PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31294}

Klub winowajców

The Breakfast Club
1985
7,4 51 tys. ocen
7,4 10 1 50564
7,3 50 krytyków
Klub winowajców
powrót do forum filmu Klub winowajców

Chyba każdy z nas zna "Kevina samego w domu" czy "Kevina samego w Nowym Jorku", ale niewiele osób zna Johna Hughesa. Jego filmy to żadne arcydzieła, ale dla nastolatków i młodych ludzi są filmami kultowymi.

Po obejrzeniu filmu "Klub winowajców" zgadzam się z tezą, że nikt, tak jak John Hughes nie rozumiał nastolatków.

"Klub winowajców" to prosta historia kilku nastolatków, którzy muszą w jeden z weekendów odbyć karę za swoje występki. Trafiają do szkolnej sali na kilka godzin, nie znając swoich "towarzyszy" w zbrodni. Piątka uczniów wybranych przez Hughesa do głównych ról to dzieciaki z każdej podgrupy społecznej. Mamy zatem typowego cwaniaka i chuligana, kujona, sportowca, samotnika i królową balu. Każdy z nich ma inną osobowość, spotyka się z innymi ludźmi, ale jak się okazuje mają jedną wspólną cechę- mówią tym samym językiem. Jest to język życia, który w różny sposób ich doświadczył, ale nauczył wielu pożytecznych rzeczy. Im bliżej końca filmu, tym więzi naszych bohaterów zacieśniają się. Widz otrzymuje prostą, ale jakże prawdziwą odpowiedź na to, że pomimo wszystkich powierzchownych różnic, wszyscy jesteśmy tacy samy. Każdy myśli, że nie dogada się z drugą osobą, bo ta jest z innej subkultury, że rozumie tylko świat w którym on żyje. Film Hughesa jest na swój sposób genialny w tym, że ukazuje nam jak bardzo bliskimi osobami są sobie obcy ludzie.

Widz nie dostaje tutaj szaleńczej akcji, czy nieprzewidywalnych zwrotów akcji, ale mimo wszystko z wypiekami na twarzy ogląda jak padają kolejne mury. Mury różnic życiowego doświadczenia. Pękają bariery. Młodzi ludzie otwierają się na siebie, co poniekąd jest spowodowane ograniczoną przestrzenią. Obcy sobie ludzie, którzy wyśmiewają się przechadzając obok siebie na szkolnym korytarzu, zaczynają zwierzać się sobie, jak najbliższemu przyjacielowi. Siła filmu "Klub winowajców" tkwi w jego prostym, acz trafiającym w samo sedno scenariuszem. Cała psychologia i dramaturgia wydarzeń jest znakomicie zagrana przez młodych aktorów, którzy zbudowali na prostym pomyśle postacie stereotypowe, przełamujące fale.

Jeżeli macie ochotę zobaczyć młodych ludzi, którzy wiedzą o życiu więcej niż niejeden dorosły, oraz postacie typowe dla każdej szkoły, które jak się okazuje są więcej warte niż niejeden szary człowiek, polecam ten film, w którym liczą się słowa i psychologia, a nie głupie dowcipy i budowanie kolejnych stereotypów.

ocenił(a) film na 6
Bialy_Pielgrzym

oglądałam wspomnienie o J. Hughesie na tegorocznych Oskarach i jestem pod wrażeniem jak duży był jego dorobek filmów dla młodzieży i o młodzieży

ocenił(a) film na 8
Bialy_Pielgrzym

Mam pytanko a propo Klubu winowajców. Chyba nieuważnie oglądałam bo nie wiem w końcu dlaczego Clair musiała przyjść w sobotę do szkoły?

ocenił(a) film na 10
gabi_2

bo się urwała z lekcji i poszła na zakupy :)