PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=227963}

Kochałam Annabelle

Loving Annabelle
2006
6,5 7,4 tys. ocen
6,5 10 1 7402
Kochałam Annabelle
powrót do forum filmu Kochałam Annabelle

Fakt zdobycia złotej palmy w Cannes przez "Blue is the warmest color" i fakt, że GUTEK FILM
wprowadzi ten tytuł do polskich kin na jesieni zasługują na nowy wątek :)

Ariana_K

Nie znam.

Mój gust jest zmienny jak pogoda w marcu :)) ALe ok, można mnie podglądać, w końcu coś publicznie robię

karen_

http://bffsthemovie.com/

karen_

O dzięki za to, poszperam tam zaraz :)
Ale niestety teraz po zmianach na filmweb, gdy już wypowiedzi są niewidoczne - strasznie utrudniło to życie - bo tym sposobem nie można po tym "śladzie" docierać do wpisów naprowadzających przecież na filmy, ciekawe analizy itp.
Szkoda - ułatwiało to życie.

Ariana_K

Faktycznie, po wypowiedziach można się było trochę dowiedzieć o guście piszącego i o filmie, ale przecież zawsze można wejść na stronę danego filmu i poczytać forum. Bywało , że śledzenie innych miało także swoje niemiłe konsekwencje, choćby w postaci zapchanych skrzynek, odczułam to na własnej skórze.

Moje opisy czy też "odczucia po seansie" pod wieloma branżówkami były pionierskie, bo jedyne! Było mi żal tak patrzeć na niekiedy bliskie mi filmy i widzieć brak wpisów, czy dyskusji. Do dziś jest sporo takich pustostanów, tylko ja już nie mam tyle zdrowia, co kiedyś.
Może i byłabym bardziej aktywna, ale wiesz, choć mam wiele do powiedzenia (są wyjątki i wtedy milczę), to nie bardzo lubię rozmawiać sama ze sobą. Myślę, że gdzieś zatraciła się taka prawdziwa, dająca dużo do myślenia - dyskusja. A szkoda, ponieważ osób inteligentnych, piszących tak, że chciałoby się ich wysłuchać i nawet odrobinę posprzeczać, czy też wspólnie pozachwycać, jest naprawdę dużo. Jaka jest przyczyna, że nie piszą, nie wiem. Może to wszechobecny brak czasu, który dopada każdego bez wyjątku? No i nie ma się co oszukiwać, niezdrowo jest siedzieć tyle czasu przed monitorem :) Najczęściej pojawiające się posty dotyczą tylko: gdzie szukać, gdzie oglądać, skąd ściągnąć, gdzie napisy... to mnie raczej nie interesuje i jest oficjalnie niezgodne z regulaminem. Do tego nadają się przede wszystkim wiadomości prywatne, a nie forum. Czy z tego korzystam? Pewnie, skoro jest podane na tacy, to dlaczego nie? Jednak, gdy odpoczywam od różnych form internetowych kontaktów zdaję się wyłącznie na siebie.
Jeśli czuję potrzebę napisania o jakimś obrazie, o czymś, co mnie poruszy, to siadam i piszę notatkę, może czasem tylko powinnam się bardziej hamować i trzymać na postronku osobiste emocje.

P.S.
Ludzie tu przychodzą, zostawiają ślad, odchodzą, a my z miss_russ wciąż na posterunku, tylko mundurowych dziewczyn brak :))

Ariana_K

To pomyśl, nie śpiesz się, nie sugeruj moim gustem, bo to ma być twój film, a nie mój :)))
Gdybyś wcześniej pisała w rankingowych tematach, typu ulubione i gnioty, to bym nie pytała.

Do miłego:)

