Gdy za pierwszym razem oglądałam "Krzyk" byłam naprawdę pod wrażeniem (niestety po kilkukrotnym obejrzeniu to uczucie mija)! Takiego horroru dawno już nie było. Krew się leje, a widz wbija paznokcie w poręcz fotela. Jak ktoś lubi się bać to polecam obejrzenie "Krzyku" po ciemku, gdy jest się samym w domu:)