Początek filmu jest dość trudny do przebrnięcia. Chaotyczny i histeryczny. Później zaczyna się robić dosyć ciekawie, bo wydaje się, że może z tego wyjść całkiem niezły obraz o konfliktach rasowych Ameryki. Niestety, zamiast tego otrzymujemy sztampowe zakończenie. Wygląda to tak jakby reżyser nie potrafił rozwinąć wątku więc wprowadza znayny już motyw kłamstwa. Co chyba najbardziej zaskakujące ,to gra Julianne Moore. Chyba jedna z najsłabszych ról w jej karierze. Rozczarowanie.