PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95311}

Kodeks 46

Code 46
2003
6,2 3,8 tys. ocen
6,2 10 1 3796
5,4 5 krytyków
Kodeks 46
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

FILMY Z TAKIM KLIMATEM?

użytkownik usunięty

pODAJCIE FILMY Z KLIMATEM NIEPEWNOSCI, TAJEMNICY, A W TLE EMOCJE...

Film będzie w kinach. Kiedyśtam narzekałem, że szans na to nie ma. Może to za sprawą '9 songs', ale jest. Pozostaje się cieszyć i mieć nadzieję, że najnowszy Winterbottom zagości na ekranach z mniejszym poślizgiem.

Ten film jest przedstawiony z punktu widzenia zakochanej kobiety. Co mam powiedziec, ktos, kto nie jest kobieta i nie jest zakochany - nie zrozumie. Zakochalam sie w tym obrazie...

Znakomity!

ocenił(a) film na 8

Ma w sobie coś z klimatu "Procesu" i "1984". Proroczo zapowiada, co nas czeka już niedługo, jeśli ludzie się nie obudzą z new age-owego matrixa... Do refleksji.

Co mnie najbardziej zaskoczyło, część forumowiczów chwali sobie bardzo ścieżkę dźwiękowa do tego filmu, której ja osobiście znieść nie moglem. ..Spaghetti s-f jak ktoś przede mną napisał to chyba najlepsze określenie dla tego filmu, filmu w którym akcja jest niezwykle niemrawa, zaś fabula płytka i nieciekawa....

Cudo

ocenił(a) film na 8

Cudeńko

wielbicieli filmów typu"barbie w świecie mody'itp.już robie wypad.sorka.

Fabuła mnie nie powaliła, ale ogląda się go do końca (bez chęci wyłączenia), do całkiem sentymentalnego końca z "Warning sign" w podkładzie. Jeżeli komuś nie chciałoby sie go oglądać - niech po prostu zamknie oczy i słucha.

Film nudny i w zasadzie nie wiadomo po co go nakręcono . Nie wiem co ma przekazywać a na pewno nie służy dobrej zabawie czy miłemu spedzeniu czasu. Zostaliście ostrzeżeni. Oglądacie na własne ryzyko.

Hmmmm... muszę przyznać że film jest dla mnie nużący. Jestem fanem filmów z gatunku fikcji popularno-naukowej ale ten nie trafił w moje potrzeby. Za jakiś czas zrobię jeszcze jedno podejście i wtedy się okaże. Postawiłbym go na półce obok takich dzieł jak THX,Gattaca czy nawet Clockwork Orange. Dziwne kino które nie...

więcej

nudy, nudy....fajna muza to fakt.....a tak to dużo pseudoględzenia itp, 3/10 i to raczej w bólach

Słabiutki film sf z Timem Robbinsem w roli głównej.

W mdły sposób pokazuje mdły romans, który powstał ni z gruszki ni z pietruszki. Dlatego oferuje zero wzuszenia. Nikomu nie polecam.

Poezja dla ucha

ocenił(a) film na 10

rewelacyjny film z ciekawą fabułą i rewelacyjną ścieżką dzwiękową-polecam

Bardzo mi się podobał film,kupiłam go na dvd i często do niego wracam. Urzekła mnie również muzyka, mogę zacytować przedmówcę, będzie koić moje zmysły

Przepięknie ubarwiony muzyką obraz o miłości, która czeka nas (?) w najbliższej przyszłości. Można zarzucić dłużyznę, ale właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Kochanie to przecież nie fajerwerki, przygody czy piękne prezenty. To wzajemna chęć (potrzeba) do przebywania, odkrywania siebie nawzajem. Polecam wszystkim...

nie pasuje mi w nim Samantha Morton. Niby bardzo dobra aktorka,nie zaprzeczam, ale za każdym razem kiedy ma sceny z Timem, współczuję facetowi, że musi się z nią przytulać:-) Mogli dać jakąś choć trochę bardziej urodziwą aktorkę.

watki znikaja

ocenił(a) film na 9

prawie rok temu pisalem o kawalku ktory leci w dyskotece. teraz nie ma mojego tematu. Zabij mnie?

......kiedy obejrzalam film sci-fi. Tuz po seansie mialam wrazenie ze nie zrozumialam go jak nalezy, doszukiwalam sie w nim ukrytej prawdy czy glebszego znaczenia.... w chwili watpliwosci zajrzalam do recencji czytelnikow i uswiadomilam sobie, ze byl ty zwykly film o milosci rozgrywajacy sie w przyszlosci....

Czy ktos wie moze kto wykonuje i jak sie nazywa kawalek, ten ktory leci w tym klubie na poczatku filmu, przy ktorym Maria (Samantha Morton) tanczy? Prosze o pomoc. Dziekuje.