Dziwi mnie że aktorka takiej klasy jak Julianne More, która potrafi porwać widza swoją kreacją aktorską, zagrała tak fatalnie, choć możliwe że jej postać tak została napisana w beznadziejnym scenariuszu, bo irracjonalność zachowań bohaterki powala. Film nie zawiera żadnego napięcia, czy elementu zaskoczenia ponieważ twórcy filmu mają widzów za idiotów, co widać aż wyraźnie bo od początku filmu jego akcja jest prowadzona w sposób oczywisty do bólu, może stąd te irracjonalne zachowania by " wszystko było jasne"...aż za jasne. Sceny w dzielnicy kręcono chyba na siłę, bo wątku zaginionego dziecka starczyło by na 40 minut filmu, więc trzeba było czymś zapchać wolny czas. Zachowanie policjanta granego przez Jacksona jest niemalże groteskowe. Twórcy chcieli silić się w jego zachowani na jakąś wzniosłość...lekki patos.." czarny policjant, po przejściach, powraca na drogę uczciwego człowieka czyniącego od tej chwili same dobro" ale wyszło..słabo.