karen_

Z próbą przedstawienia filmów „branżowych” które lubię, mam taki problem (myślę że o gniotach nie ma sensu tutaj pisać, bo sama niczego nie wymyślę w większości nowego, ponad to co już opisane tu i tam) – co właśnie zauważyłam, że nakierowuje mnie instynkt na obrazy, które są mało branżowe, lub też owej branżowości brak. Co jednak istotne – na pewno są w nich kobiety, czy inaczej dużo kobiet :) Preferuję pewien gatunek filmów, formę opowiadania, nad którą trudno mi przejść od tak do porządku w temacie ustalenie tego co cenię sobie bardziej, czy najbardziej – bo zwyczajnie nie mogę uciec przed tym co mnie fascynuje. Stąd chciałabym postawić na podium obrazy które to ocierać będą się o takie coś jak przykładowa „Złodziejka”. Dlaczego? Musiałabym wytłumaczyć się z fascynacji pewnym okresem historycznym – z jego zaletami i wadami, w tym tymi poważniejszymi, gdzie pewne sprawy utożsamiane z płcią żeńską to nic innego jak skrajne ograniczenia… A mimo to – w głowie mam ten czas, gdzie widziałabym kolejne setki opowieści, nawet jeśliby się powtarzały aż do znudzenia.
Stąd może postawię na bohaterki „Złodziejki”? Chodzi o czasy, film i te właśnie panie.
Tym sposobem jak widzisz – próbuję krążyć wokół opowieści kostiumowych pewnego okresu historycznego, wyraźnie jednak mając problemy z dopisaniem do listy czegoś jeszcze, co całościowo przemawiałoby do mnie. Filmy współczesne – poprzez tą właśnie otoczkę cywilizacji w jakiej żyjemy, jakoś mnie przytłaczają, pomimo wielu ciekawych dla mnie przykładów. W zasadzie na liście ustawiłabym dużą część z tego, co sama preferujesz, stąd właściwie bym się powtarzała. Nie ukrywam że unikam filmów – w których „branżowość” jest ledwie muśnięta, a często na siłę wciśnięta, bo przykładowo jakiś mężczyzna kręcił, więc wiadomo… A takich filmów jest mnóstwo. Sensowny dla mnie film z motywem relacji kobieta-kobieta, musi tą relację traktować jako główną, lub jedną z głównych. Przy czym sporo jest filmów gdzie może nie występuje otwarta „manifestacja” skłonności do kobiety, ale bardzo wyraźna mocna przyjaźń. I to też preferuję.
Można by więc rzecz że gustuję w pewnym typie bohaterki – co to może przypisać jej trzeba te achy i ochy, omdlenia, ciasne gorsety i określone konwenanse. I wolałabym taką widzieć w powozie, jak mechanicznym dziwnym stworze, którym to jest samochód. :)

Wydać Ci się dziwne może to moje przedstawienie preferencji – gdzie tytułów niejako brak, a rozwodzę się raczej nad oczekiwaniami, których rynek filmowy spełnić nie chce. Stąd nadrabiam często wieloma „heteryckimi” obrazami z epoką wiadomą w tle, gdzie na szczęście bohaterek tej płci na literkę „ż” nie brakuje.

Ale myślę że jeszcze na temat pewnych filmów porozmawiamy, więc wyjdzie moje doprecyzowanie gustu.


Tak przy okazji, czy ktoś z Was rzucił/a okiem na film “Das falsche Herz” z 2012?
Zauważyłam też przez przypadek, że Lisa Gornick pracuje nad nowym filmem: „The Book of Gabrielle” który teoretycznie może być wypuszczony w tym roku. Jej wcześniejsze filmy są dość specyficzne – więc pewnie i kolejny będzie podobny – nie gustuję w nich za bardzo przez podejście do mężczyzn w jej obrazach. Za dużo, i na sposób którego nie mam ochoty oglądać. No ale…

Ariana_K

Sądzę, że rozumiem podejście i powody, i sentyment do wątku "kocham branżowe kino". Zrozumiałam również, że skoro nie masz ulubionej "branżówki" wśród kostiumowych (bo przecież "Złodziejka", to tylko pewien trop) i wciąż jej wypatrujesz, to reszta takich filmów jak np: inne ekranizacje powieści Sarah Waters czy Daphne, albo film o pannie Lister, Syreny, Dziewczęta w mundurkach 1 i 2, Tęcza, Portret pewnego małżeństwa, Łowczyni piosenek, Cynara: Poetry in Motion, Cracks, Kaligula:) czy Viola di Mare nie spełniają wymagań, pomimo tej właśnie "kostiumowej" otoczki. W sumie to się przez moment zastanawiałam nad tym dlaczego wybrałaś "Złodziejkę", a nie choćby "Godziny", ale szybko to pytanie się rozmyło o te ciasne gorsety, achy i ochy, i powozy :)
A propos powozów... "Trędowatą" lubisz? :) Tak tylko pytam, nie musisz się nawet ustosunkowywać. Uwielbiam walca Kilara z tej wersji ze Starostecką, ale ja mam bzika na punkcie twórczości tego kompozytora. Na "Hubalu" ryczę jak mops, głównie przez Kilara i sentyment do pewnych wartości, a walca z "Ziemi Obiecanej", jak i cały film, wielbię miłością od pierwszego zauroczenia:) Muzyka filmowa - temat rzeka... ale miało być "branżowo", więc zakończę tak - zajrzyj na forum "The Girl King" zostawiłam tam link do fotosu: jest kostiumowo, och i ach, jest parka, tylko powozu brak :))

