... i z perspektywy oryginału nowa wersja: wizualnie przytłaczająca, dźwiękowo dopracowana perfekcyjnie, ale jakoś tak brak duszy, kilku smaczków - choć to totalny 'klon' z filmu rysunkowego przeniesione sceny do CGI - zwłaszcza końcówka, na siłę czasem dodane teksty (Timon i Pumba), jak dla mnie wersja muzyczna mimo dopracowania (znana ścieżka dźwiękowa i piosenki na nowo nagrane ale przesadnie przerobione - na zasadzie więcej niby lepiej, więc więcej instrumentów, lepsze efekty, więcej zawiłości głosowych itp, ale oryginał z Eltonem jest po prostu niedościgniony - i własnie muzyka w oryginale dodawała tego czegoś, czego tu brakuje). Z 2 ostatnich remake'ów Disney'a: Alladyn i Król Lew, jednak ten pierwszy cechuje się świeżością i smakiem, Król Lew jest tylko jeden. Nie mniej dla tych, którzy nie oglądali oryginału (są tacy??) film przyjemny i wzruszający, niestety dla tych co oglądali '94 wersję rysunkową (subiektywna opinia) czegoś zabraknie, nie jest zły, nie jest wybitny, jednak czuć za bardzo duch czasu: technika połączona z brakiem duszy.