Wszyscy kradną miód pszczołom. To, że Hatidze kradnie trochę mniej, w ogóle mnie nie przekonuje.

A mnie tak.

Zgadzam się z opinią, i jak widać po łapkach w górę wiele innych osób też. Obawiam się, że niestety wiele z tego nie wynika, bo w większości nadal będziemy tymi niszczącymi - nawet będąc świadomymi ekologicznie i podejmując pewnie pozytywne działania, bilans naszej działalności wciąż jest negatywny. Uzupełnię jeszcze, to rodzina nie straciła jedynie dobytku (choć z ich punktu widzenia może tylko). UWAGA SPOILER: w wyniku zaniedbania i nadmiernej eksploatacji zdechło 50 cielaków i pszczoły oczywiście. To były żyjące istoty a nie rzeczy. Nie wiem jak to było z krowami (mowa była o chorobie), ale pszczołom zafundowano śmierć głodową (krowom chyba też).