P.S.
Nie oglądałam niczego pani Gornick, zaczęłam chyba Tick tock, ale szybko porzuciłam, nie pamiętam już dlaczego.

karen_

Z tych które wymieniasz – "Cracks" rzeczywiście jeszcze bym dopisała. Łowczyni piosenek odkryłaś przede mną, przyjrzę się. Pozostałe znam. Nie wiem czy wiesz np. jakie te które lubią teksty Austen mają zdanie o filmie „Mansfield Park” z 1999, gdzie narzeka się na wprowadzenie akcentu branżowego (subtelnie i chwilkę ledwie) – że nie wypada i że reżyserka poleciała z własnym wkładem. Ale skoro kręciła to Patricia Rozema – to widocznie musiała coś branżowego przemycić :)
Polskie kostiumowe filmy znam oczywiście – i są pośród nich rzeczywiście dobre. Rozumiem też to, że cenisz muzykę Kilara.

Z Gornick jest tak jak myślałam – że napiszesz iż to nie Twoja bajka. Wspomniałam o jej nowym filmie tylko informacyjnie – bo niestety do jej obrazów mam podobny do Twojego stosunek – nie byłam wstanie przebrnąć…

Do "The Girl King" dopisałam się :)

Ariana_K

Jak Rozema się do czegoś dotknie to musi wyjść oryginalnie. W "Mansfield Park" narzekają na zbyt dużą wizję artystyczną Rozemy, ale wielu osobom właśnie takie potraktowanie tematu bardzo odpowiada, jak zwykle zdania są podzielone.
Od lat przymierzałam się do jej "I've Heard the Mermaids Singing". Dalej zwlekam, nawet nie szukam go gdzieś online. Być może za silne działanie ma cały czas "When night is falling", nie wiem sama. Tego obrazu chyba nigdy nie zapomnę w szczegółach, jak to ma miejsce z wieloma innymi.

Filmweb się od kilku tygodni strasznie zatyka, nie pomaga nawet "popychanie" wypowiedzi.

karen_

Tu jak zwykle nie widać postów, może później.

karen_

To jest niefajne teraz na filmwebie, że przy znikających postach nie ma formy edycji, nic nie można skorygować, nawet przeczytać drugi raz po wysłaniu też czasem nie można :)
Piszę tak ponieważ w przypadku "Mansfield Park" wizja artystyczna Rozemy jawi się innym tak bardzo różna od książki (wyżej napisałam jakoś kompletnie niezrozumiale). Mnie się ona podobała, książki nie czytałam, ale nie sądzę, żeby Rozema mając tak niesamowicie plastyczne podejście do filmowania chciałaby cokolwiek powielać i nie dawać cząstki siebie. Ja sobie to bardzo cenię w ludziach, gdy próbują (z zadowalającym mnie skutkiem) tworzyć piękne stany ducha, czy to przy pomocy obrazów, muzyki, tańca, itp.

miss_russ

1.
All About E (2014)
Australia,ładne krajobrazy i ładne dziewczyny

http://biz152.inmotionhosting.com/~girlso6/wp-content/uploads/2015/02/AAE-Traile r_150209_1280_WEB.mp4

2.
Stuff (2015)
http://www.aspirefilmproductions.com/
Para les wychowuje dwójkę dzieci, w jednej z głównych ról wytatuowana Traci Dinwiddie :)

ocenił(a) film na 8
karen_

Dzięki Karen, chętnie się zapoznam z oboma filmami :)

miss_russ

Też bym się chętnie zapoznała. Ten drugi nie jest jeszcze ukończony, nawet trailera nie ma. ALe perwszy może już gdzieś jest, skoro ma kilka ocen na IMDB.

