Wtedy sama miałam takich znajomych z rangi ''sportowiec'', ''śmieszek'', ''pan/pani popularny/a'', ''bogaty/a i dobrze ubrany/a''. Po paru latach znowu obejrzałam Klub Winowajców i zrozumiałam, że niezależnie od maski, jaką nosimy wśród kolegów, wszyscy mamy podobne zmartwienia, marzenia, nadzieje i smutki. Fajnie byłoby wrócić do czasów liceum z tą wiedzą, wtedy życie byłoby łatwiejsze :)