Oczywiście uważam, że to film bardzo wartościowy, prawdziwy i ciekawy, wzruszający i dający do myślenia. No i ja własnie się zastanawiam, jak to było w poniedziałek, kiedy cała piątka wróciła do szkoły? Czy się do siebie przyznali? Myslicie, że "pary" jakie widac pod koniec filmu przetrwały?? Proszę o wasze zdanie.
Juz to "przerabiałam"- myslałam i myślałam ale wydaje mi się, że będzie tak jak mówiła Claire /Klara- po naszemu :)/- czyż nie znamy tego z autopsji??? Gorzkie to stwierdzenie ale ona chyba miala rację. jestem niepoprawną romantyczka /takie chyba są "na wymarciu"/ i chciałabym żeby sympatia i przyjaźń przetrwały ale to chyba tylko pobozne życzenie!!! Pozdrawiam wszystkich fanów TBC ! UWIELBIAM, KOCHAM TEN FILM - dla mnie to zawsze będzie NR 1 :)