miss_russ

Jeszcze o "Camp Belvidere"...:)
Szkoda, że wiele ciekawych ujęć, które można zobaczyć na youtube, nie pojawiło się w ostatecznej wersji. Tutaj przykład - http://www.youtube.com/watch?v=wE0f3tYO4IY
Ciekawe, czy nie było może tak, że mógł powstać od razu pełny metraż, tylko czegoś zabrakło (być może pieniędzy) na dopieszczenie takiego filmu?

miss_russ

Widzę taką nowość: „Unfreedom” (choć oryginał trochę inaczej się pisze) z premierą na 2015r. Jakiś wątek branżowy jest. Reżyseria Raj Amit Kumar. Trailer jest dostępny.

Ariana_K

Podobnie jak "Fire" Mehty zakazany w Indiach. http://www.huffingtonpost.in/2015/03/30/unfreedom-censor-banned-gay_n_6966608.ht ml
Za dużo w trailerze tych brodaczy:) ale to thriller i w dodatku przedstawiający dwie historie. Nie ukrywam , że bardziej liczę na dobrze skrojony wątek niż fajerwerki kina akcji. "Fire" uwielbiam, okaże się czy ten nowy będzie równie dobry, a może nawet lepszy.

http://www.unfreedommovie.com/

miss_russ

Scena z poszukiwanego filmu "Ambrosia", jako pierwsza część klipu http://www.youtube.com/watch?v=SqhxzUFjtU0

Jakoś mi się mało spodobała ta scena, może przez to, że taka wycięta z kontekstu. Są tam też inne momenty z filmów czy seriali, których poza "Black Sails" i "..Halifax.." oraz "Femme Fatale":) nie rozpoznaję, ponieważ ich nie widziałam.

karen_

W takim razie filmu "Bitch Slap" nie polecam. Marna podróbka filmów Rodriqueza czy Tarantino.
A fragment wycięto z tej sceny https://www.youtube.com/watch?v=0ZZubKM-Zm4

Paz_Vega

Będę miała na uwadze. Coś jeszcze zaczęłam oglądać z tego klipu, jakiś włoski short, ale też to zostawiłam, nic wciągającego tam nie znalazłam.

miss_russ

Przepiękny, nostalgiczny klip z jednego z moich ulubionych filmów "Kyss Mig" i w dodatku uwielbiana przeze mnie Lara Fabian. Szkoda tylko że nie śpiewa po francusku :) ale i tak całe trio działa mocno na zmysły. W końcu... zdjęcia Ragny Jorming są w tym filmie niesamowite.
http://www.youtube.com/watch?v=D1ZClRdpOV0

karen_

A propos tego filmu. Odkąd zobaczyłam "Kyss Mig" to nie mogę znaleźć drugiej, równie wspaniałej
co ta produkcji :) Jeszcze ta nuta: https://www.youtube.com/watch?v=axeSQW8lW1o

Paz_Vega

:))))
Nuta piękna.
Gdy obejrzałam film po raz pierwszy, chodził za mną długo, jak cień. Po jakimś czasie wysmarowałam o nim notkę na forum, jedną z moich dłuższych i jakoś się uspokoiło :) ALe do dziś uważam "Kyss mig" za jeden z takich filmów, które swoim szerokim spektrum mnie otulają. Mam na myśli wiele elementów tego obrazu, stanowiących wspaniałe dopełnienie całości.

karen_

Miałam podobnie, bardzo długo siedział mi w głowie,
zresztą ciągle go trzymam na komputerze i czasem
zdarza mi się wracać do konkretnych scen.
Co do tych elementów, również nie mogę się nie zgodzić z tym co piszesz.
W moim przypadku najbardziej atrakcyjna jest cała oprawa audiowizualna,
która w taki sposób przedstawia nam - w sumie prostą- historię, że nie sposób
oderwać od niej oczu. Uwielbiam promienie słońca, które towarzyszą bohaterkom
w domku na wsi, uwielbiam, te bąbelki i gałązki pod wodą, a scena z jeleniami- ach i och do kwadratu :)
Poza tym to co sprawia,że film mogłabym pokazać osobom, które na co dzień nie oglądają filmów branżowych,
to smak i naturalność, które urzekają. Niby są sceny łóżkowe,ale jakże żywiołowe a zarazem dalekie od obsceniczności.
Z niecierpliwością czekam, aż powstanie coś podobnego :)

