jest jego największą zaletą. 90% filmu to doświadczenia ludzi, którzy spotkali się z tym problemem i chcą się nim podzielić. Pan Fox ogranicza się właściwie do opisu jak film powstawał. Oskarżanie go, że pracuje dla lobby gazowego (tego tradycyjnego) jest chyba bardziej śmieszne niż głupie. Równie dobrze można by oskarżyć tych którzy tak twierdzą o służenie lobby łupkowemu. Sami widzicie, że to jest chore i do niczego nie prowadzi. Opierajmy się na faktach, a nie na oskarżeniach. Cała rzecz sprowadza się do pytania czy wierzymy ludziom przedstawionym w filmie czy nie; czy mówią prawdę o skażeniu wody, powietrza, o swoim zdrowiu itd. czy kłamią. I czy w ogóle jest jakiś powód by im nie wierzyć. A jeśli nie wierzymy ludziom, to czy wierzymy naszym oczom, czy np. woda wypływająca z kranu, którą da się podpalić nas przekonuje czy nie. Mnie przekonuje jak i wiele innych faktów i świadectw przedstawionych w filmie, pomijając już te, które są wynikiem moich własnych poszukiwań czy przemyśleń. Najważniejsze, by nie pozostać obojętnym...