W Europie jest zupełnie inny czynnik, który nazywa się Rosja. Państwa zachodnie, zwłaszcza Niemcy i Francja nie chcą sobie psuć relacji z Rosją. Jeżeli Polska zacznie rozdawać karty w kwestii gazu w Europie środkowo-wschodniej i południowej to Rosję bardzo zaboli, która i tak jest już gospodarczym kolosem na glinianych nogach. Dziś jeszcze nie ma szeroko zakrojonej kampanii przeciw łupkom z prostej przyczyny: ich komercyjne użycie i w ogóle upewnienie się, że złoża są duże, opłacalne to nadal kwestia w najlepszym razie 10-15 lat.
Co do środowiska naturalnego i zagrożeń to po prostu trzeba wprowadzać ostre restrykcje oraz inwigilować działania firm. Od tego moim zdaniem powinni być m.in. dziennikarze oraz Greenpace, którzy zbieraliby ew dowody na łamanie przepisów itd. Oczywiście ekocwaniakom to nie przyjdzie do głowy, lepiej zebrać grupę naiwnych tumanów żeby robili protesty na placu budowy, stwierdzić, że tam rozmnażają się owady gatunki bzdurolis i że tylko ustąpią jeżeli inwestor wpłaci parę milionów na konto tej czy tamtej fundacji, które(niby) mają iść na obronę przyrody, a tak naprawdę idą do portfela.

Zarówno Niemcy, Francja czy W.Brytania też liczą pieniądze i też wiedzą że Rosja to kolos na glinianych nogach. Proponuję abyś zobaczył film i przekonał się co nas czeka. Oprócz ewidentnych zanieczyszczeń wody, krajobraz całej Polski od Słupska do Zamość będzie kopią krajobrazu Śląska. Obawiam się że setki tysięcy ludzi będzie niepotrzebnych. Rozmawiałem z rolnikami z Rogowa/ Zamościa. Po próbnych odwiertach zapowiedzieli że przywitają Chevron z kosami na sztorc. Administracja naszego kraju zostawiła ich samych. Nie jestem za cwaniactwem ekologicznym ale za poszanowaniem prawa i prawa do życia przyszłych pokoleń.

Nie rozumiem pojęcia, że ludzie będą niepotrzebni. Do czego i dla kogo?
Poza tym bardzo się mylisz co do państw zachodnich - oni będą robić interesy z Rosją naszym kosztem, bo tak było od stuleci. Przykładem tego jest Nordstream i zasiadający w radzie zarządzającej Schroder. Niemcy i Francja mogą sobie poradzić bez gazu łupkowego, bo mają atom i ww Nordstream i jak wspomniałem chodzi o wpływ na Europę środkowo wschodnią: Greków, Bułgarów, Rumunów itd.
Prawda jest taka, że trzeba się uniezależnić od Rosjan i optymalnym wyjściem jest gaz z łupków. Sęk w tym żeby nie było takich wałków jak wywalanie odpadów do środowiska. Gdybyśmy mieli zakazywać tylko poprzez MOŻLIWOŚĆ zagrożenia środowiska ubocznymi produktami to można byłoby tworzyć nawozów, elementów plastikowych itd. Bo wszystko to tworzy mniej lub bardziej groźne substancje. Niestety z tego powodu też nie ma u nas elektrowni atomowych "bo jest zagrożenie".