Paz_Vega

Dawno go nie widziałam, nie chciałam się przesycić :) ale dziś już też trochę inaczej na niego patrzę i na moje wcześniejsze "minusy" (np pierwszy pocałunek, oprawa super, ale sam montaż mi się nie spodobał, przez co pocałunek jakby nienaturalny mi sie wtedy wydał).
Właśnie... ta malowniczość obrazów jest tu przepiękna, dużo mieniącego się światła, wpadającego czasem przez szczeliny (w szopie na przystani), jakby pochodzącego z zupełnie z innej planety. To są takie smaczki, szalenie plastyczne i charakterystyczne dla tego obrazu. Muzyka, która im towarzyszy, komponuje się z obrazami idealnie! Gra aktorska w najlepszym wydaniu i nawet co do scen miłosnych, zgadzam się jak najbardziej, są nieskazitelnie naturalne i wywołują u mnie takie uczucie piękna, które się ma w sobie, gdy serce przepełnia bezkres uczuć czy też spełnionych w danym momencie odwiecznych pragnień. To coś, czemu trudno jest się oprzeć mając nawet żelazne zasady i twardy charakter. Uwielbiam ten film :)
Najbardziej poruszająca i zarazem wzruszająca scena dla mnie to ta nad morzem, gdy razem uciekły i Frida siedziała skulona w kącie i płakała, i ta rozmowa między nimi. Mimo, że historia jest zwyczajna, ale spotkały się w niej dwie kobiety o zupełnie różnych osobowościach i to zderzenie, jest bardzo ciekawie ujęte. Za wyjątkiem zakończenia, którego chyba nigdy nie zaakceptuję, reszta jest świetnie zrobiona :)

Też bym chciała obejrzeć coś w podobnym stylu, czyli wciągającym mnie po uszy od początku do końca.

karen_

Boże jak cudownie ujęte: "(...)uczucie piękna, które się ma w sobie, gdy serce przepełnia bezkres uczuć (...)".
Aż sobie zapisze i zachowam w notatniku :)

Paz_Vega

Ależ się uśmiecham na te słowa :))))

ocenił(a) film na 6
Paz_Vega

Zgadzam sie co do Kyss Mig! Dla mnie to najlepszy film wiec jak mam ochote obejrzec branzowke to wybieram albo powazny Kyss albo komediowe Gry Weselne :)

Krupssi

Dokładnie :) A jak kryminał to "Brudne Pieniądze" z moją ulubioną sceną przed, w trakcie poszukiwań kolczyka oraz po i długo po "It's fu**in' dark in here!" :D
I jeszcze bardzo lubię filmy Shamim Sarif, choć do nich akurat prawie nie wracam.

Paz_Vega

Taki trochę skromny repertuar macie :) choć filmy zacne.

Ja zdecydowanie więcej kotletów odgrzewam, dużo konsumuję, dużo i smacznie! :))

karen_

Skromny, bo w sumie ja bardzo rzadko oglądam filmy branżowe.
I praktycznie w ogóle do nich nie wracam, wiec tytuły, które podałam to takie,
które polecam jak ktoś szuka czegoś z podobnych kategorii :)

Paz_Vega

Już tyle razy pisałam, że uwielbiam "Bound" i będąc w mniejszości, uwielbiam też patrzeć jak gra Jennifer Tilly :)

(+18)
http://www.dailymotion.com/video/xf8ohg_gina-gershon-jennifer-tilly-bound-1_redb and

karen_

Hmm, chyba wstyd się przyznać, ale ja nadal nie widziałam tego filmu, a jest przecież określany przez wielu jako pozycja obowiązkowa.
Nadrobię...

deunan

Mam nadzieję, że nie oglądałaś tego fragmentu...

Dla mnie to jest majstersztyk przesyconej erotyzmem, kobiecej intrygi :) Genialny pomysł i wykonanie ( nie tylko duet kobiecy!). Nie wszystkim się jednak podoba. Mnie urzekł "od pierwszego wejrzenia".

Tylko wersja musi być pikantna, a nie z polskiej TV (ocenzurowana).

karen_

Dobrze, że oznaczyłaś filmik jako "(+18)" bo przynajmniej wiedziałam, że natknę się na największe smaczki co zdecydowało o tym, że na razie sobie ten filmik odpuszczę :)

deunan

ALe powinnam tez napisać, że jeśli ktoś nie widział, to lepiej , żeby obejrzał film w całości. Nie sądziłam, że tej pozycji można było jeszcze nie widzieć, ponieważ ma już swoje lata.

