Założyłem już jeden temat na tym forum ale ogólnie pro po filmu. Jak myślicie, kto kogo zabił? Mordercami byli ten policjant Bailey, Ethan i Quinn. Moim zdaniem tych dwóch w openingu załatwił raczej ojciec, bo to on jako główny killer musiał zacząć zabijać. Akcja w sklepie to zapewne robota Ethana, do Quinn mi to nie pasuje (dwóch naraz nożem i jeszcze ten shotgun), a policjant musiał być w tym czasie na robocie, scena później na to wskazuje. Co do psychiatry Sam jestem pewien, że gliniarz go zaciukał, jako policjant musiał znać się na tych wszystkich kartotekach, dokumentach itp, a przecież grzebał w papierach. Co do faceta Quinn który skończył w kawałeczkach w wannie i Anika, raczej Ethan, Quinn udawała wtedy trupa a skoro ojciec przyjechał zaraz potem na miejsce, ktoś go musiał widzieć wcześniej. Nikt nie wiedział gdzie jest Ethan, a gliniarz mógł synusiowi załatwić alibi. Na koniec facet Gale i atak na samą Gale to pewnie sprawka Quinn, jeśli jest jak przypuszczam to musiała zabić co najmniej jedną osobę, zabiła partnera dziennikarki i omal nie zrobiła tego z naszą Weathers. Co do Chada, który nie wiedzieć jakim cudem okazało się na koniec że przeżył, ogarniało go rodzeństwo, bo pan detektyw musiał przygotować swoje wejście. Oczywiście to wszystko to moje widzimisie, mogło być zupełnie inaczej, ale mi przynajmniej wydaje się to logiczne. W V to dziewczyna zabiła więcej osób niż facet i ogólnie częściej występowała w samym filmie w stroju ducha, więc jakby spojrzeć na to z tej strony w szóstce powinno być na odwrót.
Chociaż to jest naciągane trochę. Ethan prezentował się jako największa pi*da spośród wszystkich killerów na przestrzenii całej franczyzy xD wliczając męskich i żeńskich, trudno mi uwierzyć że dałby radę z dwoma dryblasami w sklepie w taki sposób i później jeszcze odstrzelił sklepikarza z broni (jego to by siła wystrzału z takiej broni jeszcze pod ścianę wykatapultowała). Myślę osobiście że akcję z Aniką to raczej na pewno Detektyw - nie przyjechał zaraz po tym, jak Anika się rozkwasiła na ziemi to była noc, a później mamy dzień, najprawdopodobniej jakieś godziny poranne, Detektyw wychodzi i ryczy - myślę że miał spokojnie czas, żeby opuścić budynek mieszkalny i następnie dostać telefon po czym przyjechać tam po raz drugi jak gdyby nigdy nic :D plus Ghostface miał wtedy naprawdę dużo siły w sobie - uniesienie Aniki w powietrze gdy ją dusił i dźgnął, przebicie się do pokoju w taki sposób - w żaden sposób patrząc na gabaryty Ethana nie jest to dla mnie możliwe, typ jest mniejszy od Quinn i nawet gabarytowo wygląda gorzej, to samo z podrzucaniem bez problemu metalową drabiną na której w dodatku ktoś jest, nwm ja założyłbym że to faktycznie był Bailey wtedy. Scena w sklepie - tu też bym dał Bailey'a bo detektyw z wydziału zabójstw najwięcej miałby sens do skasowania 3 typów i używania bez problemu strzelby, ale musiałby prędko zjawić się na komisariacie z powrotem więc.......albo Ethan albo Quinn, tak szczerze to w obu przypadkach jest to strasznie niewiarygodne, Z DRUGIEJ STRONY, skoro Quinn dała radę załatwić chłopa Gale (do czego się przyznała, dźgnęła Mindy, Gale i zabiła jego chłopa - jedyne co mamy potwierdzone), tą "kupę mięśni" jak to określił Ghostface to może i tych w sklepie by załatwiła xD
Masz rację, ale kogoś Ethan musiał załatwić, skoro był mordercą, ale fakt, Tara najlepiej go podsumowała kiedy wbijała prawiczkowi kosę w usta;p Z drugiej strony w piątej części drobna Amber bez problemu dała radę Deweyowi, a też normalnie to siłą i mięśniami nie grzeszyła. Ethan w podobnej sytuacji. Może więc to on zabił tych dwóch w openingu, Bailey ogarnął sklep, akademik (drabina) i doktorka, a Quinn wysłała na tamten świat Brooksa, czyli faceta Gale. Może to jest bardziej prawdopodobne. Można gdybać, najlepiej samych twórców zapytać ;D
W amerykańskich filmach kobiety są około 10 razy silniejsze od mężczyzn, może to od hamburgerów, skoro w 5 części policjant nie dał rady drobnej nastolatce w walce wręcz:-)
To Ethan był w mieszkaniu i w pokoju z Quinn. Detektyw był w sklepie, a Quinn jak wiadomo w apartamencie Gale. Zabić tego psychiatre mógł kazdy, tam raczej nie wiadomo kto to był, chociaż najbardziej prawdopodobny wydaje się detektyw, bo przecież Sam mu powiedziała, że rozmawiała z tym terapeutą. W metrze też była Quinn.
Jedyny problem mam że scena w sklepie. Quinn wykluczamy z wiadomych powodów. Z jednej strony ethan, ale ten miał alibi myślę że nie mówił go chadowi beż powodu. Z drugiej strony ojciec, ghostface korzystał z pompy co mało osób podkreśla a raczej z broni trzeba umieć korzystać. Jednak detektyw dzwonil do tary i dam z posterunku chwilę przed atakiem więc raczej był to ethan.
No już nie wszystko pamiętam bo film widziałem tydzień temu, ale prawdopodobnie za tydzień wybiorę się znowu i spróbuję więcej wyłapać. Tak myślałem że był to Ethan, choć na pierwszy rzut oka był za dużą pierdołą aby zrobić rzeźnię w Żabce ;p ale kto wie? Może to tylko pozory.