W 1 części Krzyku znajdujemy dwie zbieżności z 1 częscią Halooween...Carpenetera :)
Jeden z zabójców w Krzyku nazywa się Loomis - tak jak psychiatra Myersa w "Halloween".
Ojciec Pierwszej ofiary - granej przez Drew Barrymore(Krzyk) nakazuje swojej żonie - "biegnij do Mckenzich i zadzwoń po policję" - dokładnie tak samo jak w "Hallloween", Laurie czyli Jamie Lee Curtis mówi do dwójki dzieciaków, chyba pod koniec filmu, żeby uciekały i biegły do McKenzich po pomoc. :)
Krzyk - dobry film, jak dziś sobie odświeżam. Napięcie, i choć ogląda się po raz kolejny i wie się już kto jest zabójcą, to nadal trzyma!
A pamiętam jak pod koniec lat 90-tych narzekałam, że już dobrych horrorów nie kręca - o co mi wtedy chodziło...hmmm. Spójrzmy na dziś.
Jedyne co w tym filmie drażni to rola Nev Campbell - irytująco zagrana. Minus filmu. Szkoda że Drew miała napięty harmonogram i nie mogła jej zastąpić :)