Są w tym obrazie jeszcze różne subtelności, których w klipie nie ma, ale lepiej faktycznie pozwolić sobie, aby pamięć się zresetowała (nie wiem czy to całkiem możliwe w tej sytuacji:) i dopiero obejrzeć cały "Bound".

deunan

Ech, chyba żle odczytałam, filmik czyli klip. :)) Więc jednak nie widziałaś i to jest super wiadomość! :)

karen_

Może i napisałam to w dość zakręcony sposób :)) Nie obejrzałam , bo informacja o +18 była dla mnie sygnałem, że będą tam najprawdopodobniej dość ważne sceny :)
Za całość wezmę się może dzisiaj, późnym wieczorem. Na pewno dam znać jakie wrażenie na mnie wywarł.

deunan

Napisałaś dobrze.
Nie ukrywam, że jestem ciekawa wrażeń po seansie. Nawet jak nie będą pozytywne :)
Dla mnie to jest film - legenda i w dodatku z tak dominującym wątkiem branżowym oraz taką pikanterią, którą bardzo lubię oglądać - w tym właśnie wydaniu.

karen_

A do tego nastąpiła reedycja, poprawili obraz, dźwięk i film wyszedł na Blu-Ray :)

Paz_Vega

Mając taką wersję, można się wygodnie usadowić na kanapie, założyć słuchawki i koniecznie wyłączyć lektora. Podążając za okiem kamery równocześnie wsłuchiwać się w przeróżne dźwięki: odgłosy kapiącej wody, zgrzyt klucza ślizgającego się po nakrętce metalowego syfonu, szepty :) Piękne zdjęcia są w tym filmie, bardzo ładne przejścia przez przegrody (ściany, sufit) między kadrami z Corky i Violet. Choreografia sceny łóżkowej - perfekcyjna, zmysłowa i zrobiona ze smakiem :) I tak bym mogła jeszcze długo wymieniać...

deunan

Dołączam się do zachwytów Karen.Pamiętam, jak z wypiekami na twarzy oglądałam w TVP, gdzieś w końcu lat 90-tych.
Nie możesz opuścić tego filmu ! "Bound" poza całą b.erotyczną branżowością jest po prostu świetnym filmem -trzymający w napięciu,intrygujący scenariusz i technicznie próbka tego, co Wachowscy pokazali w " Matrixie". No i duet Gershon -Tilly,wyborny!
Jak,w oparciu o genialny pomysł i całkowite zaufanie ( no,nie tylko zaufanie:)) między Paniami można wyrolować mafię:)

ocenił(a) film na 7
melania1964

dokładnie, miałam podobne odczucia oglądając Bound w tv dawno temu.. czytając Waszą dyskusję na temat tego filmu, od razu skojarzył mi się drugi tytuł, bardzo podobny klimatycznie.. i również już wiekowy ;) "The Wild side".. na mnie jakieś ponad 15 lat temu, zrobił ogromne wrażenie :) może czas go odświeżyć w pamięci..

ocenił(a) film na 8
karen_

"Kyss mig" bardzo mi się podobał dopóki nie zaczął mi się źle kojarzyć. Teraz widzę go w zupełnie innym świetle...

miss_russ

Chyba bym musiała większość takich filmów widzieć w różnym świetle, ale z wiekiem nabiera się dystansu do wielu spraw i zachowań (także swoich). I chociaż to nic pocieszającego, to jednak wolę oglądać dobrze skrojone filmy, które mi się źle kojarzą, niż te kiepskie. Na "wrażenia własne" nie ma rady.
Tak sobie myślę, że jeszcze chyba nigdy nie zmieniłam zdania na temat filmu pod wpływem własnych doświadczeń, albo o tym już nie pamiętam.

ocenił(a) film na 8
karen_

Znalazłam niemiecki film "Ich will dich" z angielskimi napisami :)
http://www.dailymotion.com/video/x2iyg5b_ich-will-dich-eng-subs-part-i_shortfilm s

miss_russ

Morał z filmu taki: nie da się złapać kilku srok za ogon...

Z ang. napisami już było wcześniej, przeskakujesz posty miss_russ :)