Elektrownie atomowe przy wydobyciu gazu z łupków to bardzo bezpieczna i zielona energia. Katastrofa ekoloogiczna zwiaząna z wydobyciem gazu łupkowego w USA to rzeczywistość. Ludzie mieszkający na terenach intensywnego wydobycia gazu łupkowego będą niepotrzebni. Stracą ziemię, wodę. Będą ją brali z barakowozów. Ich dzieci zapomną co to woda z kranu. i zielona trawa. Nigdy tak duże pieniądze nie chciały wejść nie tylko do Polski ale i do Europy Wschodniej, więc wszystko znajdzie uzasadnienie i wyjaśnienie. Nasi poliitycy z prawa i lewa są na "ta"k a pojęcia nie mają o co chodzi. 500 000 litrów skażonej wody z każdego odwiertu będzie wracać do góry na poziom wód gruntowych. Reżyser filmu zwrócił się do koncernów": pokażcie mi jedno miejsce gdzie jest 100 szybów i nie ma problemów z wodą. Do dziś nie dostał odpowiedzi. Tu chodzi o sprawy i wartości bardziej pryncypialne niż polityka, energia itd. Mam nadzieję że będziemy patrzeć i kontrolować wydobycie jako społeczeństwo. Zobacz film. Pozdrawiam.

Widziałem i w związku z tym zostaje tylko kilka opcji:
- najtrudniejsza to zezwolenie na łupki pod warunkiem maksymalizacji tego aby zanieczyszczona woda była składowana i utylizowana. Najtrudniejsza, bo jak wiadomo chciwość niestety zazwyczaj wygrywa.
- najprostsza, najskuteczniejsza, ale zarazem nie dająca żadnych profitów to zakaz wydobywania łupków, a przynajmniej nie metodą kruszenia. Ponieważ to nie jest pędzenie bimbru, które można przeprowadzać w domowym zaciszu nie jest możliwe ukrycie procederu. Niestety ta opcja jest już baaardzo mało możliwa, bo wszystkie koncesje zostały wykupione po skandalicznie niskiej cenie i niemal wszystkie zagranicznym koncernom. Ludzi za to odpowiedzialnym powinno się postawić przed pluton egzekucyjny, ale cóż - shit happens.
- najbardziej profitowa czyli to co w USA. Plusy i minusy znamy.

Jak dla mnie najlepsza byłaby pierwsza opcja, ale w naszym wspaniałym kraju gdzie decydenci to albo oszuści albo idioci, którzy mają jedną zasadniczą przewagę - koneksje. Nie utworzą więc prostych, czytelnych i jawnych przepisów. Nie potrafią tego zrobić właściwie w żadnej dziedzinie w jakiej grzebią. Dlatego niestety, ale albo zostaje pokazać wała koncernom co będzie niehonorowe ale baaardzo rozsądne(nie tylko ze względów środowiska itd tylko tego, że w chwili obecnej jeżeli zaczną wydobywać gaz to Polska nie zobaczy nawet centymetra sześciennego gazu ani tym bardziej złamanego grosza... nie licząc polityków, którzy mogliby się sprzeciwić, ci będą dostawać bardzo hojne propozycje w ramach bierności). Trochę to smutne, ale im dłużej mieszkam w Polsce tym bardziej chcę z niego wyemigrować.

No i na czym polega twoje zdanie że społeczeństwo będzie kontrolować ten proceder? Patrzeć to mogę jakoś zinterpretować, ale kontrolować? Co przez to rozumiesz?

O kontroli napisałem w trybie życzeniowym. To, co napisałeś powyżej potwierdza, że to raczej niemożliwe.

To kwestia szacunku do prawa, w Szwajcarii, Skandynawii takowy jest i to jest jeden głównych czynników, dla których te kraje są na wysokim poziomie(a nie np socjalizm jak niektórzy twierdzą, ale to inny temat). W Europie, a zwłaszcza państwach post-komunistycznych nie szanuje się prawa.
Możliwe natomiast to jest pod warunkiem, że się zmienią politycy. Zamiast chorągiewek, które wycierają gębę sloganami warto w końcu wybrać innych ludzi. Nie powiem na kogo zagłosuję, bo to nie miejsce do agitacji politycznych, ale na pewno nie jest to partia, która obecnie jest w parlamencie, na dobrą sprawę 90% z nich mogłoby tworzyć jedną, względnie spójną partię pod nazwą "partia słupków sondażowych".