Mam wrażenie ze Pan reżyser tworzy film dla siebie i nie za bardzo obchodzi go widz co również było widać w rozmowie po filmie Niespecjalnie czuło się chęć opowiadania o filmie A sytuacje uratowała wspaniała Pani Grażyna Torbicka. Pretensjonalne kino odzwierciedlające naturę twórcy. Nie polecam.