pozorach i powierzchwnych słabościach.Wszedzie są ludzie dobrzy i źli . Smażewski nie ocenia środowiska katolickiego jako dobrego czy zlego. Zwraca jedynie słuszną uwagę iż jest to środowisko podatne na zepsucie i zamiatanie wszelkich przewinień pod dywan w imie
obrony wiary a kosztem kolejnych ofiar. Dobry film. Spodziewałąm się zmieszania księży z błotem a dostałam mądre kino na poziomie.

Ps. Podobny zabieg Smażewski zrobił w Wołyniu - pokazał żłych Ukraińców mordujących dzieci i dobrych te same dzieci ratujących. Dobrych polaków pomagających ludziom i złych którzy mszczą się zabijając niewinną kobietę z dzieckiem. Ludzi trzeba oceniać osobn a nie jako grupe.

ocenił(a) film na 3
sylwiados

Hmmm, ja mam wrażenie że on jednak zmieszał ich z błotem (błędy księży), ale to nie wystarczyło więc jeszcze docisnął kolanem (źródło tego problemu leży w ich doświadczeniach z duchowieństwem)... Średnio to dla mnie mądry film, gdy pokazuje tylko to co złe (żeby nie napisać - najgorsze) w ludziach, a tego co dobre już nie pokazuje... Tam nie ma pozytywnych księży, każdy jest w jakiś sposób "skażony". Reżyser po prostu popłynął nurtem swoich uprzedzeń i niechęci do tego środowiska, nie zadając sobie trudu by zrozumieć obie strony medalu i stworzyć możliwie zrównoważony obraz... Szkoda, bo temat miał ogromny potencjał

ocenił(a) film na 7
Rex

Zgadzam się, film nie jest antyklerykalny, a jedynie pokazuje słabość natury ludzkiej, odjęłam jeden punkt za scenę przypominającą mi film gore "Srpski film", przez który nie mogłam spokojnie spać przez miesiąc.

ocenił(a) film na 3
Rex

Jeśli ten film nie jest antyklerykalny to ja już nie wiem co by musiał Smarzowski zrobić żeby zasłużyć na taki epitet ;) Kościół jest przedstawiony jako mafia, a wszyscy księżą bez wyjątku - jako ludzie źli. Oczywiście występuje pewna gradacja: poza arcyzłymi arcybiskupem i księdzem granym przez Braciaka, mamy "niejednoznacznego" Kukułę, który "tylko" jeździ samochodem po pijaku, udziela sakramentów po pijaku, zdziera ze swoich parafian i wykorzystuje znajomości dla uzyskania bezkarności za swoje przewinienia. Generalnie swój chłop ;) Gdyby Smarzowski w "Wołyniu" przedstawił Ukraińców lub Żydów w taki sam sposób jak księży w "Klerze" to mielibyśmy skandal. Na "wszechmocny" Kościół można jednak jeździć bez ograniczeń.

ocenił(a) film na 7
mjs_

Film jest antyklerykalny bo cała instytucja kościoła jest antyklerykalna. Szkodzą sami sobie, a potem lament bo ktoś mówi o tym głośno. Ile razy czytało się w gazetach czy oglądało w wiadomościach że ksiądz spowodował wypadek po pijaku, ile się słyszy że księża zdzierają od swoich parafian na wszystkim, od chrztu po pogrzeby. Mało jest przypadków w samej Polsce gdzie księża mają dzieci? Ile się mówi o pedofilii w kościele i o braku jakiejkolwiek kary za te zbrodnie? To są fakty. Fakty dotyczące osób które powinny świecić przykładem, które jako uosobienie boga na ziemi nie powinny "popełnić ludzkich błędów" a kiedy je popełniają właśnie to poczucie że powinni być najlepszym przykładem, a nie są, że grzeszą w tak perfidny sposób kiedy powinni dążyć do ideału razi najbardziej. Dlatego powstał ten film.

Czy w filmie Kler występuje kłamstwo? Nie występuje. Czy jest przejaskrawiony? Nie wydaje mi się. Za dużo jest świadectw ofiar kleru żeby móc powiedzieć że film jest choćby odrobinę przejaskrawiony. Winą za to że w filmie nie ma kłamstwa ani przejaskrawienia można obarczać tylko kościół katolicki który powinien być wzorem do naśladowania a stworzył największą patologię na świecie w dodatku bez żadnej kontroli. Obraz jest mocny bo musi, bo kościół sobie na to zapracował żeby tworzyć o nim takie obrazy. Przecież jakby te zdarzenia były marginesem, zdarzeniem jednym na milion parafii to pewnie nikt by nawet o tym nie wiedział, a mówi o tym cały świat.

ocenił(a) film na 3
Aikidoka

To film fabularny a nie dokument, więc nie rozumiem argumentu o kłamstwie. Czy gdzieś kiedyś takie sytuacje się miały miejsce? Zapewne tak. Tutaj jednak margines i patologię przedstawiono jako normę. Bardzo podobny film mogliby nakręcić Palestyńczycy o Żydach czy Tutsi o Hutu i prawdy byłoby w tym tyle samo. Co do bezkarności popełniających zbrodnie księży to akurat fakt medialny czyli mit. Księża są ścigani i skazywani na tych samych zasadach świeccy. Co do oczekiwania, żeby księża byli lepsi, byli wzorem... tak, katolicy by sobie tego na pewno życzyli. Ale oczekiwania, aby ksiądz był wzorem wszelkich cnót formułują z reguły ludzie nienawidzący księży nienawidzący księży i Kościoła z zasady. Trochę to schizofreniczne.

Generalnie jednak nie chciałbym wchodzić w dyskusję Kościele jako takim, bo to bardzo skomplikowany temat, a to nie miejsce na elaboraty (powiem tylko w skrócie, że wcale nie jestem fanem tej instytucji w obecnym kształcie). Moja ocena dotyczy filmu, który uważam za słaby i dodatkowo szkodliwy (nakręcanie hejtu na pewną grupę społeczną).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones