to ta z Anną Paquin i Kristen Bell, choć ona była raczej mocno komediowa. ogólnie pozytywnie odbieram czwórkę, głównie przez sentyment, bo było dużo nawiązań do jedynki. no i zakończenie udało się całkiem zaskakujące.
Mi się naprawdę kilka scen bardzo podobało, początek jest naprawde dziwny i nigdy bym się nie domyślił. Jak i Ja odebrałem ten film bardzo pozytywnie, lepszy od 2 i 3. Oby więcej takich filmów, tylko już mogłby by być troszkę inne fabularnie.