Widziałem ten film w roku 1997 w TVP 1 był on pod tytułem "Przebudzenie zła" widze że w TV tłumaczą sobie jak chcą wprowadzając widza w błąd toteż przed dłuższy czas nie mogłem tego filmu odnaleźć szukając go pod tym źle przetłumaczonym tytułem ..ok a teraz do rzeczy.
No cóz gdy miałem 14 lat był jeden z moich ulubionych filmów teraz odbieram go inaczej,według mnie wygląda on jak ekranizacja jakiegoś komiksu ,takich filmów o stworach jest bardzo dużo i wszystkie są do siebie podobne.
Na zalet filmu zaliczam trzymający w napięciu klimat ciekawe otoczenie, krajobrazy irlandzkiej prowincji ktore trzymają widza w atmosferze niepewności osaczenia i odizolowania od reszty świata kosciół też ciekawie się prezentuje łącznie z witrażami
Do minusów zaliczyłbym niezbyt ciekawy wygląd małpoluda troche stucznie wygląda i według mnie "gumowo"
Film jednak zrobiony był na tyle dobrze,że potrafił mi na dłuższy czas "zryć psyche" gdy byłem dzieckiem.
Po obejrzeniu Rawhead Rex zasypianie przy zapalonym świetle przez pewien czas nie wchodziło w rachubę :)
Najbardziej podobała mi się scena kiedy nasz bohater tytułowy oddał mocz na księdza.
"Po obejrzeniu Rawhead Rex zasypianie przy zapalonym świetle przez pewien czas nie wchodziło w rachubę"
Przy zagaszonym świetle...upps