Przyjemny horrorek, fajny klimat, a co do potwora to z początku przeszkadzała mi ta jego sztuczna twarz, ale z czasem przywykłem i nawet mi się stwór spodobał. A ponadto krew się leje, muzyka daje radę, no i do aktorstwa też nie można się zbytnio przyczepić poza Toibinem, który wypadł najgorzej.
Na minus ogromna schematyczność całej historii i nie trzeba być Sherlockiem, aby wiedzieć jak ona się potoczy i jak się skończy, ale myślę, że warto obejrzeć.