Żałoba dzisiaj, cały naród szlocha przy zgaszonym świetle i modli się za dusze zmarłych "bohaterów" (cytując "Fakt"), to i nie wypada horroru puszczać.
Rozumiem, że Kogel Mogel to jeszcze mogli zamienić, ale Krzyk?! Co to przeszkadza?! I pewnie się nie doczekam.
Tak jak i Osady.
Nienawidzę jak zmieniają filmy.
Komedie to wiadomo. Wydaje mi się, że na Polsacie nie puścili "Ace Ventura'e". Ale horrory? Co ma horror do żałoby? Tego nie rozumiem