Nie widziałam jeszcze tego filmu ale jeśli ma on coś wspólnego z historią z Sosnowca to fabuła skojarzyła mi się z pewną historią prawdziwą. Kiedyś w stanach była głośna akcja dotycząca porwania dwóch chłopców. Matka zeznała, że wracała z dziećmi wieczorem, kiedy na drodze stanął czarny mężczyzna, wsiadł do auta i grożąc pistoletem kazał jej wysiąść. Zabrał jej samochód i porwał chłopców. Przez kilka tygodni akcja była głośna w mediach, kobieta udzielała wywiadów i organizowała konferencje prasowe, stała przed dziennikarzami zalana łzami wspierana przez byłego męża, niestety nikt nie wiedział kim jest ów czarny mężczyzna. Okazało się że nie było żadnego porwania, że to matka utopiła w jeziorze samochód razem z chłopcami przypiętymi do fotelików. Motyw: podobno kochanek nie chciał mieć dzieci i z tego powodu z nią zerwał, zamiast oddać dzieci ojcu to wołała je utopić
Ja też !! to był cykl "kobiety które niosły śmierć", widok ojca tych dzieci nad tym jeziorem po prostu mnie rozwalił
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12731423,Zmyslila_porwanie_dziec i__Przed_kamerami_zalewala.html