Kiedy byłem młody (15 lat temu) na koloniach widziałem film "król trupia czaszka". Podrosłem trochę, kiedy ktoś się mnie zapytał jaka scena z filmu wywarła na mnie największe wrażenie opowiadałem scenę z pewnego filmu. Pamiętałem nazwę, wiedziałem że jest o potworze włochatym który zabija dzieciaka w samochodzie. Na jednym z filmików (youtube) widziałem tę scenę. Od teraz mam pewność, że to właśnie ten film.... muszę go obejrzeć.
To zupełnie jak ja. Pierwszy raz go widziałem jakieś 18 lat temu a może nawet i więcej i pamiętałem tylko jedną scenę, jak potwór zabija dzieciaka w aucie gdy jego rodzice poszli na cmentarz. Trauma jak cholera. Po latach ponownie obejrzałem ten film i niestety wzbudzał tylko śmiech. Ale pewny sentyment pozostawił i dlatego 7/10.